REKLAMA

Czekasz miesiąc na nowego iPhone'a? Wkrótce poczekasz trzy

Niestabilna sytuacjach w Chinach ma bezpośrednie przełożenie na półki sklepowe w Stanach Zjednoczonych oraz Europie. Co dziesiąty iPhone może nie trafić do sklepów, a Apple staje przed obliczenim kryzysu w najgorszym możliwym momencie.

28.11.2022 19.59
Czekasz miesiąc na nowego iPhone'a? Wkrótce poczekasz trzy
REKLAMA

Święta. Dla wielu producentów sprzętu to czas zakupowych żniw oraz rekordowych wpływów. Właśnie dlatego firmy takie jak Apple boleśnie odczuwają skutki kryzysu, jaki ma właśnie miejsce w Chinach. W Chińskiej Republice Ludowej fabryki ponownie stanęły w miejscu, na skutek skrajnie restrykcyjnej polityki rządowej związanej z pandemią COVID 19.

REKLAMA

Chińczycy mają już dosyć. Zaczynają walczyć z policją, chcą pracować i normalnie funkcjonować.

szczepionka koronawirus chiny duda orban class="wp-image-1613597"

Pekin stosuje radykalne kroki, realizując plany pandemiczne. Po tym, jak COVID 19 ponownie pojawił się w Państwie Środka, mieszkańcy wielu regionów znowu są poddawani kwarantannom oraz ograniczeniom swobody poruszania się. Chińczycy nie mogą opuszczać mieszkań, drzwi klatek schodowych oraz zakładów produkcyjnych bywają ryglowane, a patrole policji pilnują, by ulice i chodniki były tak puste, jak to możliwe.

Przepisy pandemiczne doprowadziły do wybuchów wściekłości wśród chińskiego społeczeństwa. W ostatnich tygodniach Chińczycy ścierali się z organami porządkowymi, skandowali hasła nieprzychylne partii oraz prowadzili do uszkodzeń mienia.

W takich okolicznościach fabryki - również te należące do Foxconna produkującego telefony dla Apple - stoją bądź pracują z ograniczoną wydajnością. Koronawirus wykazał się dużą perfidią, wybierając okres przedświąteczny, w trakcie którego firmy starają się maksymalnie uzupełniać stany magazynowe, licząc na świetną sprzedaż w okresie Bożego Narodzenia.

Szacuje się, że 1 na 10 telefonów iPhone nie dotrze do sklepów. Czekasz miesiąc? Poczekasz dłużej.

 class="wp-image-3017988"

Podaż nie jest w stanie nadążyć za popytem, mimo globalnej inflacji. Ze stanami magazynowymi mniejszymi o 10 proc., Apple boleśnie odczuje niższe zyski ze sprzedaży. Zwłaszcza, że największe niedobory dotyczą najdroższych - a więc najbardziej dochodowych - modeli iPhone 14 Pro.

Według raportów Wedblusha, najnowszych telefonów w wersji Pro może wyjechać z Chin nawet o 35-40 proc. mniej, w porównaniu do poprzednich świąt oraz stanów magazynowych dla ówczesnych modeli Pro. Sam ten fakt spowodował spadek akcji Apple na giełdzie o 2 proc. Łącznie modeli iPhone 14 Pro może być na rynku mniej o sześć milionów względem początkowych założeń Apple.

Z perspektywy klienta w Polsce problemy oznaczają, że możesz zapomnieć o iPhone 14 Pro na Gwiazdkę.

iphone produkcja class="wp-image-2988975"
Urbanscape/shutterstock

Kilka tygodni temu pytałem w autoryzowanej sieci sprzedaży produktów Apple o dostępność modelu iPhone 14 Pro. Sprzedawca sugerował aby nastawiać się na styczeń, z minimalną nadzieją na ograniczone dostawy na przełomie roku. Teraz ten sam iPhone 14 Pro pojawi się na sklepowych półkach najszybciej w lutym. Takie dostałem informacje od tego samego sprzedawcy w tym samym salonie.

REKLAMA

Tymczasem na stronie internetowej Apple najszybszy termin wysyłki telefonu iPhone 14 Pro to 28 grudnia 2022 roku.

Oczywiście niedostępność nowych modeli iPhone'a niedługo po premierze to nic nowego. Kupno najnowszej wersji telefonu czy zegarka Apple w okresie świąt Bożego Narodzenia mission impossible, także w Polsce. O ile jednak kwestia podaży zazwyczaj zaczyna się stabilizować na początku kolejnego roku, z modelami iPhone 14 może być znacznie gorzej. Potwierdza to giełda, potwierdzają to chińscy producenci oraz analitycy branżowi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA