RegioJet pokazał cennik i udowodnił Polakom: może być taniej niż u PKP
Wiemy już, ile trzeba będzie zapłacić za bilet na trasie Kraków-Warszawa pociągiem RegioJet. Czeski przewoźnik ruszy lada moment, a my poznaliśmy ceny.

O tym, że RegioJet zacznie kursować na trasie między Krakowem a Warszawą, wiemy już od jakiegoś czasu. Pociągi pojadą 18 września. Nie znaliśmy jednak cen biletów, choć zapowiadano, że będą atrakcyjne.
Jak odnotował portal fly4free.pl, ruszyła już sprzedaż biletów na pociągi RegioJet. Ceny zaczynają się od 49 zł. Tyle jak na razie kosztuje najtańsza wejściówka. W odróżnieniu od PKP Intercity, gdzie są tylko dwie klasy, w RegioJet podział jest nieco szerszy.
Oprócz tej najtańszej, budżetowej, gdzie ceny zaczynają się od 49 zł, jest też klasa standard, z biletami od 59 zł. Fotele wydają się być nieco wygodniejsze, w zagłówkach są ekrany "z dostępem do bogatej oferty", a oprócz tego podróżni dostają darmową kawę i wodę. Miejsca znajdują się w "otwartym przestrzennym wagonie Astra lub w zamykanym 6-cio miejscowym przedziale".
Od 69 zł kosztuje miejsce w klasie Relax, "w przestrzennym wagonie z wygodnymi skórzanymi fotelami". Jest też klasa biznesowa, gwarantująca "maksimum komfortu" oraz pierwszeństwo w obsłudze przez personel pokładowy. "Komfort klasy business z dostępem do przekraczającej standardy obsługi docenią osoby, które chcą wykorzystać czas podróży na pracę lub odpoczynek" – reklamuje przedział czeski przewoźnik.

Szeroki wybór i mnogość opcji sprawia, że zamawiając bilet można momentami poczuć się jak podczas rezerwacji miejsca na samolot taniej linii. Kiedy wybiera się najtańszą klasę, od razu wyskakuje komunikat, by rozważyć dołożenie 10 zł i przejście do wygodniejszego wagonu.

Jest taniej niż PKP Intercity. Ale tylko raz dziennie
Póki co RegioJet nie będzie więc znaczącą alternatywą dla PKP Intercity. Jeśli ktoś jednak trafi godzinowo, to ceną Czesi na pewno przyciągają. Dla porównania, średnio za bilet w pociągu PKP Intercity z Krakowa do Warszawy trzeba zapłacić ok. 70 zł w drugiej klasie. Jeszcze droższe jest Pendolino (choć da się znaleźć bilet za 92 zł).
Wszystko jednak zależy od terminu. PKP Intercity również obniża ceny biletów, regularnie startuje z nowymi promocjami, więc da się złapać wejściówki w naprawdę niskich cenach. A teraz polski przewoźnik ma dodatkową motywację, aby walczyć o pasażera.
RegioJet więcej połączeń będzie mieć od grudnia
Wówczas uruchomione zostaną trasy Warszawa-Poznań, Kraków-Warszawa-Gdynia oraz Warszawa-Ostrawa-Praga/Wiedeń. Co z cenami? Czeski przewoźnik zostawia sobie otwartą furtkę do podwyżek w porównaniu do tego, co będzie na start.
Przejazdy do grudnia 2025 mają charakter szkoleniowo-marketingowy, nasze czasy przejazdu będą dłuższe (o około 30 minut) i będziemy mieć tylko jedną parę połączeń. Dlatego będziemy jeździć za bardzo niskie ceny biletów - czytamy na stronie RegioJet.
Niekoniecznie oznacza to, że nie zaoszczędzimy i ceny się wyrównają. Wręcz przeciwnie, można oczekiwać spadku. Czeski przewoźnik na swojej stronie pisze, że "dzięki RegioJet w każdym kraju obniżyły się ceny biletów". Nie chodzi tu rzecz jasna o sam wpływ firmy, po prostu tak działa konkurencja na kolei, na co od dawna zwracali uwagę branżowi eksperci. Przykłady innych państw, gdzie zagraniczni przewoźnicy są obecni, dowodzą, że większy wybór dla pasażerów oznacza niższe ceny biletów.
A pamiętajmy, że na polskich torach jeździć będzie nie tylko RegioJet, ale też LeoExpress. Wprawdzie dopiero od 1 marca 2026 roku czeski przewoźnik uruchomi nową linię kolejową Warszawa – Kraków – Praga, ale już teraz najtańsze bilety na trasie Warszawa – Kraków dało się zaklepać za 8 zł.
O PKP Intercity nie ma co się martwić, za to dobrze mieć wybór
Polski przewoźnik na brak pasażerów nie narzeka. Pociągi są coraz nowsze, szybsze, za ok. 3,5 roku na tory wyjadą zamówione przez PKP Intercity pociągi piętrowe mogące rozpędzić się do 200 km/h. Rywalizacja będzie ciekawa, nie tylko z powodów cenowych. Np. LeoExpress już teraz chwalił się swoim programem lojalnościowym. PKP Intercity swój zapowiada od dłuższego czasu, a premiera szykowana jest na lato 2026. Przewoźnicy będą konkurować ze sobą i w ten sposób, oferując dodatkowe usługi pasażerom.
Zdjęcie główne: Hamik / Shutterstock.com