REKLAMA

Smartfon, którego nie da się podsłuchiwać, a wysłane z niego SMS-y ulegają autodestrukcji, już niebawem trafi na rynek

Ostatni rok, a przynajmniej jego końcówka, stał pod znakiem bezpieczeństwa danych przechowywanych i przesyłanych za pomocą urządzeń mobilnych. Dość szybko okazało się, że praktycznie nikt nie może czuć się bezpieczny i każdy telefon może być bez naszej wiedzy podsłuchiwany. Czy nadszedł w końcu czas na zmianę tej sytuacji?

15.01.2014 14.35
Smartfon, którego nie da się podsłuchiwać, a wysłane z niego SMS-y ulegają autodestrukcji, już niebawem trafi na rynek
REKLAMA

W pełni szyfrowana zawartość telefonu, szyfrowane połączenia telefoniczne i wideo, wiadomości tekstowe, wiadomości email oraz cała nasza internetowa aktywność, a przy tym brak jakichkolwiek „robaków” czasem dodawanych przez operatorów czy producentów. Jeszcze do niedawna taki zestaw wydawał się sensowny jedynie w sytuacji gdy bylibyśmy szefami ogromnej firmy, prowadzili nielegalne interesy (lub wiązali jedno i drugie) albo np. pracowali dla rządu. Dziś jednak prawdopodobnie skusiłby on wiele osób, które do tej pory nie widziały takiej potrzeby, ale po ostatnich doniesieniach, nawet jeśli nie robią nic nielegalnego lub kompromitującego ze swoim smartfonem, po prostu stwierdziły, że nie chcą, aby ktokolwiek miał jakikolwiek dostęp do ich danych.

REKLAMA

Czy może być lepszy czas na premierę telefonu oferującego właśnie takie możliwości? Prawdopodobnie nie.

Skorzystać z tego postanowili więc twórcy urządzenia o nazwie Blackphone. Zespół przygotowujący je do wprowadzenia na rynek składa się z dwóch firm. Pierwszą stanowi Geeksphone, odpowiedzialna m.in. za wprowadzenie na rynek smartfonów z FireFox OS oraz planująca już wkrótce rozpocząć dystrybucję pierwszego telefonu z możliwością uruchomienia Firefox OS, Androida i dowolnego innego zgodnego systemu operacyjnego. Mają więc jakieś doświadczenie w projektowaniu i produkcji sprzętu oraz zapewne modyfikacjach Androida.

szyfrowany telefon

Drugą część zespołu stanowi Silent Circle (i nie chodzi o „niemiecki zespół muzyki eurodisco”), którego współzałożyciem jest nie kto inny, jak Phil Zimmermann, odpowiedzialny m.in. za opracowanie popularnego standardu szyfrującego m.in. dla wiadomości email - PGP oraz systemów szyfrowanych połączeń VoIP. To właśnie ta firma dostarczy rozwiązań niezbędnych do zapewnienia pełnego bezpieczeństwa telefonu. W jej portfolio można znaleźć m.in. rozwiązania umożliwiające szyfrowanie połączeń głosowych (VoIP) w jakości HD w sieciach 3G, 4G oraz WiFi, szyfrowanie połączeń wideo w tych samych sieciach i szyfrowane połączenia konferencyjne.

Oprócz tego, SC oferuje tzw. pakiet „Silent Text” z opcją przesyłania wiadomości o zdefiniowanym czasie autodestrukcji (pliki, zdjęcia, wideo, autio, etc), bezpieczne udostępnianie naszej lokalizacji oraz przesyłanie w pełni szyfrowanych plików o rozmiarze do 100 MB.

Na razie obydwie usługi (Silent Phone i Silent Text), wykorzystujące ECDH-384 oraz AES 256, dostępne są w formie bezpłatnych aplikacji dla Androida i iOS, wymagających jednak opłacenia specjalnego abonamentu (9$ za miesiąc, 99$ za rok). Oczywiście nasz telefon jest w pełni bezpieczny, o ile za jego pomocą kontaktujemy się z osobami również posiadającymi te aplikacje/usługi – w przeciwnym wypadku nasze połączenie jest realizowane w ramach Out-Circle Access, gdzie szyfrowanie obejmuje jedynie część trasy – do rozmówcy jest oczywiście dostarczane w formie całkowicie odbezpieczonej. Dodatkowo, według informacji z oficjalnej strony, VoPI w ramach OCA działa na razie jedynie na terenie USA i Kanady, a użytkownicy w Europie dopiero w najbliższym czasie doczekają się takiej opcji.

blackphone informacje

Zgodnie z komunikatem prasowym, Blackphone ma zostać wyposażony we „wszystkie aplikacje niezbędne do zapewnienia najwyższego poziomu bezpieczeństwa”, w związku z czym możemy założyć (i niewiele się przy tym pomylić), że najważniejszym dodatkiem będą aplikacje Silent Phone i Silent Text, w przypadku których abonament zostanie wliczony w cenę zakupu telefonu.

Doliczając do tego VPN dla aktywności internetowej i „bezpieczną przeglądarkę”, zestaw prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Paradoksalnie, do obsługi bezpiecznego smartfonu wybrano system, który raczej nie słynie z bezpieczeństwa, czyli Androida. Jego specjalnie zmodyfikowana wersja o nazwie PrivatOS, ma jednak rozwiązać większość problemów związanych z bezpieczeństwem, a biorąc pod uwagę możliwości daleko idącej ingerencji w ten OS, trudno dziwić się takiemu, a nie innemu wyborowi.

Najmniej wiadomo o samym telefonie, ale trzeba przyznać, że przy przedstawionych powyżej możliwościach, sam osprzęt nie wydaje się aż tak istotny. Na razie podano jedynie, że wydajnością będzie mógł równać się ze wszystkimi najnowszymi produktami konkurencji, a i niespecjalnie różni się od nich pod względem wyglądu. Nie wszyscy dookoła muszą przecież wiedzieć, że naszego telefonu nie da się podsłuchać.

blackphone wyglad

Pytanie tylko, czy faktycznie urządzenie będzie na tyle odporne, żeby można korzystać z niego całkowicie spokojnie, nawet bez najmniejszej obawy o to, że choć część danych jest możliwa do odczytania przez osoby, dla których nasze informacje nie są przeznaczone. I czy istnieje jakiekolwiek zabezpieczenie, którego nie da się złamać, czy istnieją tylko takie, których jeszcze nie złamano i jeśli okaże się to niezbędne, również i one zostaną złamane. Tym bardziej, że nadal nasze bezpieczeństwo będzie nadal bardzo mocno ograniczone - przy komunikacji będziemy musieli dobierać osoby posiadające taki sam telefon lub pakiet usług, nie będziemy mogli wykorzystać do tego minut z naszego planu taryfowego, etc. Przygoda Silent Circle z bezpieczną usługą pocztową zakończyła się równie szybko, co niespodziewanie i w dość dziwnych okolicznościach, tłumacząc przy okazji, że przy dzisiejszych standardach poczty elektronicznej nie jest w stanie zapewnić takiego poziomu bezpieczeństwa, jaki zakładała.

Nie można przy tym zapominać o tym, że do gry o zapewnienie bezpieczeństwa włączają się także inni, jak chociażby CyanogenMod z szyfrowaniem wiadomości, a prawdopodobnie jest to tylko pierwszy krok i na dodatek przykład wzięty z samego brzegu.

Inną kwestią jest to, ile osób faktycznie troszczy się o bezpieczeństwo swoich danych, a ile tylko wspomina o tym, jak bardzo przeszkadza im to, że ktoś jest w stanie ich ciągle nadzorować, ale nie planują nic z tym zrobić. Do tej pory aplikacje Silent Circle pobierają się całkiem dobrze – w samym Google Play od 9 stycznia (czyli w ciągu kilku dni) pobrano 10 000 – 50 000 kopii Silent Phone, tyle samo Silent Text (dostępne od 17.12) i 1000 – 5000 Silent Contacts (również od 17.12). Nie są to wyniki powalające na kolana, ale gdyby kilkanaście lub kilkadziesiąt procent przełożyło się na zakup telefonu, wyniki nie byłyby aż takie złe. Tak duże zainteresowanie może być wprawdzie nierealne, ale w dzisiejszych czasach… kto wie?

REKLAMA
blackphone cena

Jak faktycznie przyjmie się na rynku smartfon promowany jako „jedyny naprawdę bezpieczny” powinniśmy przekonać się już niedługo. Przedsprzedaż powinna zacząć się już w przyszłym miesiącu – dokładnie 24.02.2014, podczas inauguracji konferencji Mobile World Congress. Wtedy także powinna zostać podana cena Blackphone.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA