Opera z cashbackiem do 30 proc. Dify startuje w Polsce
Już teraz skorzystamy na zakupach u 300 partnerów z szybkim zwrotem gotówki. Nowa usługa nie wymaga instalowania dodatkowych wtyczek i chroni prywatność.
Opera to jedna z najbardziej znanych i cenionych przeglądarek na świecie, z której w samej Europie korzysta 50 mln ludzi. Dziś firma uruchamia w Polsce usługę cashbacku – Dify.
Dify to automatyczny zwrot za zakupy.
Opera już teraz współpracuje z takimi sieciami, jak Allegro, AliExpress, Booking.com czy Media Expert – a to dopiero początek wyliczanki. Wystarczy, że zarejestrujemy się w Dify i zaczniemy robić zakupy. Transakcje następnie pojawią się na naszym koncie i będą czekały na potwierdzenie sklepu. Cashback będzie można następnie wypłacić za pomocą Paypala lub przelewu bankowego (ta druga opcja będzie dostępna niedługo).
Do 30 proc. zwrotu gotówki w ciągu 30 dni
AliExpress oferuje do 5,7 proc., GeekBuying do 7,3 proc., a Banggood nawet 9,1 proc. Nieco niższe stawki znajdziemy wśród polskich sklepów. Neo24.pl to 2,1 proc., Allegro 1,35 proc., a G2A do 7 proc. Na stronie znajdziemy sklepy różnych kategorii – od elektroniki, przez zdrowie i urodę, dom i ogród, po sport, edukację czy motoryzację. Każdy znajdzie więc coś dla siebie.
Dify nie ogranicza się też tylko do Opery. Użytkownicy Firefoksa, Chrome’a czy Edge’a również mogą skorzystać z cashbacku po zainstalowaniu rozszerzenia.
- Dzięki Dify poprawiamy nie tylko wrażenia zakupowe naszych użytkowników bezpośrednio w miejscu, w którym te zakupy się odbywają: w przeglądarce
– mówi John Toskey, Wiceprezes ds. e-Commerce w Operze.
Daje to płynne doświadczenie zwrotów gotówkowych w przeglądarce. Dify jest również nieinwazyjne – usługa pobiera tylko te dane, które są wymagane do wypłacenia cashbacku: link sklepu, listę produktów, kwotę i adres IP. Opera nie dzieli się tymi danymi z innymi rozszerzeniami, dzięki czemu lepiej dbamy o swoją prywatność.
Polska jest drugim krajem, w którym działa Dify. Usługa zadebiutowała wcześniej w Hiszpanii, gdzie rozwinęła się już do mobilnej portmonetki. Pokazuje to, że Opera poważnie podchodzi do ulepszania swoich usług. Także w Polsce możemy spodziewać się dodawania kolejnych sklepów do oferty i nowych funkcji. Firma może w końcu skorzystać z lokalnego know-how warszawskiego i wrocławskiego biura.
O premierze nowego produktu rozmawiam z jego twórcą, Johnem Toskey (na zdjęciu poniżej), Wiceprezesem ds. e-commerce w Operze.
Karol Kopańko, Spider’s Web: Opera wchodzi w e-commerce. Co było głównym motywatorem do zajęcia się nowym rynkiem.
Przeglądarka jest narzędziem – oknem na internet, a zakupy online to jedna z najważniejszych rzeczy, jaką robią użytkownicy. Postanowiliśmy ulepszyć to doświadczenie, zwiększając ich komfort i opłacalność - bez konieczności instalacji wtyczek.
Dotychczas cashbacki widzieliśmy najczęściej właśnie, jako przeglądarkowe rozszerzenia.
Nie każdy jest jednak świadom ich istnienia i chce zawracać sobie głowę instalacją, rejestracją w nowym miejscu i dokładnym przejściem całego procesu zakupowego. W Operze cashback jest zintegrowany z doświadczeniem zakupowym. W ten sposób pomagamy użytkownikom w oszczędzaniu pieniędzy bez zmiany ich przyzwyczajeń.
Jak to się ma do jednego z pryncypiów Opery – prywatności?
Troska o prywatność użytkowników od dawna nas wyróżnia. Zaczynamy od zgodności z GDPR, jasnej polityki prywatności i warunków świadczenia usługi. Nie jesteśmy firmą big data i nie śledzimy wszystkiego co robisz, aby zaproponować ci nowe zakupy. Nie sprzedajemy danych. Ich przetwarzanie odbywa się po stronie klienta, a nie na naszym serwerze.
Dify działa już w Hiszpanii, gdzie jest mobilną portmonetką i usługą płatniczą. Czy w ten sposób chcecie rozwijać Dify również w Polsce?
Świat finansów rośnie bardzo szybko i ma ogromny potencjał. Wciąż rozwijamy usługę, widząc duży popyt na płatności wśród naszych użytkowników. Każdy rynek ma jednak inną specyfikę i rządzą nim własne regulacje, co jest wyzwaniem. Na razie w Polsce skupiamy się na cashbacku.
W Polsce macie już dwa centra deweloperskie – we Wrocławiu i Warszawie. Jak się domyślam nasi inżynierzy będą teraz pierwszymi użytkownikami Dify?
Polscy programiści i programistki są kluczowi w rozwoju Opery: większość przeglądarek jest współtworzymy we Wrocławiu i Warszawie. Teraz mieli również okazję budować rodukt, z którego będą mogli korzystać na własnym rynku. To dodatkowa motywacja, bo inaczej pracuje się nad usługą, która działała będzie np. tylko w Hiszpanii.
Zaciekawiała mnie również twoja przeszłość. Wcześniej przez 8 lat pracowałeś w eBay’u. Co skłoniło cię do przejścia do Opery?
Koncentracja na budowie jak najlepszych produktów i dostarczaniu wartości dla użytkownika. Opera ma wielu użytkowników, ale nasz udział w rynku wciąż nie jest duży, co oznacza, że mamy ogromny potencjał do wzrostu, np. w sektorze e-commerce.
