MWC 2014: Świetny, 5-calowy smartfon z Androidem lub Windows 8, którego i tak nie kupisz
Panasonic wycofał się z Europy z rynku smartfonów, teraz pojawia się na nim ponownie ale w doskonały sposób. Dzięki takim produktom jestem spokojny o przyszłość Japończyków, a sam chętnie nabyłbym to brzydkie urządzenie, gdybym go potrzebował.
O czym mowa? O 5-calowym Pananasonic Toughpad zaprezentowanym podczas MWC 2014 w Barcelonie. Sprzęt zadebiutuje już jesienią i będzie dostępny w dwóch wersjach z systemem Android oraz Windows Embedded 8 Handheld. Sprzęt ten poszerza rodzinę Toughpadów, która w tym roku już na targach CES 2014 doczekała się 7-calowego wzmocnionego tabletu z Windows 8.
5-calowy smartfono-tablet od Panasonica nie jest urządzeniem dla przeciętnego użytkownika.
Ani wyglądem, ani prawdopodobnie ceną nie będzie zachęcał do korzystania z niego. Wzmocniona obudowa sprawia, że jest to sprzęt dla profesjonalistów, zresztą podobnie jak cała seria Toughpad i Toughbook.
W zależności od potrzeb firmy będą mogły zdecydować się na system Android lub Mobilnego Windowsa przystosowanego również rozwiązaniom profesjonalnym. Jak czytamy w komunikacje prasowym, sprzęt powstał z myślą o wykorzystaniu w wymagającym środowisku pracy oraz w terenie. Z tego wzmocnionego smartfona mają korzystać służby ratunkowe, mundurowe oraz chociażby branża logistyczna, czy budowlana.
To świetne poszerzenie obecnej rodziny tak chwalonych przez zaawansowanych użytkowników toughbooków. Ultrawytrzymałe laptopy Panasonica nigdy nie wyglądały ładnie. Są dużymi skrzynkami, ale mają rewelacyjną żywotność i są w stanie przetrzymać niejeden upadek. Znam kilku użytkowników starszych wersji tych urządzeń i jedyne na co narzekali to cena.
Smartfon jest wyposażony w 5-calowy ekran HD 720p, czterordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 800 oraz imponującą baterię o pojemności aż 6200 mAh.
Panasonic coraz mocniej rozwija swoje portfolio produktów B2B i jest to bardzo dobra droga obrana po restrukturyzacji firmy.
W końcu rynek konsumencki jest skupiony dziś na tabletach i smartfonach, a w Europie czy Stanach Zjednoczonych Panasonic nie ma za bardzo czym się pochwalić w tym temacie w ostatniej dekadzie. Telewizory również nie są produktem, który miałby być silnikiem napędzającym tą legendarną korporacje. Seria Viera czy aparaty z rodziny Lumix to dobre i cenione produkty, ale Panasonic robi prawdziwy biznes gdzie indziej.
Wystarczy wspomnieć, że Panasonic mocno angażuje się w produkcje akumulatorów, w tym również tych do samochodów elektrycznych wspólnie z Tesla Motors. Posiada 28 proc. światowych udziałów w rynku projektorów systemowych i instalacyjnych i 65,8 proc. w rynku wytrzymałych notebooków.
Specjalistyczne produkty, takie jak 5-calowy toughpad czy 20-calowy tablet 4K, nie będą sprzedawane w milionach egzemplarzach, ale to produkty których potrzebuje rynek profesjonalny i za ich funkcjonalność jest w stanie zapłacić całkiem sporo. Z takimi urządzeniami nie martwię się o przyszłość Panasonica, nawet jak plazm trochę szkoda.
Fot. Reuters