Koniec Playboya, CKM, Cosmopolitan i Esquire. Papier przegrał z internetem
Szereg magazynów wydawnictwa Marquard Media Polska, w tym Playboy, Joy, CKM, Cosmopolitan, Esquire i Harper’s Bazaar, zniknie z rynku wraz z końcem roku.
Tak, te niespodziewane wiadomości są całkowicie prawdziwe. Jak donoszą Wirtualne Media, wydawnictwo Marquard Media Polska likwiduje całe swoje portfolio tytułów prasowych, a pracę straci 70 proc. pracowników.
Lista tytułów, które znikną z rynku to: Playboy Polska, Cosmopolitan, CKM, polska edycja Esquire, Joy oraz Harper’s Bazaar.
Wszystkie wymienione magazyny znikną z rynku od przyszłego roku, a więc grudniowe numery będą ostatnimi, jakie będzie można kupić. To oznacza, ze pracę w firmie straci aż 70 proc. osób. Pozostałe 30 proc. będzie pracowało nad tytułami online, ponieważ te nadal będą wydawane.
Marquard Media Polska wydaje strony kozaczek.pl, papilot.pl i zeberka.pl, a także serwisy internetowe, m.in. ckm.pl. Te witryn nadal będą prowadzone. W planach wydawnictwa jest też ponowne uruchomienie stron supermamy.pl i autostuff.pl.
Powodem zamknięcia magazynów są pieniądze.
W 2018 r. wydawnictwo Marquard Media Polska odnotowało spadek przychodów sprzedażowych o 24,3 proc. do poziomu 29,12 mln zł. Regularnie spada też sprzedaż magazynów. Według danych ZKDP w ujęciu rok do roku średnia sprzedaż Cosmopolitan zmalała o 22,7 proc., do poziomu 27 430 egzemplarzy. Playboy spadł o 12,4 proc., do poziomu 20375 egzemplarzy. Z kolei CKM zaliczyło spadek o 19,7 proc., do 13275 egzemplarzy.
Rok temu Marquard Media Polska wycofał z rynku magazyny Shape i Hot Moda.
Rynek zdecydował: internet kolejny raz wygrał z papierem.
I wbrew pozorom nie jest to dobra informacja. Drukowana prasa znalazła się w bardzo trudnym położeniu, przegrywając na każdym froncie z internetem, który dostarcza treści szybciej i - przede wszystkim - bezpłatnie. Tylko nielicznym udaje się wdrożyć rentowny paywall, czego sztandarowym przykładem jest Gazeta Wyborcza. To jednak wyjątek.
W przypadku Marquard Media Polska Kozaczek wygrał z Playboyem. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie, co to mówi o polskim czytelniku.