Składany iPhone uniknie skazy składanych Samsungów. Apple ma na to patent
Pęknięty ekran w iPhonie? To nie tak rzadki przypadek, a skoro Apple pracuje nad składanym smartfonem, to i to ryzyko musi wziąć pod uwagę. Nie ma co do tego cienia wątpliwości, patrząc na patent, który właśnie dostał zielone światło.
O tym, że Apple w swoich cupertyńskich laboratoriach pracuje nad składanym smartfonem, wiadomo nie od dziś. Byłoby dziwnym, gdyby nie pracował, zważywszy na coraz śmielsze poczytania Samsunga czy Xiaomi w tej sferze, lecz prawdopodobnie na jakiekolwiek namacalne rezultaty tego trudu poczekamy co najmniej do 2024 r.
Złośliwi mówią, że gdy Apple wyda pierwszą generację swojego składaka, będzie powtarzać bolączki Samsungów sprzed pięciu lat. Sądząc jednak po patencie, który właśnie został zaakceptowany przez Urząd Patentów i Znaków Towarowych w USA, składane smartfony Apple’a mogą mieć w zanadrzu ciekawy trick.
iPhone będzie wiedział, kiedy ekran jest pęknięty.
Nowy patent opisuje wykorzystanie obwodu monitorującego wykorzystującego rezystory wykrywania pęknięć i czujniki temperatury, w celu sygnalizacji fizycznego uszkodzenia wyświetlacza. Jak czytamy w opisie patentu, dotyczy on przede wszystkim „flexible displays”, czyli elastycznych wyświetlaczy, jakie prawdopodobnie znajdą zastosowanie w składanych smartfonach Apple’a.
Wspomniane rezystory i czujniki mają wykrywać mikro-uszkodzenia i pęknięcia wyświetlacza, które mogłyby doprowadzić do poważniejszej usterki. Co więcej, sensory mają też mierzyć uszkodzenia spowodowane przedostaniem się cieczy do wyświetlacza.
Nietrudno sobie wyobrazić szereg zastosowań dla takich czujników. Pierwsze i najbardziej oczywiste to np. wyświetlanie ostrzeżeń o uszkodzeniu i sugestia odwiedzenia serwisu. Drugie to przydatność rzeczonych sensorów dla serwisantów, którzy będą mogli błyskawicznie ocenić skalę uszkodzenia i ustalić jego przyczynę.
W przypadku „płaskich” iPhone’ów użyteczność takiego rozwiązania byłaby marginalna. Gdy pęka szkło czy dochodzi do uszkodzenia warstwy dotykowej, widać to na pierwszy rzut oka. Co innego w składanych smartfonach, gdzie warstwa szkła jest mikroskopijnie cienka, a powstałe mikro-uszkodzenia mogą być niewidoczne dla oka, choć w perspektywie czasu mogą przyczynić się do poważnej awarii urządzenia. Zastosowanie rezystorów mogłoby wyposażyć składanego iPhone’a w funkcję wczesnego ostrzegania, gdy ekran się uszkodzi lub np. zużyje.
Co ciekawe, wniosek patentowy zdradza nam, że Apple pracuje nad swoim składanym smartfonem co najmniej od 2018 r., bo wtedy właśnie wpłynął on do urzędu. Jest on jednak rozszerzeniem innego wniosku, datowanego na 2016 r., więc jest wysoce prawdopodobne, że już pięć lat temu gdzieś w Cupertino inżynierowie składali iPhone'a na pół.
Pierwszy składany iPhone może uniknąć skazy pierwszych składanych Samsungów.
Gdy debiutował pierwszy Samsung Galaxy Fold, firma tuż po premierze zdecydowała się wstrzymać sprzedaż, gdyż testujący urządzenie dziennikarze masowo donosili o łatwości uszkodzenia ekranu.
Druga generacja Galaxy Z Folda, a także Samsungi Galaxy Z Flip i Z Flip 5G, cierpiały z powodu okazjonalnych pęknięć spowodowanych normalnym użytkowaniem. Ekrany zwyczajnie się zużywały i choć Samsung przewiduje stosowne programy naprawcze, aby dać składakom dłuższą żywotność, tak sam fakt wystąpienia tych problemów jest niepokojący.
Galaxy Z Flip 3 i Z Fold 3 w końcu oferują ekran na tyle mocny, iż – czysto teoretycznie – nic takiego jak w poprzedniej generacji nie powinno mieć miejsca. Potrzeba było więc aż trzech komercyjnych prób, by stworzyć produkt, którego ekran będzie zdolny wytrzymać trudy codziennego użytkowania.
Gdyby Apple wypuścił takie urządzenie, spotkałby się z istnym tsunami krytyki i szyderstwa. Z tego względu sądzę, że powyższy patent istotne trafi do składanego iPhone’a właśnie po to, by ostrzegać użytkownika o możliwości wystąpienia uszkodzenia, zanim to uszkodzenie nastąpi.
Patrząc jednak na to, jak daleko Samsung uciekł rywalom w trzeciej generacji składanych smartfonów, pierwszy składany iPhone będzie musiał oferować znacznie więcej niż tylko rezystory pod ekranem, by przegonić Koreańczyków.