iOS 5 czyli dojrzały system mobilny
Poza prezentacją iPhone’a 4S na wczorajszej konferencji Apple’a dużą uwagę poświęcono nowej wersji mobilnego systemu operacyjnego, czyli iOS5. Dla osób, które go jeszcze nie posiadają to spora nowość, jednak dla osób śledzących prezentacje podczas WWDC, deweloperów oprogramowania mobilnego oraz osób, które załapały się w jakiś sposób do testów ta część prezentacji była powtórką z rozrywki. Sam należę do takich osób i od czerwca korzystam z kolejnych wersji beta iOS 5, dlatego nie pamiętam jak korzystało się z iPadowego Safari bez kart(tabów) czy iOS bez obsługi gestów. Odświeżony system jest naturalną ewolucją filozofii urządzeń mobilnych z iOS.
Coroczny update iOS za każdym razem przynosił pozytywne zmiany dla użytkowników starszych modeli oraz dawał pewną przewagę nowemu iPhone’owi. W przypadku iPhone’a 4S jest to inteligentny asysten Siri, na którego ocenę przyjdzie jednak poczekać, zwłaszcza że o współpracy z naszym rodzimym językiem możemy na razie pomarzyć.
Najważniejszą nową funkcją w iOS 5 wydaje się być zmodyfikowany system powiadomień w postaci wysuwanej górnej belki podobnej do tej z Androida, która działa dobrze z Facebookiem, Twitterem, e-mailem i wszystkimi innymi programami wspierającymi system powiadomień. Jest to wygodne rozwiązanie, tylko że wymuszone przez prącą do przodu konkurencję.
Jeśli chodzi o media społecznościowe, to jak na razie w iOS 5 znalazła się pełna integracja z Twitterem. Szkoda, że spekulacje na temat integracji z Facebookiem się nie potwierdziły.
Pokazano również nowe aplikacje - przypomnienia, czyli całkiem przyjazny preinstelowany program typu To Do oraz “Card” do wysyłania kartek pocztowych bezpośrednio z telefonu. Programy To Do są jedną z najpopularniejszych kategorii w AppStore, Apple tworzy więc mocną konkurencję wewnątrzsystemową. Natomiast wysyłanie kartek z telefonu to taki mały gadżecik, który jeśli będzie działał z prędkością wysyłki z Apple Store Online to może się przyjąć.
Dużo kontrowersji może wzbudzać zaprezentowana wczoraj usługa Find My Friends, która pozwala na odnajdywanie urządzeń naszych znajomych. Jeśli będą oni dbali o odpowiednie ustawienia prywatności i wykorzystywali usługę tymczasowo problemu nie będzie, jednak znając ludzkie roztargnienie zapewne pojawią się wpadki z nienależytym dbaniem o udostępniane dane, podobne do tych z serwisów geolokalizacyjnych. Jednak sama usługa może się przydać chociażby podczas wyjścia na miasto ze znajomymi - nie będziemy musieli wydzwaniać do nich by dowiedzieć się jakie jest ich aktualne miejsce pobytu.
Funkcja, bez której korzystanie zwłaszcza z iPada jest znacznie mniej atrakcyjne to gesty. Poruszanie się pomiędzy programami, wracanie do ekranu początkowego to rozwiązania, które są dla mnie dziś naturalne i oczywiste. Gdyby nagle ich zabrakło musiałbym na nowo uczyć się korzystać z iPada.
http://www.youtube.com/watch?v=DCjeSNomXrU&feature=player_detailpage
Jednak największą nowością iOS jest iCloud - wielka zintegrowana chmura od Apple. Jej funkcjonowania, szczególnie jeśli chodzi o archiwizację programów, praktycznie nie zauważamy. Świetnym rozwiązaniem jest photo stream, dzięki któremu z każdego apple’owego urządzenia dostaniemy się do ostatnio zrobionych zdjęć. Nie testowałem jak radzi sobie chmura z iWork ale mam nadzieję, że będzie to wygodniejsze niż synchronizacja PlainText z Dropboxem. Synchronizacja poczty, kontaktów, przypomnień czy kalendarza to akurat nie nowość. To dziś praktycznie rynkowy standard i pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza smartfona.
Jest również iMessage - to aplikacja wzorowana na BlackBerry Messenger od RIM. Przyznam szczerze, że niestety nie miałem dotychczas okazji z nikim korespondować za pomocą iMessage. Wydaje się, że w Polsce nowa aplikacja Apple’a wiadomości SMS nie zastąpi (jak czyni to BBM na przykład w Wielkiej Brytanii).
No i co niezwykle istotne to to, że wreszcie Apple odcina kable i od pierwszego uruchomienia urządzeń iOS z najnowszą wersją systemu operacyjnego nie będzie potrzeba podłączać ich do komputera - konfigurację, jak również aktualizacje systemu oraz synchronizację danych będziemy mogli wykonać w bezprzewodowoy sposób. To bardzo ważne, zwłaszcza że Apple mocno firmuje swoje urządzenia sloganem post-PC
Mobilny system Apple’a jest już dojrzały. Aktualne zmiany wydają się być kosmetycznymi. Wersje 2.0 i 3.0 przynosiły znacznie bardziej rewolucyjne zmiany, jak chociażby AppStore. iOS jest świetnym mobilnym systemem, chociaż można zaryzykować stwierdzenie, że jest już lekko już opatrzony i w piątej wersji nie przynosi zmian, które decydowałby o znacznej przewadze telefonów Apple’a nad smartfonami z Androidem. Mimo to iOS to sprawdzony, stabilny a przede wszystkim niezwykle funkcjonalny system, z którego miliony użytkowników na całym świecie są zadowoleni, i z którego po premierze nowej wersji 12 października nadal z przyjemnością będą korzystać.