REKLAMA

Szef Google: SI to dla ludzkości większy przełom niż ogień czy prąd

Ważniejsza niż ogień czy prąd, wymagająca regulacji niczym energia atomowa - taka właśnie jest sztuczna inteligencja według szefa Google. W najnowszym wywiadzie zdradza on swoje podejście do SI i uchyla rąbka tajemnicy na temat nigdy wcześniej niezaprezentowanego modelu SI stworzonego przez Google

Szef Google: SI to dla ludzkości większy przełom niż ogień czy prąd
REKLAMA

Choć obecnie to Microsoft i OpenAI wiodą prym w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji, to w dyskursie nie brakuje także wspomnień o Google. Nie tylko jako poszkodowanego za sprawą SI, która odpowie na każde pytanie, czy spóźnienie się z premierą Barda, ale także za sprawą rozwoju innych modeli takich jak np. Google Imagen. Teraz dyrektor generalny koncernu wypowiada się na temat tego czym jest SI oraz jak widzi jej przyszłość - z tej pozytywnej i negatywnej strony.

REKLAMA

Szef Google, Sundar Pichai, udzielił wywiadu w programie "60 minutes" amerykańskiej stacji CBS. Wywiad poświęcony sztucznej inteligencji rozpoczął od odpowiedzenia na pytanie o rolę SI w rozwoju cywilizacji, która zdaniem Pichaia jest ważniejsza dla ludzkości niż ogień czy prąd.

Zawsze myśleliśmy o AI jako o najpotężniejszej technologii, nad którą pracuje ludzkość. Bardziej znaczącą niż ogień czy elektryczność.

Przyszłość ludzkości wobec sztucznej inteligencji. Tak rzeczywistość widzi szef Google

Pomimo optymizmu, jaki początkowo wyraził Pichai zaznaczył on, że giganci technologiczni muszą przystosować społeczeństwo do życia z SI, która według niego wywrze wpływ na każdą firmę i zastąpi zawody wymagające wiedzy, takie jak np. pisarze, księgowi, architekci czy programiści. Jednocześnie zaznaczył, że w niektórych zawodach sztuczna inteligencja będzie pełnić rolę nieocenionego asystenta.

Na przykład, możesz być radiologiem. W ciągu od pięciu do dziesięciu lat od teraz będziesz miał do dyspozycji sztuczną inteligencję. Przychodzisz rano i masz do przejrzenia sto różnych przypadków, a SI mówi ci: "to są najpoważniejsze przypadki, na których musisz się najpierw skupić".

Wspomniał on także, że pomimo obecnego utożsamiania rozwoju SI z gigantami technologicznymi z doliny krzemowej, w ciągu następnych kilku lat uczenie maszynowe i szeroko pojęta SI będą na wyposażeniu każdego kraju. Ponadto wraz z czasem SI - jako technologia krytyczna - będzie miała "wpływ na bezpieczeństwo narodowe". Mając na uwadze tak ważne zmiany, szef Google zaznaczył, że sztuczna inteligencja będzie wymagała podobnych regulacji przestrzeganych na poziomie międzynarodowym co np. energia atomowa. Pichai nazwał koniecznością podjęcie rozmów przez rządy z gigantami technologicznymi i zadeklarował otwarcie na owy dialog.

REKLAMA

Część wywiadu została poświęcona zagrożeniom płynącym z korzystania z generatywnej SI, wśród których szef Google wyróżnił m.in. potencjał do tworzenia deep fake z modelami text-to-image oraz text-to-video. Wiceszef Google Research, Eli Collins, w tym samym programie zaprezentował niepokazywany nigdy wcześniej model SI Google, która potrafi tworzyć wideo na podstawie wpisywanego tekstu. Według deklaracji, w modelu zablokowano możliwość tworzenia wideo przedstawiające ludzi.

"Muszą być konsekwencje za tworzenie deepfake'owych filmów, które powodują szkody dla społeczeństwa. Każdy, kto pracował z AI przez jakiś czas, zdaje sobie sprawę, że jest to coś tak innego i tak głębokiego, że potrzebujemy regulacji społecznych, aby myśleć o tym, jak się dostosować."

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA