Takie będą najlepsze smartfony w 2025 roku. Szykuj się na dużą dawkę niepotrzebnej mocy
Qualcomm pokazał swój topowy czip – Snapdragon 8 Elite, który nie tylko wprowadza nowe nazewnictwo. Zapewni on ogromną moc obliczeniową dla najlepszych smartfonów z 2025 roku.
Najdroższe modele na Androidzie będą jeszcze szybsze. Bo wiecie, cyferki muszą się zgadzać. Doszliśmy jednak do momentu, w którym tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Szykujcie się na dawkę niepotrzebnej, nadprogramowej mocy, z której i tak nie skorzystacie w pełni. No, chyba że potraficie zauważyć, że Messenger załaduje wam się w ciągu 0,5 zamiast 0,7 sekundy.
Taki jest nowy układ Snapdragon 8 Elite. Najlepsze smartfony z Androidem 2025 z niego skorzystają
Tak jak już wcześniej się spodziewaliśmy, amerykański producent czipów postanowił zmienić nazewnictwo. Porzucił stosowane przez ostatnie trzy lata Snapdragon 8 Gen X (1, 2, 3) na rzecz 8 Elite – zupełnie jak w laptopach korzystających z jednostek X Elite.
Nowy SoC przynosi rdzenie Oryon, które po raz pierwszy trafiają do platformy Snapdragon przygotowanej z myślą o smartfonach. W jednostce znajduje się bowiem 8 rdzeni – 2 jednostki Prime pracujące z taktowaniem 4,32 GHz i 6 jednostek performance o zegarze maksymalnym na poziomie 3,53 GHz. Rdzenie są połączone z 24 MB pamięci podręcznej (cache), nie brakuje tu też kontrolera pamięci operacyjnej LPDDR5X 5300 MT/s.
Czipy wychodzą z fabryk tajwańskiego TSMC i są produkowane w technologii 3 nm.
Tak jak co roku, zapewnienia są daleko idące – producent mówi o 44-proc. lepszej efektywności energetycznej w porównaniu ze Snapdragonem 8 Gen 3. Tegoroczny czip nie miał problemów z nagrzewaniem i okazał się bardzo udaną jednostką. Co z układem graficznym (GPU) Adreno? Nowa generacja ma być szybsza nawet o 40 proc. w standardowych obliczeniach, 35 proc. szybsza w ray tracingu oraz 40 proc. bardziej energooszczędna.
Ciekawą nowością w zakresie nowego GPU w Snapdragonie 8 Elite jest wsparcie silnika Unreal Engine 5.3 oraz systemu geometrii Nanite. To pierwszy mobilny SoC, który może pochwalić się tego typu obsługą. Nie mogło zabraknąć też zmian w kwestii sztucznej inteligencji – nowa jednostka NPU hexagon ma być szybsza o 45 proc., oferując zwiększoną wydajność na wat. Do tego pomniejsze zmiany w zakresie ulepszeń przetwarzania sygnału obrazu (ISP) – HDR ma na zdjęciach ma być lepszy, ludzka skóra lepiej, naturalniej odwzorowana, podobnie jak kolory nieba.
Za łączność odpowiada modem Snapdragon X80 5G. Jest szybciej, ale co z tego, jak dla typowego użytkownika wystarczy przepustowość na poziomie kilkuset megabitów w smartfonie. Do scrollowania TikToka wcale nie potrzeba prędkości rzędu 3,5 GB/s.
Dużo nadprogramowej mocy. Zbyt wiele
Tak jak co roku, otrzymujemy przede wszystkim dużo niepotrzebnej, nadprogramowej mocy obliczeniowej, z której przeciętny korzystający z Messengera, TikToka i Instagrama oraz bardzo wymagających gier typu Candy Crush Saga i tak nie skorzysta. W testach syntetycznych zobaczycie najlepsze wyniki, ale co z tego, jak w codziennym użytkowaniu taki dwuletni Snapdragon 8 Gen 2 jest w zupełności wystarczający. Gdyby Qualcomm stworzył czip o wydajności tego modelu, który stawia w głównej mierze na energooszczędność, to by było coś.
Już niebawem zobaczymy wysyp najlepszych smartfonów wyposażonych w ten układ. Nie twierdzę jednak, że będą działać bardzo krótko na jednym ładowaniu. Uważam, że czas się skupić na energooszczędności czipów, które mają ogromny wpływ na czas pracy baterii telefonu. Wydajność i tak już jest bardzo dobra.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: