REKLAMA

Xbox One - granie to tylko jedna z usług? Co z "używkami"?

Xbox 360 coraz częściej jawił się deweloperom jako platforma ograniczająca ich możliwości. Xbox One sprawia pod tym względem wrażenie konsoli świetnie przygotowanej do kolejnego, wieloletniego boju ze sprzętem Sony. Nie sposób oprzeć się jednak wrażeniu, że gry przestały być dla Microsoftu tak samo ważne, jak podczas pierwszej prezentacji konsoli poprzedniej generacji.

Xbox One – granie to tylko jedna z usług? Co z „używkami”?
REKLAMA
REKLAMA

Jednym z podstawowych założeń konstruktorów konsoli jest możliwość „stworzenia filmowego świata, który wyglądałby jak ten rzeczywisty, z bohaterami, którzy wydają się bardziej ludzcy, niż kiedykolwiek wcześniej”.

GRY DRUGIEGO OBIEGU, WSTECZNA KOMPATYBILNOŚĆ I KONTO LIVE

Wbrew wcześniejszym spekulacjom, na konsoli Microsoftu będzie istnieć możliwość uruchamiania tytułów odkupionych od innych graczy. Niestety, nad tą informacją już zaczynają wisieć ciemne chmury. Chociaż korzystanie z gier zakupionych w drugim obiegu będzie możliwe, niewykluczone, że gracz będzie musiał ponieść za taką możliwość dodatkową opłatę. Takie przypuszczenia snuje Peter Rubin, dziennikarz Wired, który miał już styczność z Xbox One. Microsoft wiąż nie wytłumaczył tej kwestii do końca. Jedno wiemy jednak już teraz - każda gra będzie wymagać instalacji na dysku twardym. Za pomocą tego procesu tytuł zostanie związany z naszym kontem Live, co dodatkowo utrudni wymianę i odsprzedaż już posiadanych produkcji.

Przeniesienie naszego Live Gamertaga, Gamescore oraz osiągnięć podczas przesiadki na nową konsolę to także dobra wiadomość. Konto Xbox Live Gold również będzie respektowane przez obie konsole jednocześnie – zarówno One, jak i X360.

Niestety, potwierdziły się przypuszczenia związane z brakiem wstecznej kompatybilności dla tytułów z katalogu Xboxa 360. Twórcy tłumaczą to architekturą swojej nadchodzącej konsoli, która skupi się na graniu w chmurze.

FORZA W DNIU PREMIERY

FORZA 5

Jeżeli chodzi o same gry, podczas konferencji Microsoft nie należał do najbardziej wylewnych. Te będą prezentowane podczas E3, gdzie gigant z Redmond skupi się na pozycjach wydawanych na wyłączność. Warto nadmienić, że Xbox One jeszcze w pierwszym roku istnienia dostanie 15 ekskluzywnych produkcji, z czego 8 z nich to zupełnie nieznane, nowe marki.

Silnym akcentem prezentacji była Forza Motorsport 5. Ta seria już teraz zwyciężyła nad, zdawałoby się niepokonanym Gran Turismo i Microsoft nie zamierza spocząć na laurach. Nowa Forza ma być jednym z tych tytułów, dzięki którym zdecydujecie się na Xbox One. Widząc, że marka pozostała w rękach zlokalizowanego w Redmond Turn 10 Studios, nie obawiam się o jakość tej produkcji. Jeżeli planujecie kupno nowej konsoli Microsoftu, Forza będzie idealnym tytułem startowym. Zwłaszcza, że będzie na was czekała w dniu premiery One.

GRANICA MIĘDZY GRĄ A SERIALEM ZATARTA?

QUANTUM BREAK

Inną ekskluzywną produkcją, wydaną wyłącznie na Xbox One będzie Quantum Break. Mam nadzieję, że Microsoft wyciągnął wnioski ze słabego angażu w promocję Alan Wake, którego posiadał na wyłączność. Remedy to świetne studio i chowanie ich w cieniu nie wyszło graczom na dobre. Quantum Break ma cechować bardzo popularne ostatnimi czasy serialowe przedstawienie opowieści, z „wyborami, które mają oddziaływać na wydarzenia”. Pisząc „serialowe przedstawienie opowieści” warto podkreślić, że Remedy planuje zacierać różnice pomiędzy rozgrywką a grą aktorską żywych ludzi, integrując ze sobą oba światy.

NOWE CALL OF DUTY NAJPIERW NA XBOX ONE

CALL OF DUTY GHOSTS

To by było na tyle, jeżeli chodzi o pozycje na wyłączność. Microsoft postarał się również o czasową faworyzację Xboksa przez Activision oraz EA. Ci pierwsi wydadzą Call of Duty: Ghosts na Xbox One w pierwszej kolejności, dopiero później dodając tytuł do katalogu konkurencji. Tak samo ma wyglądać sprawa z DLC do gry. Dzięki prezentacji Microsoftu po raz pierwszy zobaczyliśmy Ghosts w akcji. Seria w końcu doczekała się nowego silnika graficznego, na co czekało wielu, naprawdę wielu graczy. Na ten moment powstrzymam się od komentarza, czy mamy ogromną rewolucję, czy też ewolucję i „dogonienie” przez serię doznań wizualnych na poziomie oferowanym przez konkurencję. Grafika na pewno jest rewelacyjna, biorąc pod uwagę zachowanie 60 klatek na sekundę podczas rozgrywki – to bardzo ważny element przy wieloosobowych starciach, z których seria Call of Duty jest znana najbardziej. Nawet mimo tego, pomysł na kampanię dla pojedynczego gracza również wydaje się bardzo ciekawy – walące się w gruzach USA to pole bitwy dla resztek amerykańskich żołnierzy, którzy w takt odpowiedzialnego za scenariusz Stephena Gaghana będą prowadzić wojnę, która z góry wydaje się przegrana.

EA SPORTS FAWORYZUJE MICROSOFT

EA SPORTS

Silną obecnością na konferencji zaznaczyło się EA Sports, przedstawiając nowy silnik, który stanie się uniwersalnym narzędziem dla ich sportowych produkcji. „Ignite” ma być rewolucją na polu dynamiki, odzwierciedlania ludzkich zachowań, ludzkiej inteligencji, ludzkiej budowy, fizyki i otaczającego sportowców świata. Podczas konferencji zostały zaprezentowane urywki z nadchodzącej FIFY, MADDEN NFL 25, NBA LIVE 14 oraz EA SPORTS UFC. Co ważne, posiadacze Xbox One będą mogli cieszyć się ekskluzywną zawartością gier sportowych od EA, niedostępną na PS4.

REKLAMA

Większość moich redakcyjnych kolegów zdaje się być zachwycona multifunkcjonalnością nowego Xboxa. Dla mnie, jako gracza z krwi i kości, prezentacja Microsoftu zaczęła budzić wątpliwości. Granie jako jedna z wielu, nawet nie najważniejsza funkcja nowego One? Nie jestem wniebowzięty, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej nie wszystkie rozwiązania Microsoftu niepowiązane z grami będą dostępne dla polskich użytkowników.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA