AMD Ryzen 7000 blednie przy nowych procesorach Intela. Chodzi o cenę

Intel jest od dekad niemal niekwestionowanym liderem rynku procesorów dla komputerów osobistych. Jedyny rywal, który był w stanie dotrzymać mu tempa przez dłuższy czas niż raptem kilka lat, to AMD. Przy czym ów rywal niemal zawsze był traktowany jak Dawid, który od czasu do czasu ma rynkowy hit - ale też który w ogólnym ujęciu nie ma szans z wielkim Goliatem, jakim jest Intel. Układy AMD najczęściej były traktowane jako tania alternatywa dla desktopów. Niezbyt prestiżowe miano.

Czytaj też:

To się w ostatnich latach zmieniło. Procesory AMD Ryzen okazały się nie tylko lepsze od układów Intela w kategorii relacji ceny do możliwości - ale, tak po prostu, lepsze. Szybsze w większości zadań, a przy tym (choć w późniejszych generacjach) również o wysokiej sprawności energetycznej, przez co zaczęły się świetnie sprawdzać również w laptopach. Intel po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna, zaczął być w defensywie.

Naiwnym była jednak wiara, że gigant nie nadrobi zaległości za małym, choć zwinnym rywalem. Jesteśmy tuż po konferencjach prasowych obu firm. Obie zaprezentowały układy scalone nowej generacji. Które okażą się lepsze w niezależnym starciu, to się jeszcze okaże. Większość klientów nie będzie jednak patrzeć na topowe układy, a te przeznaczone dla klienta masowego.

I patrząc już po samych danych technicznych i cenach Intel ma dla klienta wyraźnie korzystniejszą ofertę. AMD, jako mniejsza firma, może ewentualną sprzedażową porażkę odczuć znacznie dotkliwiej. Wysokie ceny Ryzenów mogą okazać się bolesną pomyłką. No ale po kolei.

Układy Ryzen 7000, tak jak się spodziewano, bazować będą na architekturze Zen 4. Procesory pojawią się w czterech odmianach: 16-rdzeniowej i 32-wątkowej (16/32) Ryzen 9 7950X, 12/24 Ryzen 9 7900X, 8/16 Ryzen 7 7700X i wreszcie 6/12 Ryzen 5 7600.

Ceny wyrażone w dolarach (bez polskich cen, dla celów porównawczych z Intelem) to, odpowiednio, 700 dol., 550 dol., 400 dol. i 300 dol. Od wczoraj są dostępne w sklepach. Warto jednak dodatkowo zwrócić uwagę na fakt, że Ryzeny 7000 pracują tylko z pamięcią operacyjną DDR5, znacznie droższą od DDR4 RAM.

Jak twierdzi AMD, 5-nanometrowy 7950X jest o 57 proc. szybszy od układu, którego jest następcą, a więc od 5950X, podając Chaos V-Ray jako benchmark, w jakim był prowadzony pomiar. Jest też ponoć o 62 proc. szybszy od Core i9-1200K od Intela, a więc topowego procesora zeszłorocznej generacji (właśnie zastępowana) przy jednoczesnym zmniejszeniu zapotrzebowania na energię o 47 proc.

To bardzo imponujący wynik. Warto też dodać, że Ryzeny 7000 obsługują zestaw instrukcji AVX512, co zapewni im istotne korzyści w zastosowaniach HPC (High Performance Computing).

13. generacja procesorów Intela, podobnie jak 12. generacja, wykorzystuje hybrydową konstrukcję w kontekście rdzeni. To oznacza, że w układach znajdują się zarówno rdzenie przeznaczone do osiągania jak najwyższej wydajności, jak i jak najwyższej sprawności energetycznej. W zależności od sytuacji, różnym rdzeniom przydzielane są różne zadania, by zapewnić jak najwyższą szybkość obliczeń przy jak najniższej emisji ciepła.

W porównaniu do minionej generacji, największą zmianą wydaje się dodanie dodatkowych małych rdzeni, co zdaniem Intela zwiększa wydajność tych układów w pracy wielozadaniowej nawet o 41 proc. Producent zapewnia też 15-procentowe wzrosty wydajności na zadaniach jednowątkowych.

Jak szybkie są chipy Intela? Jak szybkie są chipy AMD? Co z emisją ciepła i poborem energii? O tym przekonamy się z niezależnych testów. Jest jednak jeden aspekt, który już dziś można porównać. Mając bardzo ogólne (ale na potrzeby tego porównania wystarczające) pojęcie jak mniej więcej powinny się sprawować układy o danej architekturze przy danym taktowaniu i danej liczbie rdzeni możemy porównać ceny. No i nie wygląda to dobrze. Tyle że nie dla Intela, a dla AMD.

Po raz wtóry: na dziś trudno przewidzieć jaki układ scalony wybrać, jeśli celem jest maksymalną wydajność w grach. Jednak w kwestii polecania komputera dla gracza, który ma zapewniać przyzwoite osiągi za dającą się przełknąć cenę, układy Intela wydają się znacznie lepszym wyborem.

24-rdzeniowy i 32-wątkowy (24/32) układ Core i9-13900K kosztuje 590 dol. Core i7-13700K (16/24) to wydatek 410 dol. Za Intel Core i5-13600K przyjdzie zapłacić 320 dol. A mówimy tu o procesorach ze zintegrowaną kartą graficzną, by być fair i porównywać je do Ryzenów. Gracze stawiający na zewnętrzne GPU mogą wybrać tańsze wersje z oznaczeniem F.

Ceny są niby zbliżone do Ryzenów, ale jest jeszcze kwestia chipsetów i RAM-u. Ryzeny 7000 potrzebują pamięci DDR5. Tymczasem Raptor Lake, choć obsłuży PCIe Gen 5.0 i DDR5-5600 oraz DDR-5200, poradzi sobie też współpracując ze znacznie tańszą pamięcią DDR4. Analogicznie z chipsetem: choć Intel 700 wprowadza obsługę ośmiu dodatkowych szyn PCIe Gen 4.0 i szybsze USB 3.2 Gen 2x2, tak graczy chwytających się za portfel z pewnością ucieszy fakt, że Raptor Lake zadziała też na płycie głównej z chipsetem Intel 600.

Premiera handlowa nowych układów Intela odbędzie się 20 października. I wygląda na to, że po raz pierwszy od bardzo dawna to Intel jest tańszą, sensowniejszą ekonomicznie alternatywą od AMD. Nawet jeśli się okaże, że Ryzeny 7000 są nieco szybsze lub oferują nieco wyższą sprawność energetyczną. A przecież i to nie jest przesądzone.