REKLAMA

Siedem minut grozy za nami. Sonda InSight z polskim Kretem wylądowała na Marsie

Przez siedem minut naukowcy i inżynierowie nie będą mieli pojęcia czy ich trud nie poszedł na marne. Przez ten czas my wszyscy będziemy trzymać mocno kciuki, by sonda InSight z powodzeniem wylądowała na Marsie.

26.11.2018 10.45
nasa insight kret
REKLAMA
REKLAMA

Aktualizacja: Sonda InSight wylądowała na powierzchni Marsa.

10 lat i miliard wydanych dolarów – wysiłek i budżet włożony w misję InSight są nie do przecenienia. To będzie ósmy pojazd NASA na powierzchni planety Mars. Ma on wylądować na wulkanicznej równinie Elysium Planitia. Niestety wiele rzeczy może pójść nie tak.

360-kilogramowy lądownik wejdzie w marsjańska atmosferę z prędkością niemal 5,4 km/s. Jego zewnętrzna powłoka ochronna powinna ochronić pojazd przed działaniem generującego dużą ilość ciepła tarcia atmosferycznego i nieprzewidywalnych marsjańskich warunków pogodowych. Ale to nie opór powietrza jest największym problemem.

Tej atmosfery jest za mało.

Największym problemem dla lądowania InSight jest cienka marsjańska atmosfera. Nie zapewnia bowiem dostatecznej ilości tarcia, by móc łatwo wyhamować do stosownej prędkości. Dlatego też InSight wykorzysta zarówno swój 12-metrowy spadochron, jak i też dodatkowo silniki hamujące – to ma spowolnić lądownik do prędkości 2,25 m/s. A więc na tyle małą, by amortyzowane podwozie wytrzymało kontakt z powierzchnią.

sonda-insight class="wp-image-725712"

Najmniejsza wpadka podczas lądowania oznacza prawdopodobnie katastrofę dla całej misji. Na pokładzie InSight znajdują się bowiem bardzo precyzyjne (i kruche) instrumenty badawcze. W szczególności zestaw superczułych sejsmometrów, 18-calowa sonda ciepła czy precyzyjny chwytak. Uszkodzenie jednego z nich uniemożliwi sondzie wykonanie zaplanowanych zadań.

Siedem minut grozy rozpocznie się około godziny 21:00. To czas, w którym łączność z sondą zostanie zerwana. Gdy InSight znowu się odezwie, będziemy wiedzieć czy i co przetrwało. Brak odzewu oznaczać będzie katastrofę. Transmisja całego wydarzenia będzie dostępna dla wszystkich, na oficjalnym youtube’owym kanale NASA:

Jakie zadanie ma misja InSight?

InSight to akronim. Pełna nazwa misji to Interior Exploration using Seismic Investigations Geodesy and Heat Transport, czyli eksploracja wnętrza przy użyciu sejsmicznych badań geodezyjnych i transportu ciepła. Badania, jakie będą prowadzone przez sondę, mają nam pomóc zrozumieć sposób, w jaki powstają i ewoluują planety skaliste. Mamy się dowiedzieć więcej o strukturze geologicznej Czerwonej Planety: w tym o jej jądrze, płaszczu i skorupie.

InSight zacznie wysyłać fale radiowe w stronę Ziemi, a naukowcy zmierzą jej dopplerowskie przesunięcie, na podstawie którego będzie można wyliczyć wahanie osi rotacji Marsa. Jest ono uzależnione od rozmiaru i stanu skupienia marsjańskiego jądra. To jednak tylko jedno z zadań. Dużo ważniejszy będzie odwiert.

Kluczową rolę odegra penetrator, zaprojektowany między innymi przez polską firmę.

Nosi on swojską nazwę Kret i będzie odpowiadał za wykonanie najgłębszego odwiertu Marsa w historii. Wbije się on na głębokość 5 m. wykorzystując napędzany silnikiem elektrycznym mechanizm krzywkowy. Astronika – bo tak nazywa się wspomniana polska firma – przekona się o sukcesie swojego mechanizmu napędzającego Kreta dopiero w styczniu 2019 r: wtedy bowiem planowane jest rozpoczęcie odwiertu. I to tylko wtedy, jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem.

Wiele będzie zależało od marsjańskiej pogody. O tej porze roku odnotowywano w tym rejonie (i nie tylko w tym…) burze piaskowe o ogromnej sile. To jednak jest już poza naszą kontrolą. Tylko 40 proc. marsjańskich misji zakończyło się powodzeniem (tj. brakiem krytycznych uszkodzeń sprzętu). Większość problemów wynikała jednak podczas lądowania.

Zbudowanie mechanizmu wbijającego Kreta nie jest jedynym sukcesem Polaków.

sonda-insight-2 class="wp-image-725721"
Części układu Kreta zaprojektowane w Polsce.

Po raz pierwszy w historii przedstawiciel polskiej firmy jest członkiem misji NASA. Jest nim Jerzy Grygorczuk z Astroniki, który zaprojektował wcześniej penetrator MUPUS dla misji Rosetta – pierwszej w historii ludzkości misji, której celem było lądowanie na komecie.

W tym miesiącu wyniesione też zostaną na rakiecie Falcon 9 firmy SpaceX na orbitę okołoziemską dwa satelity: polski PW-Sat2 i fińsko-polski ICEYE-X2 oraz satelita ESEO/S-50 realizowany pod auspicjami Europejskiej Agencji Kosmicznej, dla którego system telekomunikacji został przygotowany na Politechnice Wrocławskiej.

Dobiegają też końca negocjacje prowadzone przez Polską Agencję Kosmiczną w sprawie dołączenia Polski do Europejskiego Konsorcjum SST (Space Surveillance and Tracking). Członkostwo umożliwi rodzimym podmiotom udział w przedsięwzięciach finansowanych ze środków Unii Europejskiej.

Aktualizacja:

REKLAMA

Sonda InSight wylądowała na powierzchni Marsa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA