Tak wygląda Ziemia obserwowana z pierścieni Saturna
Sonda Cassini wysłała do nas zdjęcie, które jest równie poruszające, co niegdyś historyczna fotografia nadesłana przez Voyagera. To Ziemia. To my. To ta mała, ledwo dostrzegalna niebieska plamka na niebie.
- Z tak odległego punktu obserwacyjnego, Ziemia nie wydaje się niczym szczególnym. My jednak postrzegamy to inaczej. Przyjrzyjcie się uważnie tej plamce. To tu. To jest dom. To my. To właśnie tam wszyscy, których kochasz, których znasz, o których kiedykolwiek słyszałeś, każdy człowiek który kiedykolwiek istniał, przeżył swoje życie. Wszystkie nasze radości i cierpienia, tysiące religii, ideologii, ekonomicznych doktryn, wszyscy łowcy i zbieracze, wszyscy bohaterowie i tchórze, każdy twórca i niszczyciel cywilizacji, każdy władca i sługa, każda młoda zakochana para, każdy ojciec i matka, każde dziecko, każdy wynalazca i odkrywca, każdy autorytet moralny i skorumpowany polityk, każda gwiazda popkultury, każdy wielki przywódca, każdy święty i grzesznik w historii naszego gatunku żył właśnie tam – na tym pyłku kurzu rozświetlonym promieniem Słońca. – to jedne z najbardziej poruszających słów, jakie czytałem w swoim życiu. To komentarz Carla Sagana do wykonanej przed wielu laty fotografii naszej planety z krańców naszego Układu Słonecznego.
NASA dziś opublikowała podobną fotografię. I tak jak można pomyśleć, że przecież „to już widziałem”, to nie mogłem przestać się na nią gapić przez dobre dziesięć minut. Zdjęcie to zostało wykonane przez sodę Cassini, znajdującą się w odległości około 1,5 miliarda kilometrów od Ziemi. Wszystkie moje marzenia, wszyscy moi bliscy, cała moja przyszłość związane są z tym maleńkim pikselem. To uczy pokory.
Zdjęcie od Cassini różni się jednak nieco „nastrojem” od tego z sondy Voyager. Widać bowiem na nim fragment wielkiego, nowego świata. Najbardziej rozpoznawalnej planety w naszym Układzie Słonecznym. Saturna. Być może kiedyś na jego księżycach powstaną nasze pierwsze kolonie. Sama planeta bowiem nie nadaje się do zamieszkania. Ciekawe co będą czuć pierwsi osadnicy, którzy wpatrywać się będą w ten niebieski, odległy "piksel"…
Cassini, w przeciwieństwie do Voyagera, nie uda się jednak na dalszą wyprawę poza granice naszego Układu Słonecznego. Już teraz trwa jej ostatnia misja CSM (Cassini Solstice Mission). Zakłada ona dalsze orbitowanie wokół Saturna w trajektorii zakładającej zderzenie się z planetą w 2017 roku.
Galerię zdjęć wykonanych przez sondę znajdziecie pod tym adresem.
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.