REKLAMA

Trudno je pomylić z innymi smartfonami. Sony Xperia 10 i 10 Plus - recenzja

Sony Xperia 10 i Xperia 10 Plus to dwa smartfony ze średniej półki, które mocno wyróżniają się wyglądem i ekranem. Jak sprawdzają się w praktyce?

02.04.2019 08.12
sony xperia 10 xperia 10 plus
REKLAMA
REKLAMA

Trudno pomylić Xperię 10 i Xperią 10 Plus z innymi smartfonami.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Sony zrobiło coś inaczej. Smartfony są znacznie wyższe od konkurencji, za sprawą wydłużonych proporcji ekranu wynoszących 21:9.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914595"

Niespodzianek jest więcej. Front obu smartfonów wygląda nietuzinkowo, bowiem dolna ramka ma identyczną grubość, jak te boczne. Brak tzw. podbródka to duża zaleta, bo tego elementu nie udało się wyeliminować nawet w sztandarowych smartfonach większości producentów. Do tej pory podobne rozwiązanie widzieliśmy jedynie w iPhonie.

Niestety górna ramka pozostała szeroka, co jeszcze mocniej wydłuża proporcje smartfonów. Sony uniknęło w ten sposób notcha, ale nie każdemu takie rozwiązanie przypadnie do gustu. Moim zdaniem lepiej mieć pogrubioną ramkę u góry, niż u dołu, bowiem taki układ nie ogranicza niepotrzebnie zasięgu ruchu kciukiem.

Ekrany w kinowych proporcjach to największy wyróżnik nowych smartfonów Sony.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914589"

Oba warianty Xperii 10 są wyposażone w ekrany o proporcjach 21:9. Ten standard dotychczas znaliśmy m.in. z kina, a dziś przechodzi on również do serwisów streamingowych. Ponad połowa nowych produkcji na Netfliksie ma proporcje właśnie 21:9.

Sony Xperia 10 Plus ma przekątną ekranu 6,5 cala, a mniejsza Xperia 10 ma 6 cali. W obu przypadkach rozdzielczość wynosi 2520 x 1080 pikseli, a ekrany zostały wykonane w technologii IPS LCD. W obu przypadkach szczegółowość i kolory są naprawdę dobre, aczkolwiek nie jest to poziom ekranów OLED, co widać zwłaszcza w czerniach. Są to jednak jedne z lepszych paneli IPS.

Jak ekrany 21:9 sprawdzają się w praktyce?

Bardziej wydłużone proporcje od razu rzucają się w oczy, ale w dzisiejszych czasach nie szokują. Samsung, Huawei, czy Xiaomi mają w ofertach smartfony w proporcjami 19,5:9, a od nich już krótka droga do 21:9.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914649"

Szybko się okazuje, że taki ekran mieści znacznie więcej treści, niż panel 18:9, a ekrany 16:9 wyglądają na tym tle wręcz archaicznie. Proporcje 21:9 sprawdzają się świetnie zwłaszcza w trybie multitaskingu, kiedy mamy dwie aplikacje na jednym ekranie. Można np. przypiąć okienko z Youtube’em w górnej części, a niżej prowadzić rozmowę. Nawet jeśli na ekranie wyświetla się klawiatura, miejsca jest wystarczająco.

Obsługa smartfonów jest specyficzna. Ekrany są na tyle wąskie, że bez problemu można sięgnąć kciukiem do drugiej krawędzi, ale sięgnięcie górnej belki jedną ręką jest właściwie niemożliwe, szczególnie w większej Xperii 10 Plus.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914640"

Proporcje 21:9 sprawdzają się świetnie do oglądania filmów w podróży. Jeśli często podróżujesz pociągiem czy samolotem, na pewno to docenisz. Gorzej sprawa wygląda w przypadku oglądania YouTube’a i materiałów w 16:9. Domyślnie widzimy bardzo duży letterbox, a po powiększeniu obrazu duża część kadru jest ucinana.

Z kolei fani gier na ekranie 21:9 będą mogli zobaczyć więcej. Tutaj dużo zależy od produkcji, ale w części tytułów pole widzenia jest większe. Trzeba jednak uważać, bowiem nie wszystkie tytuły są kompatybilne z takimi niesztandarowymi proporcjami. Przykładowo, mimo wielu prób nie udało mi się pobrać na Xperię 10 gry Asphalt 9.

Czytnik linii papilarnych na bocznej krawędzi to świetne rozwiązanie.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914646"
W obu Xperiach 10 czytniki są umieszczone na bardzo wygodnej wysokości.

Oba smartfony mają czytnik linii papilarnych na bocznej krawędzi. Działają one szybko i praktycznie niezawodnie (problemy bywają tylko przy zawilgoconym palcu), ale wielką zaletą jest umiejscowienie czytników. W obu smartfonach znajdują się one w idealnym miejscu, tuż pod kciukiem.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914619"

Nad czytnikiem mamy przycisk zasilania, a pod nim jest przycisk głośności. Niestety ten element mógłby być lepszy, bowiem plastikowy przycisk trudno wyczuć pod palcem. Skok jest zbyt płytki, a cały przycisk trochę za bardzo pływa.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914604"

Obudowy smartfonów są wykonane z dobrej jakości plastiku, a fronty pokryte są szkłem Gorilla Glass 5. Zabrakło niestety certyfikatów szczelności, wiec lepiej uważać z Xperiami przy wodzie.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914616"
 class="wp-image-914625"

Na obudowach nie zabrakło za to minijacka i portu USB-C do ładowania. Jeśli chodzi o łączność, na pokładzie jest NFC do płatności, Bluetooth 5.0 i Wi-Fi ac. Oba smartfony obsługują też karty micro SD, a dodatkowo większa Xperia 10 Plus ma miejsce na dwie karty SIM (nie jest to port hybrydowy).

Specyfikacja różni się w zależności od modelu. Większa Xperia 10 Plus jest sporo szybsza.

Mniejsza Sony Xperia 10 jest wyposażona w procesor Snapdragon 630, 3 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej rozszerzalnej o karty microSD. W przypadku większej Xperii 10 Plus mamy do dyspozycji Snapdragona 636, 4 GB RAM i 64 GB pamięci, również z możliwością rozszerzenia o microSD.

sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914634"
sony xperia 10 xperia 10 plus class="wp-image-914631"

Przekłada się to na duże różnice w testach syntetycznych, gdzie Xperia 10 Plus notuje wyniki lepsze o ok. 1/3. A jak wydajność wypada w praktyce? Oba smartfony działają płynnie i nie lagują. Czuć jednak różnice na korzyść działania Xperii 10 Plus, zwłaszcza kiedy korzystamy z wielu aplikacji jednocześnie. Więcej aplikacji w pamięci RAM oznacza szybsze czasy wczytywania i przełączania się między aplikacjami. Do tego lepszy procesor w Xperii 10 Plus pozwoli więcej wycisnąć z gier mobilnych.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że taka specyfikacja to za mało w 2019 roku. Można byłoby ją zaakceptować, gdyby nie cena smartfonów, ale nad nią pochylimy się w dalszej części tekstu.

Android 9.0 na pokładzie.

Sony Xperia 10 i Xperia 10 Plus mają na pokładzie Androida 9.0, za co należą się brawa. Jak widać, nawet na średniej półce można wprowadzić produkt wyposażony w najnowszy system.

sony xperia 10, xperia 10 plus recenzja class="wp-image-914628"

Nakładkę Sony znamy już od dłuższego czasu. Jest ona dość lekka i nieinwazyjna, a na pokładzie jest też kilka autorskich dodatków, jak np. panel boczny. Po dwukrotnym dotknięciu prawej części ekranu mamy dostęp do szybkiego menu, które możemy dostosować do własnych potrzeb, bądź zdać się na algorytmy, by otrzymać aplikacje, które w danej chwili mogą przydać się najbardziej.

sony xperia 10, xperia 10 plus recenzja class="wp-image-914586"

Jest też pewien zgrzyt. W mniejszej Xperii 10 poziom powiększenia interfejsu jest źle dobrany, przez co część napisów systemowych nakłada się na siebie. Na szczęście sytuację naprawia zmiana powiększenia ekranu.

Aparaty są pozytywnym zaskoczeniem.

sony xperia 10, xperia 10 plus recenzja class="wp-image-914610"

Sony Xperia 10 i 10 Plus to urządzenia ze średniej półki, ale oba radzą sobie ze zdjęciami naprawdę dobrze. Zaskoczył mnie zwłaszcza tryb portretowy, który działa nadspodziewanie dobrze. Oczywiście zdarzają się sceny, w których aparat nie do końca dobrze rozpozna tło, ale na ogół rozmycie wygląda wiarygodnie.

Zdjęcia robione za dnia mają dobrą jakość, a jak na średnią półkę wręcz bardzo dobrą. jedynym minusem jest niska rozpiętość tonalna. Nocą widać zauważalnie gorszą jakość, ale ponownie: jest ponadprzeciętnie na swojej półce cenowej.

Parametry większej Xperii 10 Plus wyglądają następująco:

  • główny moduł 12 MP, f/1.8, 27 mm, z wielkością piksela 1,25 mikrometra,
  • moduł tele (x2), 8 MP, f/2.4, 53 mm, z wielkością piksela 1,12 mikrometra,
  • przednia kamerka 8 MP, f/2.0, 24 mm, 1,12 mikrometra.

Mniejsza Xperia 10 również jest wyposażona w dwa aparaty, ale jest to nieco inny układ, ponieważ zamiast obiektywu tele jest tu moduł wspierający odpowiedzialny za wykrywanie głębi. Delikatnie inny jest też główny sensor. Na ogół aparat radzi sobie bardzo podobnie do Xperii 10 Plus, choć nocą zdjęcia mają odrobinę niższą jakość.

Poniżej znajdziecie dwa nagrania zrobione smartfonami.

Parametry aparatu Xperii 10 wygląda to następująco:

  • główny moduł 13 MP, f/2.0, 27 mm, z wielkością piksela 1,12 mikrometra,
  • dodatkowy moduł 5 MP, f/2.4, 22 mm, z wielkością piksela 1,4 mikrometra,
  • przednia kamerka 8 MP, f/2.0, 24 mm, 1,12 mikrometra.

Akumulator trzeba będzie ładować często.

Sony Xperia 10 ma akumulator o pojemności 2870 mAh, co w połączeniu z sześciocalowym ekranem daje dość przeciętny czas pracy na jednym ładowaniu. Smartfon przy bardziej intensywnym używaniu raczej nie wytrzyma do wieczora.

Z kolei Xperia 10 Plus wypada nieco lepiej. Ogniwo ma 3000 mAh, co też nie jest przesadnie dużą wartością, ale smartfon działał nieco dłużej na jednym ładowaniu. Oba urządzenia naładujemy poprzez złącze USB-C przy wykorzystaniu szybkiego ładowania w standardzie Quick Charge 3.0.

Podsumowując, Sony Xperia 10 i 10 Plus to dobre smartfony, ale są zdecydowanie za drogie.

sony xperia 10, xperia 10 plus recenzja class="wp-image-914592"

Jeżeli spojrzymy na Xperię 10 i 10 Plus w oderwaniu od kwestii ceny, mamy do czynienia z bardzo ciekawą propozycją ze średniej półki. Smartfony mają duże i bardzo dobre ekrany, na których świetnie korzysta się z aplikacji i ogląda filmy, są wyposażone w najnowszy system Android, a do tego mają naprawdę dobre w swojej klasie aparaty i oferują świetną płynność działania na najnowszym Androidzie.

Problemy są tu tylko dwa: akumulator mógłby być większy, a procesor nieco lepszy. Nie są to jednak czynniki, które skreślałyby nowe Xperie... gdyby nie ich ceny.

REKLAMA

Niestety Sony wyceniło nowe urządzenia w sposób, który trudno zrozumieć. Sony Xperia 10 kosztuje 1499 zł, a Xperia 10 Plus aż 1899 zł. W tym samym czasie Xiaomi pokazał propozycję ze średniej półki - Redmi Note 7 - za 899 zł i sztandarowego Mi 9 za 1899 zł. W tym kontekście obie Xperie są wycenione naprawdę nieatrakcyjnie. Szkoda, bo jest tu potencjał.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA