Tak różnią się czasy ładowania na Xbox One X i Xbox Series X. SSD robi gigantyczną robotę
Największe zachodnie redakcje mogą już testować nowe konsole Microsoftu. Testerzy porównali więc czas ładowania gier na Xboksie One X z dyskiem HDD oraz Xboksie Series X wyposażonym w dysk SSD. Różnice są gigantyczne.
Wykorzystanie dysków SSD to jedna z najważniejszych, o ile nie najważniejsza zmiana w konsolach nowej generacji. Dzięki pamięci typu flash platformy nie tylko szybciej wczytują dane, ale także pozwalają deweloperom na zupełnie nowe formy narracji i ekspresji. Od początku wiadomo było, że SSD to gigantyczna zmiana jakościowa. Teraz zaczynamy otrzymywać wymierne wyniki potwierdzające nowy standard.
Zachodnie redakcje porównały loadingi na Xbox Series X oraz Xbox One X.
Starsza konsola została wyposażona w dysk HDD, nowsza w dysk SSD. Testerzy przeprowadzili eksperymenty na tytułach aktualnej generacji, znajdujących się w bibliotece Xboksa One, uruchamiając je na XSX w trybie wstecznej kompatybilności. Okazało się, że w przypadku każdej pozycji dochodzi do różnicy w czasie wczytania lokacji, oczywiście na korzyść nowszego Xboksa Series X. Wyniki opublikowane przez redakcje Gamespotu i Verge robią wrażenie:
- Red Dead Redemption 2: 0:38 (XSX) vs 2:08 (XONE)
- Assassin's Creed Odyssey : 0:30 (XSX) vs 1:07 (XONE)
- Sea of Thieves : 0:20 (XSX) vs 1:21 (XONE)
- Final Fantasy XV : 0:13 (XSX) vs 1:11 (XONE)
- Control: 0:10 (XSX) vs 0:58 (XONE)
- The Outer Worlds: 0:11 (XSX) vs 0:43 (XONE)
- The Evil Within: 0:33 (XSX) vs 0:43 (XONE)
- CoD: Warzone: 0:16 (XSX) vs 0: 21 (XONE)
- Warframe: 0:25 (XSX) vs 1:31 (XONE)
- Destiny 2: 0:43 (XSX) vs 1:42 (XONE)
Zwróćcie uwagę, że w żadnym przypadku czas ładowania nie jest dłuższy niż minuta. W niektórych grach loadingi są 5-krotnie krótsze, przykładowo w Final Fantasy XV. Wyniki mogą być jeszcze lepsze, ponieważ musimy sobie zdawać sprawę z kilku istotnych faktów i detali: po pierwsze, każda z powyższych gier została zaprojektowana z myślą o dysku HDD. Po drugie, żadna z powyższych gier nie otrzymała aktualizacji dedykowanej nowym konsolom. Po trzecie, sama konsola nie miała jeszcze oficjalnej premiery. Co za tym idzie, pewne elementy zawsze można poprawić lub ulepszyć.
Niestety, Xbox Series X zaoferuje tylko 800 GB na dane graczy.
Dzięki testom wykonanym przez zachodnie redakcje wiemy, że Xbox Series X potrzebuje aż 200 GB przestrzeni do poprawnego działania. Znaczną część pamięci zjada funkcja Quick Resume, pozwalająca niemal natychmiastowo przełączać się między sześcioma różnymi, ostatnio uruchomionymi grami wideo. Każda z gier trzymanych w pamięci konsoli kosztuje graczy około 16 GB przestrzeni dyskowej. Stąd odgórna rezerwacja aż 200 GB.
Oczywiście te 800 GB będziemy mogli powiększyć przy pomocy poręcznego dysku zewnętrznego. Niestety, jak pisał wam Maciej Gajewski, ceny takiego akcesorium przyprawiają o drżenie nóg. Na szczęście istnieją przesłanki pozwalające sądzić, że gry wideo nowej generacji będą zajmować mniej przestrzeni dyskowej niż aktualne produkcje. Nawet mimo wykorzystania elementów składowych w wyższej jakości i rozdzielczości.