Windows Blue i Windows 9 to dwa oddzielne projekty
Wiele osób sądziło, że wraz z premierą Windowsa 8, Microsoft przyjmie zupełnie nowy harmonogram wdrażania kolejnych wersji swojego systemu operacyjnego, podobny do tego, który stosuje Apple. Zamiast dużych premier nowych wersji oprogramowania, co roku miałyby pojawiać się duże aktualizacje, które nieco modyfikowałyby oprogramowanie i kosztowałyby znacznie mniej niż wydawany co kilka lat system. Projekt ten miał być nazwany Windows Blue i miał oznaczać nadchodzący już w tym roku Windows 9. Okazuje się jednak, że Windowsy Blue i 9 to dwa osobny projekty.
Część informacji została jednak potwierdzona - Windows Blue to faktycznie aktualizacja, ale nie samego systemu Windows 8, a platform Windows, Windows Phone, Windows Server oraz usług Microsoftu, tj. SkyDrive oraz Outlook. Blue to po prostu określenie mnóstwa aktualizacji, które zostaną wdrożone w jednym okresie. Warto mieć na uwadze, iż nie będą one dystrybuowane w ciągu jednego dnia. Można je określić jako rozłożony w krótkim czasie Service Pack, który gruntownie poprawi jakość całego oprogramowania Microsoftu, a nie tylko samego systemu operacyjnego. Będzie on dostępny z poziomu sklepu Windows.
Warto mieć na uwadze, iż nie będą to jedyne aktualizacje platform. Oprócz tego mają pojawiać się mniejsze aktualizacje, tak jak miało to miejsce do tej pory. Duże aktualizacje oprogramowania pojawiały się w różnych okresach, przy czym każda usługa była aktualizowana co dwa lub trzy lata. Niestety nie wiadomo co wniesie nowa aktualizacja. Wiadomo tylko, że najważniejszymi jej elementami mają być poprawienie jądra systemu oraz aktualizacje na poziomie sterowników. Tak poprawiony system będzie wstecznie kompatybilny z obecnym Windowsem 8.
Microsoft nie zapomina też o pracy nad Windowsem 9, jednak jak na razie również nie wiadomo, kiedy zdecyduje się na wydanie tego oprogramowania. Nad tym systemem pracuje oddzielny zespół programistów i firma traktuje tę sprawę bardzo poważnie, jednak na razie to projekt Blue i nadchodzące po nim kolejne aktualizacje (które też mają się pojawić) są priorytetem.
Trzeba przyznać, że rozwiązanie, na które zdecydował się Microsoft jest bardzo dobre i wbrew pozorom nie jest najważniejszy fakt, że łatwiej będzie namówić użytkowników na zapłacenie mniejszej kwoty co roku za mniejsze aktualizacje niż namówić ich na wydanie kilkuset złotych na zupełnie nowy system operacyjny (jeśli aktualizacje będą płatne, a to nie jest potwierdzone).
Wyjątkowo ważne jest też to, że mniejsze, ale częstsze aktualizacje oznaczają, że wszelkie zmiany będą wprowadzane stopniowo. Jestem pewien, że sprawi to, iż użytkownicy będą łatwiej akceptować powolną aktualizację systemu, niż wprowadzane raz na 3 lata gruntowne zmiany. Sytuacja znana z premiery Visty i Windows 8, kiedy użytkownicy nie chcieli korzystać z nowych, lepszych rozwiązań, bo byli przyzwyczajeni do ich archaicznych odpowiedników, nigdy się nie powtórzy.
Wielu osobom może wydawać się, że jest to zwykły Service Pack i informowanie o Windows Blue od początku nie miało sensu. Ja uważam inaczej. Microsoft w końcu pojął, że Windows Phone, Skydrive, Outlook, Windows i inne tworzone przez tę firmę rozwiązania nie są oddzielnymi bytami i razem tworzą ekosystem. Instalując Service Packa będziemy mieć pewność, że poprawi się jakość nie tylko oprogramowania zainstalowanego na naszym komputerze, a wszystkiego, co ma związek z Microsoftem.
Jako zagorzałego fana rozwiązań Microsoftu bardzo mnie to cieszy.
Źródło: ZDNet