Bowers & Wilkins z nowym hitem. Wreszcie słyszę muzykę, a nie słuchawki
Sprawdziłem słuchawki Bowers & Wilkins Px7 S3, które w segmencie premium idą pod prąd. Zamiast oferować totalną ciszę kosztem muzyki, producent postawił na ANC, które chroni jakość dźwięku, co dla każdego miłośnika jest kluczowym argumentem.

W segmencie bezprzewodowych słuchawek premium, gdzie technologiczny wyścig zdaje się nie mieć końca, premiera nowego produktu od Bowers & Wilkins to zawsze znaczące wydarzenie. Model Px7 S3 to coś więcej niż drobne usprawnienie poprzednika – to spory krok marki znanej z wysokiej jakości brzmienia. Słuchawki odpowiadają na wyzwanie rynku: jak połączyć czysty, wierny dźwięk z nowoczesnymi inteligentnymi funkcjami.
W Px7 S3 zamiast próbować prześcignąć rywali w każdej pojedynczej metryce, B&W skupia się na elemencie fundamentalnym: czystości i autentyczności dźwięku. To słuchawki, które mogą zmienić podejście do audio bezprzewodowego – udowadniają, że wygoda obsługi nie musi oznaczać rezygnacji z jakości. Oferują dopracowane, precyzyjne brzmienie i dobrą konstrukcję, które docenią wymagający fani muzyki.
Co nowego w Px7 S3?

Akustyczne serce Px7 S3
Sercem słuchawek są specjalnie zaprojektowane, pełnozakresowe przetworniki dynamiczne o średnicy 40 mm z membranami z biocelulozy. Cała konstrukcja akustyczna została przeprojektowana od podstaw, a inżynierowie Bowers & Wilkins czerpali inspiracje z flagowego modelu Px8 oraz serii kolumn 800 Diamond.
Dzięki temu udało się zmniejszyć zniekształcenia i niechciane podbarwienia dźwięku, jednocześnie poprawiając dynamikę. W słuchawkach zastosowano wydajny procesor sygnału cyfrowego, wzmacniacz i przetwornik cyfrowo-analogowy, co pozwala na przesyłanie dźwięku w tzw. prawdziwym 24-bitowym formacie.

Oznacza to, że sygnał audio jest przesyłany i przetwarzany z zachowaniem wysokiej jakości i detali, od momentu transmisji bezprzewodowej aż po konwersję na dźwięk analogowy. Taki zestaw technologii zapewnia bardzo precyzyjne i naturalne brzmienie, które docenią nawet wymagający słuchacze.
Łączność i bateria na (prawie dwa) dni
Zaawansowana konstrukcja Px7 S3 wykorzystuje nowoczesny Bluetooth 5.3, który gwarantuje stabilne i energooszczędne połączenie. Słuchawki obsługują szeroki zakres kodeków, m.in. SBC, AAC oraz pakiet Qualcomm: aptX Classic, aptX HD, aptX Adaptive i aptX Lossless, co pozwala na przesyłanie dźwięku w najbardziej jak tylko to możliwe bezstratnej jakości.

Za aktywną redukcję hałasu i czystość rozmów odpowiada aż osiem mikrofonów — po cztery w każdej słuchawce. Dzięki temu Px7 S3 zapewniają doskonałe brzmienie i pewność, że rozmowy będą wyraźne nawet w hałaśliwym otoczeniu.
Jeśli chodzi o baterię, to możesz wsiąść do pociągu, przesiąść się na samolot, obudzić się po drugiej stronie świata, wejść do taksówki, trafić do hotelu i Px7 S3 nadal będą grały, bo oferują do 30 godzin ciągłego odtwarzania z włączonym ANC, co jest solidnym wynikiem i w pełni wystarczającym na kilkudniowe podróże czy intensywny tydzień pracy bez konieczności sięgania po ładowarkę. Planuję taki test, tylko czekam na darmowy bilet do Japonii. W obie strony.
Dodatkowo funkcja szybkiego ładowania pozwala uzyskać 7 godzin pracy po zaledwie 15 minutach podłączenia do zasilania, co jest niezwykle praktyczne w awaryjnych sytuacjach. Konstrukcja waży 300 g (bez etui), co stanowi dobrze wyważony kompromis między solidnością a komfortem.
Design i komfort – elegancja, którą czujesz

Ewolucja w stylistyce
Model Px7 S3 stanowi małą ewolucję w języku projektowym Bowers & Wilkins. Tam, gdzie inni producenci stawiają na futurystyczne formy, B&W wybiera materiały i wykończenie kojarzące się z salonami premium – tymi audio, jak i samochodowymi, czy tymi lepszymi meblowymi.
Słuchawki charakteryzują się smuklejszym profilem i bardziej zwartą sylwetką, co przekłada się na dyskretniejszy i elegancki wygląd na głowie. Jakość wykonania jest nienaganna, a każdy element sprawia wrażenie solidnego i dopracowanego.
Tekstylne wykończenie pałąka i nauszników nie tylko wygląda świetnie, ale jest też praktyczne – wreszcie nie zbiera odcisków palców i jest odporne na codzienne użytkowanie. Wiecie, jak proste było zrobienie im zdjęć?
Dosłownie zdjąłem je z szyi, szybka sesja i wróciłem do słuchania. Subtelne metalowe akcenty dodają charakteru, ale nie są pretensjonalne. Taki tam silent luxury.
Ergonomia i komfort użytkowania
Komfort podczas długich sesji odsłuchowych jest na wyjątkowo wysokim poziomie. Głębokie, pluszowe nauszniki z pianki z pamięcią kształtu oraz przeprojektowany, miękko wyściełany pałąk zapewniają doskonałe dopasowanie i równomierny rozkład nacisku. Już przed sekcją porównawczą zdradzę, że jest o wiele lepiej niż w poprzedniku, PX7 Se2.
Sekret tkwi w przemyślanej konstrukcji, która redukuje zmęczenie i pozwala zapomnieć o obecności słuchawek na głowie, nawet po kilku godzinach pracy czy relaksu. Słuchawki pewnie leżą na głowie, nie powodując nadmiernego ucisku, co jest kluczowe dla osób noszących okulary – nie ma problemu z uciskaniem zauszników. Można w nich spędzić wiele godzin, niemal zapominając, że ma się je na głowie.
Praktyczne aspekty
W codziennym użytkowaniu Px7 S3 sprawdzają się wyśmienicie. Zastosowanie fizycznych przycisków sterujących, rozmieszczonych na muszlach, jest świadomą decyzją. Są one intuicyjne, oferują wyraźny, satysfakcjonujący klik (oraz teksturę!) i eliminują problem przypadkowych dotknięć, które często trapią panele dotykowe.
Dzięki temu obsługa odtwarzania, głośności czy połączeń jest pewna i bezproblemowa w każdych warunkach.

Na szczególną pochwałę zasługuje również dołączone do zestawu twarde etui. Jest ono nie tylko solidne i doskonale chroni słuchawki podczas transportu, ale także zostało przemyślanie zaprojektowane. Jest stosunkowo kompaktowe i posiada sprytną, zamykaną magnetycznie przegródkę na kable, co jest detalem deklasującym akcesoria oferowane przez wielu konkurentów.
Scena dźwiękowa Px7 S3

Ogólny charakter brzmienia
Dźwięk Px7 S3 jest zrównoważony, angażujący i w pełni przekonujący. Fabryczna sygnatura brzmieniowa ma charakter delikatnie zarysowanej litery V, z subtelnym podkreśleniem skrajów pasma – basu i sopranów. Taki zabieg sprawia, że muzyka brzmi żywiołowo, dynamicznie i niezwykle rozrywkowo, bez popadania w skrajności czy sztuczność.
To brzmienie, które sprawia przyjemność od pierwszych chwil odsłuchu. Jednocześnie, dzięki wysokiej rozdzielczości i precyzji, słuchawki odkrywają przed słuchaczem nowe warstwy i niuanse w dobrze znanych utworach. Scena dźwiękowa ma w sobie głębię, która sprawia, że słuchacz czuje się częścią nagrania, a nie jego biernym obserwatorem. Instrumenty są precyzyjnie rozmieszczone w przestrzeni, a wokale brzmią naturalnie i bezpośrednio.
Niskie tony: bas jest mocny, głęboki i punktualny. Ma odpowiednią wagę i potrafi uderzyć z siłą, kiedy jest to wymagane przez materiał muzyczny, ale jednocześnie pozostaje zdumiewająco kontrolowany i czysty.
Średnie: w fabrycznym strojeniu średnie tony mogą wydawać się nieznacznie wycofane w porównaniu do basu i sopranów. Mimo to pozostają one niezwykle szczegółowe i naturalne.
Wysokie: soprany są rześkie, napowietrzone i pełne detali. Słuchawki z łatwością oddają fakturę talerzy perkusyjnych, szarpnięcia strun gitary akustycznej czy subtelne pogłosy, które na innych modelach mogłyby umknąć uwadze.
Rola aplikacji i korektora (EQ)
Kluczowym narzędziem do personalizacji dźwięku jest aplikacja Bowers & Wilkins Music, a w szczególności jej 5-pasmowy korektor graficzny (EQ).
Choć sama aplikacja bywa określana przez niektórych jako funkcjonalna, ale nieco spartańska w porównaniu do bardziej rozbudowanych rozwiązań konkurencji, to właśnie prosty w obsłudze EQ pozwala w pełni dostosować brzmienie do własnych preferencji. Dzięki niemu można w prosty sposób zniwelować wspomniane lekkie wycofanie średnicy.
Delikatna korekta sprawia, że dźwięk staje się bardziej zrównoważony, wokale wysuwają się na pierwszy plan, a cała prezentacja nabiera jeszcze większej energii i życia, zachowując przy tym techniczną doskonałość i czystość sygnału.
Cisza na życzenie
Wydajność ANC

System aktywnej redukcji szumów w Px7 S3 został gruntownie przeprojektowany i jest znacznie ulepszony w stosunku do poprzednich generacji.
Słuchawki radzą sobie z tłumieniem jednostajnego hałasu o niskiej częstotliwości, takiego jak huk silników samolotu, dudnienie pociągu czy szum klimatyzacji. W takich warunkach tworzą skuteczną bańkę ciszy, pozwalającą skupić się na muzyce. Co ciekawe, są również zaskakująco skuteczne w wyciszaniu dźwięków ze średniego i wysokiego zakresu pasma, takich jak gwar rozmów w biurze czy kawiarni.
Choć w bezpośrednich porównaniach pod względem absolutnej siły tłumienia mogą ustępować liderom rynku, ich wydajność jest więcej niż wystarczająca dla większości codziennych sytuacji.
Niuanse i wytłumaczenie tytułu
Kluczowe jest zrozumienie, że ANC w Px7 S3 jest skalibrowane tak, aby wprowadzać minimalne zmiany w sygnaturze dźwiękowej muzyki. Filozofia B&W stawia jakość dźwięku na pierwszym miejscu, a redukcja szumów ma jej służyć, a nie ją degradować.

System unika nieprzyjemnego uczucia ciśnienia w uszach lub efektu próżni, na które skarżą się niektórzy użytkownicy bardziej agresywnych systemów ANC. Można to określić jako podejście High-Fidelity do redukcji szumów, gdzie celem jest usunięcie zakłóceń bez ingerencji w muzykę, w przeciwieństwie do podejścia Totalnej Izolacji, gdzie priorytetem jest absolutna cisza za wszelką cenę.
W praktyce oznacza to, że nagłe, nieregularne dźwięki czy głośniejsze rozmowy mogą przebijać się przez barierę ANC częściej niż w przypadku niektórych konkurencyjnych rozwiązań. Dla mnie to rozwiązanie jest o kilometry lepsze, bo wolę skupić się na muzyce, a nie na wyciszeniu.
Tryb ambient pass-through
Tryb transparentności, który pozwala na przepuszczanie dźwięków z otoczenia, działa skutecznie i jest niezwykle przydatny.
Umożliwia prowadzenie krótkich rozmów, słuchanie komunikatów na lotnisku czy zachowanie świadomości otoczenia podczas spaceru po mieście, bez konieczności zdejmowania słuchawek. Dźwięk przekazywany przez mikrofony jest czysty i zrozumiały.
Funkcjonalność i ekosystem – więcej niż tylko dźwięk

Jakość rozmów głosowych
Jednym z (pozytywnie) zaskakujących punktów Px7 S3 jest jakość połączeń głosowych. Połączenie układu ośmiu mikrofonów z technologią przetwarzania ADI Pure Voice skutkuje krystalicznie czystym dźwiękiem podczas rozmów prowadzonych w cichym lub umiarkowanie głośnym otoczeniu.
System znakomicie radzi sobie z tłumieniem stałego hałasu tła, dzięki czemu głos użytkownika jest zawsze wyraźny i zrozumiały dla rozmówcy. Problem pojawia się jednak w bardzo hałaśliwym środowisku.
Algorytmy redukcji szumów bywają wówczas dość agresywne, co czasem prowadzi do lekko tłumionego, nienaturalnego brzmienia głosu. Mimo to w większości scenariuszy, od biura po domowe zacisze, jakość połączeń jest na poziomie bardzo dobrym w skali szkolnej.
Łączność wielopunktowa (Multipoint)
Px7 S3 oferują bezproblemową łączność wielopunktową, co pozwala na jednoczesne sparowanie z dwoma urządzeniami – na przykład laptopem i smartfonem. Super ważna funkcja w nowoczesnym, wielozadaniowym środowisku pracy i życia, znacząco podnosząca komfort użytkowania.
Przełączanie się między źródłami dźwięku, na przykład z wideokonferencji na komputerze do połączenia przychodzącego na telefonie, odbywa się płynnie i automatycznie, po sprawdzeniu ich w różnych środowiskach, ogólna stabilność połączenia, dzięki Bluetooth 5.3, jest na bardzo wysokim poziomie.
Inteligentne funkcje
Słuchawki wyposażono w ulepszone czujniki noszenia, które inteligentnie zarządzają odtwarzaniem i energią. Zdjęcie słuchawek z głowy lub uniesienie jednej z muszli automatycznie pauzuje muzykę, która jest wznawiana po ponownym ich założeniu. Funkcja ta działa precyzyjnie i jest bardzo wygodna w codziennym użytkowaniu. Na lewej muszli znajduje się programowalny przycisk szybkiego działania (Quick Action button). Za pomocą aplikacji można przypisać mu jedną z dwóch funkcji: przełączanie trybów redukcji hałasu (ANC/Transparentność/Wył.) lub aktywację domyślnego asystenta głosowego w sparowanym telefonie.
Bowers & Wilkins Px7 po trzech generacjach

Po latach obcowania z kolejnymi generacjami Px7, przejście na S3 to prawdziwie rewolucyjne doświadczenie. Podczas gdy Px7 S1 były dobrym debiutem z solidnym brzmieniem, ale bardzo topornym ANC i przeciętnym komfortem, Px7 S2e znacząco podniosły poprzeczkę – wprowadzając o wiele lepszą redukcję szumów, bardziej zrównoważone brzmienie i nieco poprawiony komfort noszenia.
Jednak dopiero S3 pokazują, czym naprawdę może być flagowy model Bowersa. To nie jest kolejna iteracyjna aktualizacja, lecz przemyślana rekonstrukcja niemal każdego elementu.
Smuklejszy profil, o 7 gramów lżejsza konstrukcja i całkowicie przeprojektowane nauszniki sprawiają, że po raz pierwszy mogę nosić Px7 przez cały dzień pracy bez uczucia dyskomfortu. Najważniejsza zmiana to jednak dźwięk – tam gdzie S2e brzmiały liniowo, ale czasem nieco płasko, S3 wprowadzają tę delikatną literę V w charakterystyce, która sprawia, że muzyka nabiera życia i energii bez popadania w przesadną teatralność.
Problem z odwarstwiającym się pałąkiem w S2e? Rozwiązany dzięki mechanicznej blokadzie i mocniejszemu klejowi. Zbyt mało opcji korekcji dźwięku? Teraz mamy 5-pasmowy EQ zamiast dwupasmowego. Słaby ANC w porównaniu do konkurencji? System został całkowicie przeprojektowany z sześciu do ośmiu mikrofonów. Nawet etui stało się bardziej kompaktowe i praktyczne.
Te słuchawki to efekt tego, czego nauczyła się firma przez lata rozwoju serii Px7. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że po przejściu z S2e na S3, powrót do poprzedniej generacji jest praktycznie niemożliwy – różnica w jakości dźwięku, komforcie i funkcjonalności jest po prostu zbyt duża.
Dlaczego Px7 S3 to jedyny słuszny wybór dla fana muzyki?

Po dłuższym czasie z tymi słuchawkami obraz Bowers & Wilkins Px7 S3 staje się bardzo klarowny. To słuchawki zbudowane na fundamencie nieznającym kompromisu jakości dźwięku, opakowane w świetne materiały i wyposażone w zestaw przemyślanych, praktycznych funkcji. Ich najmocniejsze strony to bezsprzecznie jakość brzmienia, nienaganna jakość wykonania, wysoki komfort noszenia oraz referencyjna jakość rozmów głosowych.
Należy oczywiście pamiętać o świadomych kompromisach, na jakie zdecydowali się projektanci: aktywna redukcja szumów, choć naprawdę dobra, nie jest absolutnie najcichsza na rynku, a konstrukcja nie jest składana. ALE - rozważanie scenariuszy, w których zakup tych słuchawek nie byłby opłacalny, mija się z celem. W swojej półce cenowej Bowers & Wilkins Px7 S3 deklasują konkurencję pod względem najważniejszego kryterium – jakości dźwięku.
Oferują tak wysoki poziom detaliczności, dynamiki i czystej muzykalności, że wszelkie drobne wady stają się małe, wręcz tycie. Dla każdego entuzjasty audio, poszukującego brzmienia wiernie oddającego zamysł artysty, a jednocześnie angażującego i pełnego życia, Px7 S3 są po prostu najlepszym wyborem.