REKLAMA

Foldery na wymarciu

30.09.2011 10.35
Foldery na wymarciu
REKLAMA
REKLAMA

Wczoraj pod wpisem Ewy Lalik rozgorzała bardzo interesująca dyskusja o potrzebie istnienia folderów. Co prawda część argumentów za i przeciw temu rozwiązaniu to kłótnia o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, to warto jednak zatrzymać się i pomyśleć czy naprawdę jako użytkownicy sprzętu komputerowego potrzebujemy dziś masowo korzystać z folderów.

Co więcej, nie chodzi tu o same foldery lecz również o eksploratory plików. Zarówno one jak i foldery na pewno nie wyparują w jeden dzień, ale na przykładzie tabletów, a także nowych systemów operacyjnych OS X 10.7 Lion i Windows 8 widzimy, że ich znaczenie jest marginalizowane. Przestają liczyć się pliki, zaczynają liczyć się dane.

Zacznijmy od przykładów, których miłośnicy open-source i ręcznej roboty nie rozumieją, a szkoda. Chodzi o programy, które ‘sadownicy’ zakupują od nadgryzionego jabłka wraz ze sprzętem – na przykład muzyczny iTunes i fotograficzne iPhoto, pozwalają zapomnieć raz na zawsze o czymś takim jak tworzenie folderów do każdego albumu muzycznego czy ze zdjęciami z naszego wyjazdu. Owszem, gdy wejdziemy w biblioteki tych programów, to widać, że foldery powstały, ale zwykły użytkownik nie musi o tym wiedzieć, a przede wszystkim o nich pamiętać. Otrzymuje w przypadku iTunes albumy z okładkami, które może sortować jak mu się podoba, dodawać do playlist, tworzyć inteligentne listy odtwarzania itd. Podobnie jest z iPhoto, gdzie każdemu zdarzeniu odpowiadają wydarzenia. Dodatkowo możemy katalogować twarze czy tworzyć albumy. Podobne funkcje posiada wszech dostępna Picassa od Google.

Nie chodzi jednak tylko o rozrywkę, lecz inteligentne zarządzanie pracą. Kiedy coś tworzymy w edytorze tekstu, pliki domyślnie zapisują się w dokumentach. I tam je znajdziemy, choć równie dobrze możemy skorzystać z opcji „ostatnio otworzone dokumenty”, czy funkcji wyszukiwania spotlight bez potrzeby pamiętania w jakim dokładnie folderze dany plik umieściliśmy. Tak jest na Maku, a za chwilę będzie na Windowsie dzięki Metro UI.

Mniej zaawansowani użytkownicy tym bardziej nie potrzebują folderów. Jak w dyskusji pod wpisem Ewy wspomniano, niektórym wystarcza bałagan na pulpicie. Co ciekawe, najnowsze wersje systemów operacyjnych pozwalają zachować czysty pulpit same troszcząc się o miejsce dla plików. I nie jest to jakaś wielce sztuczna inteligencja.

Trudno jest zrozumieć narzekania na urządzenia z iOS dotyczące tego, że nie posiadają eksploratora plików. Każdy standardowy plik można otworzyć za pomocą odpowiednich aplikacji i odpowiednio go w niej zachować, ewentualnie eksportować do innej. Czy naprawdę potrzeba do tego mozolnego przeciągnij i upuść, kopiuj-wklej czy zabawy w Total Commanderze ?

Jedyne miejsce gdzie aktualnie utrzymuję porządek za pomocą własnych folderów jest Dropbox. To świetna usługa, ale tak naprawdę to wciąż namiastka chmury, jaką wkrótce będą oferować nam Google, Apple czy Microsoft. Google ma Docs, które być może zamieni się w Drive, gdzie dziś można przechowywać dokumenty i edytować je. Za chwilę w iWork od Apple będzie można na bieżąco wymieniać pliki pomiędzy wersją iOS a komputerową.

Google w swoim topowym produkcie Gmail także wyeliminował foldery, które w poczcie e-mail wcześniej były przez niektórych wykorzystywane do segregowania wiadomości. Poprzez etykiety wszystko mamy w jednym worku, ale wystarczy jeden klik by znaleźć wiadomość, której poszukujemy.

Jest jeszcze jeden program, w którym folderów na dzień dzisiejszy nie mogę się pozbyć, ale myślę, że kiedyś i to zostanie w jakiś sposób zastąpione innym rozwiązaniem. Mianowicie zakładki w przeglądarce internetowej. Przy dużej liczbie odwiedzanych stron w różnych kategoriach tematycznych foldery faktycznie ułatwiają zarządzane witrynami.

Katalogi i foldery są z nami na komputerach od dawna ale w miarę upływu czasu, gdy plików mamy coraz więcej a czasu często coraz mniej, ich idea przestaje być jasna. Tam gdzie mogły już przestały funkcjonować, w innych miejscach ewoluują by stać się jak bardziej funkcjonalne. Trudno jednoznacznie powiedzieć, w której wersji systemu Windows zniknie Eksplorer, a Finder z Mac OS X, jednak jak nigdy wcześniej foldery nie są już niezbędne.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA