Wiecznie żywy Windows XP
W tym samym dniu, w którym Microsoft poinformował o przedłużeniu życia Windows XP do 2020 roku, Intel ogłosił rekordowe wyniki kwartalne.
74% użytkowników biznesowych cały czas korzysta z Windows XP. To nic dziwnego, biorąc pod uwagę - delikatnie mówiąc - skromny sukces Visty oraz fakt, że przeciętny wiek komputerów w firmach wynosi 4,4 roku. Swoją ?zasługę? ma w tym niewątpliwie spowolnienie gospodarcze - biznes czeka z wymianą sprzętu tak długo, jak się da. W idealnym świecie Steve?a Ballmera, wraz z ożywieniem ekonomii przyszłoby większe zainteresowanie nowymi komputerami. Oczywiście tymi z zainstalowanym Windows 7.
Faktycznie, rekordowe wyniki kwartalne Intela wskazują na znacznie lepszą niż dotąd sprzedaż nowych maszyn. Intelowi ?urosło? we wszystkich segmentach: jak świeże bułeczki sprzedają się nie tylko serwery i netbooki, ale i dekstopy oraz notebooki. Przedstawiciele firmy przewidują, że rynek komputerów osobistych urośnie w tym roku o 20%, a jednym z motorów wzrostu mają być zakupy klientów biznesowych.
Czerwcowa informacja nt. 150 milionów sprzedanych kopii Windows 7 - ponoć najszybciej sprzedającego się systemu operacyjnego w historii - zdaje się potwierdzać optymistyczną wersję wydarzeń: użytkownicy masowo wymieniają komputery i z radością przesiadają się na nowsze wersje okienek.
Tyle, że ta układanka ma jeszcze jeden element, który nie pasuje do całości. Microsoft ogłosił właśnie, że przedłuża możliwość instalowania Windows XP na komputerach z niektórymi wersjami Windows 7 do 2020 roku. Dziewięcioletni (dziś) XP trafi więc na emeryturę mniej więcej w tym samym momencie, co pachnący nowością Windows 7 Professional.
Jednocześnie, bez zmian pozostał termin zakończenia sprzedaży nowych komputerów z zainstalowanym systemem Windows XP: 22 października 2010. Od tego dnia, użytkownicy, którym nie odpowiada Windows 7 będą musieli instalować XP we własnym zakresie. Mają do tego prawo aż do 2020 roku.
Z jednej więc strony, Microsoft ogłasza sukces Windows 7. Z drugiej - likwiduje możliwość zakupienia nowego komputera z ciągle popularnym XP, jednocześnie jednak uchylając nieco szerzej furtkę dla tych, którzy wolą korzystać ze starszej wersji systemu.
Jak bardzo musieli naciskać klienci biznesowi, by przekonać Redmond do przedłużenia dostępności XP?
Jak wiele spośród sprzedanych po 22 października kopii Windows 7 będzie pełniło rolę licencyjnej ?podkładki? do instalacji systemu, którego premiera miała miejsce w 2001 roku?
Czy to znaczy, że komputerowe systemy operacyjne i - szerzej - pecety - przestały się starzeć moralnie?