Dziś Skype przejdzie do historii. Oto co w zamian proponuje Microsoft
To oficjalny koniec komunikatora internetowego Skype. Po ponad 20 latach na rynku legendarna usługa zostaje wyłączona. Dziś mamy ostatni dzień, w którym możemy skorzystać z oprogramowania. Po 5 maja Microsoft wyciągnie wtyczkę z komunikatora.

5 maja 2025 roku to ostatni dzień funkcjonowania Skype’a. Od 6 maja usługa przejdzie w zapomnienie, a przynajmniej częściowo. Użytkownicy nie będą mogli skorzystać z większości funkcji, ale na szczęście to nie tak, że wraz z tym dniem konto zostanie usunięte, a wszystkie dane przepadną. Jeśli macie ważne zapisy rozmów na Skypie, macie jeszcze trochę czasu.
Skype dzisiaj kończy działalność. Microsoft wyciąga wtyczkę
Pod koniec lutego 2025 roku pojawiła się nieoficjalna informacja, jakoby Microsoft miał w planach wyłączenie Skype’a. Informacja kilka godzin później została potwierdzona przez właściciela platformy. Od tego momentu minęły nieco ponad 2 miesiące i właśnie doczekaliśmy się dnia, w którym według zapowiedzi będzie można skorzystać z usługi po raz ostatni. Zmiana dotyczy bezpłatnego wydania Skype’a, ale także tego płatnego.
Użytkownicy firmowi Skype’a (kimkolwiek oni są) wciąż będą mogli korzystać z usługi. Mimo że Skype dawno temu wypadł z listy programów przeciętnego użytkownika komputera lub smartfona - aplikacja została zastąpiona znacznie nowszymi, bardziej wszechstronnymi komunikatorami internetowymi takimi jak Messenger czy WhatsApp, po 5 maja 2025 r. użytkownicy wciąż będą mieli wgląd w dane takie jak lista kontaktów, historia czatów, połączeń i innych osobistych danych. Nie będą mogli z nimi jednak nic zrobić - dane bezpośrednio w komunikatorze mają mieć charakter podglądowy.
Jeśli użytkownik nie chce stracić tych danych (te zostaną usunięte w styczniu 2026 roku) ma dwie opcje. Pierwszą z nich jest przeniesienie informacji ze Skype’a na obecnie wspierany komunikator Microsoft Teams. Nie potrzeba tworzyć nowego konta, a zamiast tego wystarczy zalogować się do usługi, wykorzystując dane z logowania Skype, a kontakty, czaty oraz historie rozmów zostaną automatycznie przeniesione na Teamsy. W aplikacji Skype będą też pojawiały się powiadomienia zachęcające migrację danych.
Jeśli nie chcemy korzystać z Microsoft Teams, ale wolimy nie utracić danych ze Skype’a, możemy je wyeksportować w formie dedykowanych plików, do których uzyskamy dostęp bez potrzeby logowania się na nowszy komunikator Microsoftu. Co natomiast nie zostanie przeniesione po migracji do Teamsów? Rozmowy między użytkownikami Skype z kontami służbowymi i szkolnymi, historia czatów z takimi kontami, czat 1:1 z historią użytkownika oraz dane z prywatnych rozmów.
Będę tęsknił, stary przyjacielu
Skype oficjalnie działał od 2004 roku, natomiast największą popularnością cieszył się ok. 2010 roku, gdzie ponad 300 mln użytkowników z całego świata korzystało z tego komunikatora. Liczby te dziś nie robią tak dużego wrażenia - wystarczy tylko spojrzeć na fakt, że w 2025 roku np. WhatsApp miał ponad 3 mld aktywnych użytkowników, natomiast musimy pamiętać, że 15 lat temu internetowa rzeczywistość różniła się od tej, która obowiązuje dzisiaj.
W tych czasach smartfony nie były popularne i Skype’a użytkowało się głównie z poziomu komputerów osobistych. Dziś wideorozmowy można przeprowadzać praktycznie wszędzie - wystarczy jedynie telefon. Nie ukrywam, że dla mnie Skype również był ważnym komunikatorem internetowym. We wczesnych latach 2010 istniały podobne usługi takie jak TeamSpeak, ale to Skype cieszył się największą popularnością wśród nastolatków jako wczesny sposób komunikacji na odległość z rówieśnikami.
W późniejszych latach z rozwojem Facebooka, Messengera, WhatsAppa czy Discorda oraz innych typowo firmowych komunikatorów jak Zoom czy Teams oraz Slack Skype poszedł w zapomnienie. Stał się ciekawostką, której nawet Microsoftowi już nie opłaca się dalej wspierać. Dlatego decyzja o wyłączeniu wydaje się słuszna. Mimo wszystko sentyment pozostaje.
Więcej o komunikatorach przeczytasz na Spider's Web: