Znajomy pyta czy jesteś na nagraniu? Uważaj na ten przekręt, łatwo dać się naciąć
Wraca lekko zapomniany, ale swego czasu niezwykle skuteczny przekręt. Bardzo łatwo wpaść w pułapkę oszustów i infekować innych na Messengerze.
O oszustwie pisze Orange na swoim blogu. Okazuje się, że przekręt w ostatnich dniach przybrał na sile i bardzo wielu Polaków dostaje takie wiadomości od swoich znajomych na Messengerze. Trudno nie kliknąć, gdy ktoś nam znany pyta, czy to nie my występujemy w filmie, dodając do tego roześmianą buźkę. Czy ktoś nagrał nas w kompromitującej sytuacji i jesteśmy obiektem drwin oraz żartów? Trzeba natychmiast to sprawdzić!
Po kliknięciu w link przenoszeni jesteśmy na stronę udającą Facebooka
Fałszywa witryna służy do wyłudzenia danych. Ofiara myśli, że loguje się do serwisu, co pozwoli jej obejrzeć film z rzekomym występem, a tak naprawdę przekazuje hasło przestępcom. Wcześniej dokładnie to samo spotkało znajomych, od których dostaliśmy taką wiadomość. Jeżeli więc ktoś wam wyśle link z pytaniem, "czy to my", jak najszybciej poinformujmy nadawcę, że padł ofiarą oszustów.
Baza przejętych kont może posłużyć przestępcom do czegoś więcej niż tylko wkręcania i straszenia. Wystarczy, że ze skradzionego profilu napisze się do innych z prośbą o pożyczkę. Właśnie tak działa oszustwo "na Blika".
Złodzieje mogą też zmienić wariant przekrętu i pytać, czy to my jesteśmy na zdjęciach. Innym popularnym sposobem na zachęcenie do kliknięcia jest obsadzenie w roli głównej celebryty lub głośnego nazwiska. Ostatnio przestępcy sięgnęli po sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, sugerując w fałszywych reklamach, że została odnaleziona i dostępny jest film ze zdarzenia.
Sposób na ochronę jest jeden – może i banalny, ale będziemy go powtarzać
Przede wszystkim nie można dać się ponieść emocjom. Jeżeli pisze do nas ktoś, kogo znamy, i informuje nas o "sensacyjnej" sesji zdjęciowej czy nagraniowej, bądź prosi o pożyczkę, poszukajmy innej metody kontaktu. W ten sposób uchronimy przed oszustwem innych, bo znajomy nie będzie nieświadomie rozprzestrzeniał linków.