Microsoft chce zmiany w klawiaturach. Przycisk menu, którego i tak nie używasz, zastąpi Office
Jeden przycisk na klawiaturze i już uruchamiasz Worda. Prosta kombinacja klawiszy i wysyłasz dokument współpracownikowi. Nie, nie opisuję tu programowania makr na klawiaturze. Microsoft ma pomysł, by na naszych klawiaturach zagościł dedykowany przycisk do Office’a.
![Microsoft testuje dedykowany przycisk Office na klawiaturach. Hit czy kit?](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F04%2FMicrosoft-Surface-Keyboard-1.jpg&w=1200&q=75)
Zróbmy szybki test. Jakie klawisze znajdują się po prawej stronie od spacji na pełnowymiarowej klawiaturze? Założę się, że większość z was w głowie pomyślała o dwóch (ALT i CTRL) góra trzech przyciskach (ALT, FN lub Windows, CTRL). Ale w tym rzędzie czai się jeszcze jeden klawisz, którego nikt nie używa i o którym prawie nikt nie pamięta – przycisk wywoływania menu podręcznego, czyli ekwiwalent prawego przycisku myszy na klawiaturze.
Osobiście nigdy w życiu nie skorzystałem świadomie z tego klawisza i wygląda na to, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, skoro Microsoft kombinuje, by zastąpić go czymś innym. I to dobrze kombinuje.
Dedykowany przycisk Office- hit czy kit?
Jak donosi MSPoweruser, w głębinach siedziby Microsoftu krąży właśnie ankieta dotycząca testowych klawiatur, w których zamiast bezużytecznego klawisza menu zastosowano dedykowany przycisk Office.
Jak wynika z ankiety, ów przycisk jest kompatybilny z majową aktualizacją Windowsa 10, więc nie jest to koncept zarezerwowany wyłącznie dla insiderów. Gdyby taki produkt trafił już dziś do sprzedaży, skorzystać mógłby z niego każdy użytkownik, który pamięta o regularnym aktualizowaniu swojego komputera.
Jak działa przycisk Office? Według ankiety ma on pełnić funkcję podobną do klawisza FN, ergo: działał w połączeniu z innymi klawiszami jako skrót. Ankieta wymienia skróty Office + O, T, W, X, P, D, N, Y i L, co przekłada się zapewne na szybkie uruchomienie Outlooka, Teams, Worda, Excela, Powerpointa, czy OneNote’a.
Ankieta zdradza też kombinację Office + S, która miałaby służyć do dzielenia się plikami.
Wyników ankiety nie znamy, ale pada w niej też pytanie o przycisk Office na laptopach. Możemy więc założyć, iż przycisk Office jest czymś, co Microsoft rozważa nie tylko dla swoich zewnętrznych klawiatur, ale też dla urządzeń z linii Surface a może nawet dla sprzętów partnerów.
W teorii: fajne i przydatne, zwłaszcza w firmach, gdzie pakiet Office jest głównym narzędziem pracy.
W praktyce: sam nie wiem.
Co zmieni przycisk Office?
W teorii taki szybki skrót do najczęściej używanych programów to wspaniała rzecz – nie trzeba szukać ikonek na pulpicie, a po uruchomieniu żonglować oknami, by trafić na to właściwe.
W praktyce brzmi to nieco jak sztuka dla sztuki. Czy naprawdę kombinacja klawiszy będzie w czymkolwiek szybsza i lepsza niż kliknięcie/dotknięcie ikony? Czy naprawdę przełączanie się dedykowanym klawiszem (w dodatku umieszczonym w bardzo niewygodnym miejscu) między aplikacjami rzeczywiście będzie szybsze niż znany i powszechnie wykorzystywany skrót ALT+TAB?
Trudno to ocenić, nie sprawdziwszy uprzednio użyteczności takiego rozwiązania, dlatego póki co zostawię powyższe pytania bez odpowiedzi. Nie chciałbym tylko, by w pogoni za pozorną produktywnością Microsoft zastąpił jeden bezużyteczny przycisk drugim bezużytecznym przyciskiem. Bo jeśli chodzi o technologie, bezużytecznych rzeczy i funkcji mamy aż zanadto.