REKLAMA

Do Ziemi zbliża się „kometa stulecia”

Kometa ISON opuściła odległy obłok Oorta jakieś dziesięć tysięcy lat temu i udała się w podróż w kierunku naszego Słońca. W listopadzie ujrzymy efekt tej podróży: jedną z najjaśniejszych komet w historii obserwacji nieba.

Do Ziemi zbliża się „kometa stulecia”
REKLAMA

ISON została odkryta we wrześniu, przez dwóch rosyjskich amatorskich astronomów. Przykuła ona uwagę naukowców, bo najprawdopodobniej okaże się ona „kometą stulecia”, czyli jedną z najjaśniejszych komet w historii astronomii. Musi jednak najpierw przetrwać swoje peryhelium, czyli moment, w którym będzie najbliżej Słońca.

REKLAMA

ISON jest bowiem kometą muskającą słońce (wbrew pozorom, to naukowy termin). Oznacza to, że przechodząc przez punkt przysłoneczny swojej orbity, przejdzie ekstremalnie blisko powierzchni Słońca. Podczas takich spotkań może dojść do rozpadu komety, bądź może ona ulec destrukcji w koronie słonecznej.

Już niedługo ISON znajdzie się w miejscu, które naukowcy określają jako linię śniegu. Od tego momentu kometa zacznie odczuwać coraz intensywniej promieniowanie naszego Słońca. Kometa zacznie wtedy „świecić” a także ukształtuje się jej ogon. To dopiero początek niebezpieczeństw.

W październiku ISON minie Marsa, a w połowie listopada Merkurego. Coraz silniejsze promieniowanie słoneczne będzie coraz mocniej oddziaływało na kometę, gotując jej części składowe. Już samo to może rozbić kometę na kawałki, a nie zapominajmy o siłach pływowych czy zagrożeniu ze strony ewentualnej burzy słonecznej.

To będzie spektakularne widowisko dla astronomów. Teleskop Hubble’a i Swift już teraz regularnie wykonują zdjęcia ISON, a wkrótce na kometę zostaną skierowane kolejne obiektywy. We wrześniu na wysokość 35 kilometrów wzniesie się balon obserwacyjny NASA, który będzie mógł fotografować ISON bez problemów, jakich przysparza ziemska atmosfera.

Największy spektakl rozpocznie się jednak 28 listopada, w Święto Dziękczynienia. Zakładając, że kometa przetrwa kosmiczne tortury, to właśnie tego dnia wyłoni się ona zza Słońca i rozświetli nasze niebo na kilka tygodni. W Polsce będzie widoczna w godzinach porannych, na południowym wschodzie.

Nie mogę się doczekać.

REKLAMA

Źródło: SPACE.com

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA