Będą kompletnie nowe Mapy Google. Będziesz z nimi gadał jak z człowiekiem

Wynalazek generatywnej sztucznej inteligencji ewidentnie skupił całą uwagę zarówno twórców oprogramowania, jak i jego użytkowników. Rozmaite firmy starają się implementować GenAI gdzie tylko to możliwe, nawet jeśli póki co sensu za wiele w tym nie widać. Czy implementacja takich mechanizmów w Mapach Google to dobry pomysł? Ich twórcy chcą się o tym przekonać, przy pomocy użytkowników tej aplikacji. Tylko co właściwie SI ma generować w mapach?

Z nami się nie zgubisz:

Na szczęście pomysł Google’a nie wiąże się z generowaniem abstrakcyjnych treści. Mechanizmy generatywnej SI mają być uzupełnieniem sposobu, w jaki działa wyszukiwarka w mapach. Użytkownik, zamiast wpisywać coś konkretnego lub określone słowa kluczowe, będzie mógł eksplorować okolicę z pomocą asystenta.

Na przykład, pokaż mi fajne miejsca w Warszawie, gdzie panują rockowe klimaty jest poleceniem, którego tradycyjna wersja Map Google nie zrozumie poprawnie. Za sprawą GenAI aplikacja ma doskonale rozumieć o co właściwie chodzi w powyższym przykładowym pytaniu a także jakich cech szukać w miejscach w okolicy, by zapewnić jak najbardziej trafną odpowiedź.

Rozmowę przy tym będzie można kontynuować i uściślać - na przykład po przejrzeniu odpowiedzi na powyższe pytanie dodać ale tylko te, gdzie można zjeść obiad. Usługa też ma brać pod uwagę liczne zmienne. Na przykład zaczęło padać, co można robić w okolicy wyświetli tylko te miejsca, które są czynne i użyteczne w niepogodę.

Nowość zaczyna być już aktywowana pierwszym użytkownikom. Póki co nie ma sensu jednak częste sprawdzanie telefonu w oczekiwaniu na nowość - testy są prowadzone, póki co, wyłącznie u amerykańskich użytkowników, którzy w Mapach Google mają status Lokalnych Przewodników. Mają być jednak rozszerzone, choć jeszcze nie jest jasne, kiedy.