Innowacyjna blokada w twoim ulubionym banku. Nowa tarcza przed oszustami
Większość z nas miało już kontakt z próbą wyłudzenia pieniędzy. To prawdziwy kryzys, z którym walczą wszystkie nowoczesne i szanujące klienta instytucje finansowe. mBank aktualizując swoja aplikację proponuje proste, ale bardzo skuteczne narzędzie. Ciebie.

Oszustwa finansowe w Polsce przestały być marginesem - stały się codziennością. 87 proc. Polaków zetknęło się już z próbą wyłudzenia pieniędzy, a co piąty faktycznie stracił środki. To skala, której nie da się zignorować. Jeszcze bardziej niepokojące są opinie ekspertów: niemal połowa przedstawicieli sektora finansowego uważa, że intensywność oszustw rośnie. Jak sprostać temu wyzwaniu? mBank wpadł na unikalny pomysł. Wprowadza rozwiązanie, które nie tylko reaguje na zagrożenia, ale przede wszystkim daje klientom coś, czego najbardziej brakuje w chwili ataku - czas i poczucie kontroli.
Dlaczego oszustwa są tak skuteczne? Psychologia zamiast matematyki
Polacy wiedzą, jak działają oszuści. 88 proc. ankietowanych zna metodę na wnuczka, a 72 proc. osób po sześćdziesiątce słyszało o kradzieżach na policjanta. Problem nie tkwi więc w braku wiedzy. Klucz leży w psychologii.
Kiedy telefoniczny głos informuje, że wnuczek jest w niebezpieczeństwie i trzeba natychmiast przelać pieniądze, to racjonalne myślenie zostaje zepchnięte na dalszy plan. Oszuści grają na naszych instynktach: presji czasu, autorytecie, strachu i emocjach. To mechanizmy ewolucyjnie zakorzenione, które uruchamiają się automatycznie. W stresie spada uważność, a decyzje podejmujemy uproszczonymi schematami. To nie słabość - to ludzka natura.
Średnia kwota przelewu do oszustów wynosi dziś 8050 zł, a tylko w pierwszym kwartale bieżącego roku liczba takich transakcji wzrosła o 20 proc. Oszuści nie zwalniają, stale udoskonalają swoje metody i coraz skuteczniej wiedzą jak nami manipulować. I tu wchodzi mBank.
Pierwsza linia obrony: blokada transakcji w sekundę
mBank zaprezentował funkcję Włącz blokadę transakcji - nazwa mówi wszystko. W kilka sekund klient może zablokować wszystkie operacje finansowe na koncie, nie tracąc przy tym dostępu do informacji czy kontaktu z bankiem. To pierwsze takie rozwiązanie w Polsce.

Jak działa? W aplikacji wystarczy nacisnąć przycisk, a ikona zmienia się w czerwoną kłódkę. Od tej chwili nie da się wykonać przelewu, zapłacić BLIK-iem, użyć karty ani wypłacić gotówki. Nadal jednak można sprawdzić saldo, historię czy skontaktować się z bankiem. Zaplanowane wcześniej transakcje - np. opłaty za rachunki - realizują się zgodnie z harmonogramem. To oznacza, że blokada nie paraliżuje całej finansowej infrastruktury klienta.
Dlaczego to takie ważne? Bo w momencie ataku najbardziej brakuje nam czasu na myślenie. Ofiary oszustów często miały wątpliwości, ale było już za późno. Nowa funkcja daje im kilka bezcennych minut na refleksję zamiast panicznej reakcji.
Ekosystem bezpieczeństwa. Czyli od panic button po edukację kontekstową
Blokada transakcji to tylko element większej układanki. mBank od lat buduje ekosystem ochrony, który obejmuje m.in.:
- Zastrzeganie dokumentów tożsamości w aplikacji, co uniemożliwia otwieranie rachunków na cudze dane.
- Tymczasową blokadę kart, zanim klient zauważy niepokojące sygnały.
- Limity dla przelewów, BLIK-a i płatności kartą, które ograniczają ryzyko utraty całych oszczędności.
- Mobilne potwierdzenie tożsamości pracownika banku - klient może zweryfikować rozmówcę bezpośrednio w aplikacji, zamiast ufać samemu głosowi.

Najciekawszy element to jednak edukacja kontekstowa. Jeśli system uzna operację za podejrzaną to ostrzeże klienta jeszcze przed jej zatwierdzeniem. Przykład? Przelew na 15 tys. zł o północy do nieznanego odbiorcy. Zamiast bezrefleksyjnie kliknąć zatwierdź klient dostaje komunikat: to może być niebezpieczne, oto dlaczego. Technologia nie tylko chroni, ale też uczy - oddając ostateczną decyzję w ręce użytkownika.
Psychologia bezpieczeństwa. Czyli o tym jak technologia zmienia dynamikę rozmowy z oszustem
Za skuteczną technologią stoi psychologia. mBank, promując nową funkcję, współpracował z psycholożką Dorotą Mintą, specjalistką od mechanizmów oszustw finansowych. Jej wniosek jest prosty: najlepsza obrona zaczyna się od odzyskania czasu na myślenie.
Oszust narzuca pośpiech: masz dziesięć minut, wnuk miał wypadek, potrzebuje pieniędzy teraz, policja jest w drodze, ale mogę pomóc, jeśli szybko zapłacisz. To techniki, które dezaktywują krytyczne myślenie. Ale jeśli klient jednym kliknięciem blokuje wszystkie transakcje to presja czasu traci sens.
Nie ma żadnych oporów przed samą blokadą. Wszak unikalność tego rozwiązania zapewnia niezakłócony kontakt z samym bankiem. Użytkownik w ramach blokady bezpieczeństwa nie jest odcinany od aplikacji mobilnej czy desktopowej, niezmiennie ma pełną kontrolę nad swoim kontem. To co blokuje to same transakcje - uniemożliwiając jakiekolwiek oszustwa, a zarazem nie narażając się na konieczność nieuniknionych uciążliwych formalności związanych z przywróceniem dostępu do konta.
Dr Minta podkreśla, że w stresie mózg wybiera uproszczone decyzje i reaguje instynktownie. Funkcja mBanku przywraca kontrolę nad czasem. Nie eliminuje manipulacji psychologicznej, ale daje narzędzie, by najpierw zatrzymać szkodę, a dopiero potem przeanalizować sytuację.
mBank od lat pozycjonuje się jako lider innowacji w bankowości mobilnej. W latach 2021-2025 bezpieczeństwo stało się centralnym elementem jego modelu biznesowego. Blokada transakcji to część większej wizji tego banku, w której edukacja, technologia i narzędzia mają sprawić, że klient czuje się bezpiecznie. Nie bez znaczenia są też nowe zagrożenia. Już w ubiegłym roku Visa ostrzegała przed falą oszustw wspieranych sztuczną inteligencją - od deepfake’ów głosu po fałszywe wideo. Problem jest więc zarówno psychologiczny, jak i technologiczny. Odpowiedź mBanku trafia w oba punkty.
Liczby nie pozostawiają złudzeń. Nie jest dobrze - trzeba mądrze działać i wybierać, by było lepiej
Agencja ARC Rynek i Opinie przebadała w listopadzie 1011 Polaków. Wspomniane wyżej dane (87 proc. ankietowanych miało kontakt z próbą oszustwa, a 11 proc. faktycznie straciło pieniądze) to dopiero początek. Dla porównania: raport BIK z tego samego roku pokazał, że 47 proc. klientów instytucji finansowych zetknęło się z wyłudzeniami danych, a 28 proc. z nich straciło środki na fałszywych zbiórkach charytatywnych. To dowód, że oszustwa są nie tylko powszechne, ale i skuteczne.
Jeszcze bardziej wymowne są kwoty strat. Badanie mBanku wskazuje, że u 22 proc. poszkodowanych straty przekroczyły 2 tys. zł. To pieniądze, które mogły pokryć semestr studiów, remont mieszkania czy stanowić finansową poduszkę bezpieczeństwa. Problem jest realny i dotyka codzienności.
mBank wie, że sama technologia nie wystarczy. Dlatego od lat prowadzi kampanie edukacyjne ucząc klientów, jak bezpiecznie korzystać z bankowości elektronicznej. Nowa funkcja blokady transakcji to narzędzie, które działa tylko wtedy, gdy użytkownik wie, że istnieje i potrafi je uruchomić.
Konsultująca projekt psycholożka Dorota Minta podkreśla: Najskuteczniejsza obrona zaczyna się od odzyskania chwili na myślenie. Blokada nie jest magicznym antidotum na wszystkie oszustwa - to narzędzie, które trzeba świadomie włączyć. Dlatego kluczowe jest, by klienci wiedzieli, że mogą to zrobić bez obaw o utratę dostępu do konta. Mogą wciąż sprawdzać saldo, kontaktować się z bankiem i spokojnie czekać, aż sytuacja się wyjaśni.
Jeśli jesteś klientem mBanku, warto pamiętać o kilku rzeczach
- Funkcja blokady znajduje się w aplikacji, w sekcji ustawień bezpieczeństwa. Lepiej wiedzieć, gdzie jest, zanim zajdzie potrzeba jej użycia.
- Blokada nie paraliżuje konta - saldo, historia i kontakt z bankiem pozostają dostępne.
- Stałe zlecenia i rachunki realizują się normalnie, więc nie trzeba martwić się o czynsz czy opłaty za Internet.
- Wyłączenie blokady może wymagać kontaktu z infolinią, jeśli system wykryje nietypowe zdarzenia. To dodatkowe zabezpieczenie przed próbą obejścia funkcji przez oszustów.
A jeśli nie jesteś klientem mBanku? Warto sprawdzić, czy twój bank oferuje podobne narzędzia. Konkurencja w sektorze finansowym coraz częściej polega na tym, kto lepiej chroni swoich klientów. Warto wybierać taki bank, który bezpieczeństwo traktuje z największym priorytetem.





Blokada transakcji nie jest uniwersalnym rozwiązaniem, ale jest odpowiedzią na realny problem. To prosty guzik, który daje klientowi przewagę nad oszustem. Najważniejsze przesłanie jest jednak szersze: bezpieczeństwo finansowe nie może opierać się wyłącznie na regulacjach i edukacji. Musi być wspierane przez technologie, które działają nawet wtedy, gdy człowiek jest pod presją i stresem. A gdy nauczymy się korzystać z takich narzędzi, to gra wreszcie zaczyna toczyć się na naszych zasadach.







































