REKLAMA

Tak teraz będziesz kupować bilety na pociąg. PKP Intercity z nową platformą 

Nie zdziw się, jeśli niedługo PKP Intercity odkopie twojego starego i dawno zapomnianego bloga, by zaproponować ci sprzedaż biletów kolejowych za jego pośrednictwem. Oferta miejsc, w których można kupić miejscówkę w pociągu, stale się rozszerza. Działanie przewoźnika jest naprawdę imponujące.

Tak teraz będziesz kupować bilety na pociąg. PKP Intercity z nową platformą
REKLAMA

PKP Intercity poinformowało, że nawiązało współpracę z platformą Biletico.pl. To już 7 partner, z którym przewoźnik współpracuje.

REKLAMA

Pierwszym był serwis mPay S.A., który z końcem maja 2022 rozpoczął sprzedaż w swojej aplikacji oraz serwisie www.biletynakolej.pl. Kolejnymi w tym samym roku byli Teroplan S.A. z serwisem www.e-podroznik.pl oraz Astarium Sp. z o.o. z serwisem www. Koleo.pl i swoją aplikacją KOLEO. Z początkiem 2023 roku dołączył SkyCash Poland S.A. z aplikacją mobilną SkyCash a z jego końcem CITY-NAV Sp. z o.o. i popularna aplikacja mobilna Jakdojade. Od marca 2024 r. w ramach ujednoliconych warunków handlowych PKP Intercity uruchomiło także sprzedaż w serwisie lataj.pl obsługiwanym przez eTravel Services Sp. z o.o.

– wylicza przewoźnik.

PKP Intericty przy okazji ujawniło, że od maja 2022 r. do września 2024 r. za pośrednictwem innych platform sprzedano łącznie 16,5 mln biletów. Sporo, a przypomnijmy, że przewoźnik ma też swoją i to bardzo dobrą aplikację. Najważniejsze, że pasażerowie mają wybór. Jeżeli ktoś kupuje bilety na pociągi lokalne za pomocą innych programów to dobrze, że PKP Intercity też chce w tym kanale być i ułatwiać życie użytkownikom.

Ta otwartość uderza mnie szczególnie, kiedy zamieniam pociąg na autobus

Zdarza mi się od czasu do czasu podróżować PKS-ami. Autobusowi przewoźnicy jeszcze nie dostrzegli zalet internetu i tylko niektórzy pozwalają zamawiać bilety z wyprzedzeniem i w formie cyfrowej pokazywać je kierowcy. O takich udogodnieniach jak płatność kartą w pojeździe czy możliwość śledzenia trasy na żywo rzecz jasna trzeba zapomnieć.

Taki powrót do korzeni to szansa na przeżycie niesamowitych chwil. Na mojej trasie autobus regularnie przyjeżdża… za wcześnie. Czasami 3 min przed godziną wskazaną na rozkładzie, czasami 5 min, a mój osobisty zaobserwowany rekord to 8 min pośpiechu. Przychodzisz na czas? Za późno!

Musicie więc wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy tym razem autobusu nie było ani na 8, ani na 5, ani nawet na 2 minuty przed oczekiwanym przejazdem. Już zacząłem się stresować i w głowie analizowałem najczarniejsze scenariusze. Brałem pod uwagę opcję, w której autobus się zepsuł i nie wystartował albo przynajmniej rozkraczył się po drodze. Nie wykluczałem, że jego opóźnienie spowodowane jest nadmierną liczbą pasażerów. Zatrzymywał się na każdym przystanku i dla nas zabraknie już miejsca - prognozowałem.

Wiem, jak to brzmi: stresowałem się tym, że autobus nie przyjechał wcześniej, niż powinien. Do tego jednak doprowadziła spotykana na tej trasie filozofia „PKS jedzie jak chce” i będzie to będzie. Co więcej, godny rozważenia wydawał mi się scenariusz, że to ja się spóźniłem – a zawsze jestem co najmniej 15 minut wcześniej i tak też tym było tym razem.

Na szczęście autobus przyjechał o czasie, a ja nigdy nie zatęskniłem tak za ekranem informującym o ewentualnym opóźnieniu czy aplikacji, która wskazałaby mi, gdzie pojazd się znajduje, jak ma to miejsce w przypadku pociągów.

W przypadku komunikacji miejskiej wcale nie jest lepiej

Niedawno w Łodzi wprowadzono konieczność kasowania cyfrowych biletów poprzez kody QR zawieszone przy wejściu do autobusów i tramwajów. Szybko okazało się, że nalepki znajdujące się jedynie blisko drzwi to za mało i miasto po jakimś czasie musiało dołożyć kolejne. Sam pomysł na kasowanie cyfrowych biletów mnie mierzi, więc gdy zobaczyłem, że kodów na starcie brakowało po prostu opadły mi ręce. Nikt nie myśli o wygodzie pasażerów.

Dlatego tak bardzo imponują mi ruchy kolejowych przewoźników, którzy naprawdę starają się, aby nie tylko zakup biletów w aplikacjach był łatwy i szeroko dostępny, ale też stosują inne udogodnienia, jak choćby możliwość śledzenia pociągów w czasie rzeczywistym. Małe rzeczy, ale kiedy wyjdzie się poza kolejową bańkę, to zobaczy się, że robią ogromną różnicę.

Więcej o pociągach piszemy na Spider's Web:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Mariola Anna S / Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA