Na telewizorze UE60F7000 sprawdzamy Smart TV Samsunga - recenzja Spider's Web
Samsung jest niekwestionowanym liderem Smart TV. W końcu to Koreańczycy wręcz wymusili na konkurencji właśnie takie nazewnictwo internetowych platform w telewizorach. Rozwiązanie Samsunga, stało się synonimem multimedialności. Teraz Smart TV od Koreańczyków doczekało się trzeciej wersji, a ja na modelu F7000 miałem okazję przekonać się o jego praktyczności.
Sam telewizor F7000 to ciekawy model, zawierający wszystkie najważniejsze elementy topowego F8000. Mamy więc wysuwaną kamerę, złącze pozwalające na instalację Smart Evolution Kit, dwa piloty i obsługę głosem oraz gestem. Poza tym design telewizora jest znacznie bardziej tradycyjny, a ekran zachwyca minimalnej grubości ramką. Jakość obrazu stoi na wysokim poziomie, podobnie jak w przypadku F8000, ale F7000 przy 60-calach słabo radzi sobie z podświetlaniem. Także czerń wydaje się być nieco słabsza niż na najlepszym LCD z podświetlaniem LED w ofercie Samsunga. Choć Koreańczycy dwoją się i troją by uzyskać najlepszą jakość obrazu, to jednak dwie pozostałe firmy na "S" – Sony i Sharp - mają tu więcej do powiedzenia.
To jednak nie jakość obrazu liczy się w F7000 - w końcu to coś więcej niż telewizor. Ten ekran nie ma służyć miłośnikom kalibracji, perfekcyjnej czerni czy wiernego odwzorowania kolorów. Samsung stawia na użytkownika, który chce czerpać radość z oglądania telewizji, a właściwie to różnorodnych treści od filmów w odtwarzaczu blu-ray, przez tradycyjną telewizje, po serwisy VOD dostępne w Smart TV. Ponadto ma zyskać łatwy dostęp do dodatkowych funkcji, gier, informacji i fitness. To wszystko znajdziemy w odświeżonej platformie i Samsungu F7000.
Smart Problem
Z ideą Smart TV jest pewien problem. Bardzo chcemy, by nasze telewizory dorównywały inteligencją naszym smartfonom i tabletom. Niestety tak nie jest i prawdopodobnie nigdy nie będzie. To zupełnie inne urządzenia i nikt nie wmówi mi, że Android TV w postaci przystawki, klawiatury i myszki to wygodne rozwiązanie, podobnie jak Home Theater PC czy nawet przeglądarki internetowe wszyte w platformy Smart TV. Obecnie Smart TV to serwisy VOD i długo, długo nic.
Zrozumiał to na szczęście Samsung. Koreańczycy jeszcze dwa lata temu starali się pakować do swojej platformy wszystko. Byliśmy o krok od uruchomienia sklepu z aplikacjami. Z aplikacjami, których użyteczność na telewizorze jest dość niewielka. Komu się chce przeglądać obłe prasowe czy nawet internetowe teksty na dużym telewizorze? Kto chce robić zakupy poprzez średnio intuicyjny serwis Allegro na Smart TV. Generalnie można, tylko po co?
Nowy Smart TV z odświeżonym HUB-em jest dowodem na to, że nie tędy droga. Samsung zepchnął dodatkowe aplikacje na boczny tor, by skupić się na tym, do czego przede wszystkim służy telewizor, czyli oglądaniu. Smart TV jest więc bystry dlatego, że wie co chcemy oglądać. Nowe telewizory Samsunga wspierają nas w dostępie do treści, a nie starają się nas odciągnąć od telewizji oferując średnio przydatne funkcje.
S-Recomendation –telewizor ma wiedzieć co lubię
Curation, to jeden z najważniejszych trendów w sieci. Na podstawie przeróżnych algorytmów, a przede wszystkim na podstawie naszych upodobań serwowane są nam odpowiednie treści. Tak dzieje się w przeklętych reklamach internetowych, na Facebooku, w czytnikach takich jak Zite, Filpboard i wielu, wielu innych miejscach. Mamy też takie rozwiązania jak Filmaster czy Gustomierz serwisu Filmweb, które podpowiadają nam ciekawe filmy. Wreszcie jest też funkcja S-Recomendation w najnowszych telewizorach Samsunga. Nasz telewizor uczy się naszych telewizyjnych preferencji i na bazie programu telewizyjnego przygotowuje nam ciekawe propozycje. Co ważne, są one serwowane na głównym ekranie, w momencie gdy uruchamiamy telewizor. Łatwo też dostaniemy się do nich w trakcie oglądania.
Byłem pełen obaw co do poprawnego działania tej funkcji. Gdy pojawiły się pierwsze informacje, wątpiłem w działanie w naszym kraju, później byłem przekonany, że posiadając zewnętrzny dekoder, również będę pozbawiony S-Recomendation. Na szczęście Samsung dość sprytnie rozwiązał problem. Większość z nas, kupując nowy telewizor spod szyldu trzech gwiazd, będzie mogła skorzystać z tej funkcji.
Przygoda rozpoczyna się wraz z pierwszym uruchomieniem telewizora. Jesteśmy przeprowadzani przez kolejne kroki konfiguracji. Generalnie zadanie jest dość proste, ale niektórych może przerazić mnogość parametrów. Musimy też podać nasz kod pocztowy, by telewizor zaproponował nam dostawców dostępnych w okolicy. Samsung wspiera zarówno operatorów telewizji satelitarnej, jak i większość operatorów kablowych. Ponadto należy sparować nasz dekoder z telewizorem. Dzięki przystawce z podczerwienią jesteśmy w stanie uczynić kontrolery Samsunga pilotami uniwersalnymi. Oznacza to, że możemy sterować głosem, gestami oraz tradycyjnymi pilotami nie tylko telewizorem, ale też naszym dekoderem. W przypadku turboboxa z nc+ (dawnego turbodekodera telewizji n) działa to całkiem sprawnie.
Dzięki temu telewizor wie, z jaką telewizją ma do czynienia, a także może przejąć kontrolę nad dekoderem. Telewizor wie więc jaki kanał i program aktualnie oglądamy, przez co zbiera odpowiednie informacje. Ponadto wybierając zaproponowany nam film lub serial, automatycznie przełącza kanał na dekoderze. Ta integracja naprawdę cieszy.
Mechanizm rekomendacji jest bardzo przyjemny, jedynie pobieranie grafik do poszczególnych programów nie sprawdza się idealnie. Najczęściej wszystkie programy oznaczone są taką samą grafiką. Fajnie, gdyby pojawiły się tam kadry z filmów lub okładki. Generalnie jednak to wszystko działa tak, jak ma działać. Telewizor sam poleca nam to, co moglibyśmy oglądać. Niestety, żeby ocenić pełną praktyczność, potrzeba trochę więcej czasu niż tydzień czy nawet dwa tygodnie. Liczę, że w komentarzach odezwą się osoby, które już od kilku miesięcy korzystają z nowego Smart TV Samsunga i podzielą się swoimi wrażeniami z codziennego użytkowania.
Social w TV, to nie przeglądanie Fejsa
Obok panelu rekomendacji, w najnowszych telewizorach Samsunga jest też panel społecznościowy. Ale dla Samsunga na szczęście social nie znaczy przeglądanie postów na Facebooku. Hub społecznościowy w telewizorze to dostęp do filmów na YouTube i innych serwisach polecanych lub udostępnionych przez naszych znajomych. To także prosty dostęp do kontaktu z naszymi znajomymi przy wykorzystaniu Skype’a. Przy odpowiednich ustawieniach nasz telewizor automatycznie loguje się do komunikatora Microsoftu wraz z uruchomieniem. A dzięki wbudowanej kamerce możemy wygodnie komunikować się ze znajomymi.
Nie jest to bynajmniej nowość w telewizorach, ale podczas testów skorzystałem z tego rozwiązania pierwszy raz od ubiegłorocznych testów ES7000. Szybki dostęp do kontaktów, bezpośrednio z Huba jest naprawdę wygodny i jeśli lubimy wideorozmowy, szczególnie z całą rodziną, to nie będziemy zawiedzeni. Traktujmy to raczej jako dodatek.
Kolejnym dodatkiem jest Social TV podczas transmisji sportowych i tu rzeczywiście mamy do dyspozycji Facebooka i Twittera. Możemy wyświetlać posty po prawej stronie, tak jak było to możliwe już dwa lata temu. Mnie osobiście ta funkcja zbytnio nie przekonuje, zwłaszcza komentowanie z poziomu telewizora nie jest najwygodniejsze. Ale jeśli ktoś to lubi, to czemu nie?
Aplikacje, czyli dodatek
Przede wszystkim w tegorocznym Smart TV Samsunga uległo zmianie podejście do aplikacji. Bez obaw, wciąż są, mają się dobrze i z miesiąca na miesiąc ich przybywa. Nie stanowią jednak centralnego punktu platformy Smart TV. Doczekały się oddzielnego ekranu, na którym mamy widok przynajmniej kilkunastu z nich. Aplikacji jest naprawdę dużo - od serwisów VOD, po aplikacje informacyjne i demotywatory. Mamy udoskonalony serwis fitness oraz serwis dla dzieci. Nie zabrakło dostępu do Spotify czy Deezera. Katalog jest naprawdę obszerny i to my decydujemy co chcemy mieć na naszym telewizorze.
Przydatność poszczególnych aplikacji zależy od naszych własnych gustów. Ja osobiście poza serwisami VOD i usługami streamingu muzyki nie widzę dla siebie nic ciekawego. Aplikacje informacyjne nie mają dla mnie większej racji bytu. Jednak w momencie gdy są one już tylko dodatkiem, a nie głównym elementem Smart TV, nie przeszkadza mi to. Wyraźnie widać jak przez ostatnie 3 lata interaktywne platformy internetowe ewoluują u Samsunga. Od rozszerzonej telegazety, po dość kompleksowe rozwiązanie.
Multimedia są wszędzie
Ta kompleksowość objawia się także w multimediach, które również są częścią platformy Smart TV. A to dlatego, że obok podłączonej pod USB pamięci możemy też skorzystać z dysku sieciowego, treści udostępnionych na innych urządzeniach oraz danych z chmury. Właściwie to nowy, multimedialny hub jest przekształceniem zeszłorocznego rozwiązania na ładniejszą i łatwiejszą w odbiorze formę.
Myślę, że z nowym odtwarzaczem multimedialnym nikt nie powinien mieć problemów, ponieważ daje on naprawdę wiele możliwości. Możemy wybrać więc jedno z wielu źródeł czy też jeden z wielu formatów. Jedyne co może denerwować, to problemy z kodowaniem napisów oraz fakt, że nawet duże napisy wciąż są dość małe.
Nie taki Smart TV zły jak go malują
Smart TV Samsunga nie jest rozwiązaniem idealnym. Koreańczycy zaoferowali nam szereg możliwości, a wręcz bogactwo możliwości. Możemy przebierać w funkcjach, treściach, a nawet w sterowaniu. Czasem obawiam się jednak czy ten rozmach nie sprawi, że wielu z nas nie będzie się w stanie połapać w całej tej olbrzymiej platformie Smart TV. Mimo wielu opcji sterowanie nie jest najwygodniejsze, a poszczególne opcje nikną w gąszczu możliwości. Mimo przejrzystości i wydawałoby się intuicyjności napotykamy na pewne problemy.
Nowy Smart TV od Samsunga wymaga od nas czasu. Wraz z kupnem telewizora rozpoczyna się nasza przygoda z nowoczesną telewizją. Musimy odkryć dostępne możliwości, musimy się ich nauczyć. Dopiero po pewnym czasie, gdy oswoimy się z dostępnymi narzędziami, będziemy cieszyć się naszym Samsung Smart TV.
Platforma Samsunga z pewnością jest najbogatsza na rynku zarówno jeśli chodzi o możliwości jak i treści. Koreańczycy oferują najwięcej polskich aplikacji i serwisów VOD, oferują też szereg dodatków, w tym bardzo ciekawą funkcję S-recomendation. Na dzień dzisiejszy to Samsung oferuje najpełniejszy Smart TV. I korzystanie z niego nie jest czymś złym, wręcz przeciwnie. Nowe telewizory dowodzą, że są czymś więcej niż telewizorami.
Jednocześnie jednak wyraźnie widać, że sama idea Smart TV wciąż wymaga dopracowania. Sterowanie i intuicyjność wymagają wielu szlifów. Ale jeśli na poważnie myślimy o kompletnym Smart TV, a nie tylko dostępie do usług VOD, to wybór wydaje się być oczywisty.