Skoro Xbox może, to dlaczego nie Sony? Playstation Classic zmusza do zadania pytania o wsteczną kompatybilność
Sony ogłosiło, że zamierza dołączyć do rzeszy producentów konsol oferujących coś dla miłośników nostalgii. Ich Playstation Classic ma oferować 20 najciekawszych gier z konsoli Playstation One.
Najciekawsze gry to pojęcie względne. Te wybrane przez Sony nie każdemu się muszą spodobać, ale konsolka retro zapewne znajdzie nabywców. Ekipa brytyjskiego Xboksa natomiast nie omieszkała wbić szpili Sony - podkreślając, że na Xbox One w gry z poprzednich generacji po prostu można grać, nie kupując ich ponownie.
Skoro Xbox może, to dlaczego nie Playstation?
Tutaj można sobie zadać pytanie, dlaczego właściwie Playstation 4 nie oferuje wstecznej kompatybilności z grami z poprzednich generacji konsol Sony? Aby odpowiedzieć, musimy zastanowić się, jak właściwie konsole realizują podobne zadanie.
W pewnym uproszczeniu, istnieją dwa podstawowe sposoby uruchomienia gry z poprzedniej generacji na danej konsoli.
System on a chip
Pierwszy z nich to umieszczenie w sprzęcie całego systemu poprzedniej konsoli. Jest to rozwiązane znane jako system on a chip i było spotykane np. w Playstation 2, w której układy Playstation 1 były po prostu umieszczone. Podobnie było w przypadku pierwszej edycji (premierowej) konsoli Playstation 3. Miała ona układy Playstation 2 umieszczone w obudowie.
Pamiętacie jakiś konkretny fakt na temat pierwszej edycji Playstation 3? Jeśli tak, jest to zapewne cena: wynosiła ona aż 599 dolarów podczas premiery. I tutaj dochodzimy do podstawowej wady rozwiązania system on a chip - otóż jest ono drogie. Zwiększa koszty produkcji, ponieważ wymaga umieszczenia i zintegrowania w podzespołach konsoli dodatkowych układów scalonych. Jak zapewne pamiętacie również z kolejnych wersji Playstation 3, wsteczna kompatybilność została usunięta. Stało się tak właśnie po to, aby zmniejszyć koszt produkcji. W Playstation 4 już brakowało tego rozwiązania od początku.
Inną wadą jest gorsza integracja gier ze współczesnym systemem. Trudniej je usprawnić, poprawić w nich błędy, trudniej również wbudować wsparcie dla istniejących nowoczesnych rozwiązań, typu dzielenie się osiągnięciami czy nagrywanie filmów z rozgrywki.
Jakie są jednak zalety takiego rozwiązania? Brak problemów z kompatybilnością i dostępność wcześniejszych gier bez dodatkowych działań (np. ściągania kodu z internetu).
Emulacja
Drugą metodą uruchamiania starszych gier jest emulacja. Polega ona na odtworzeniu systemu starszej konsoli za pomocą odpowiedniego oprogramowania. Jest to jednak zadanie o dużym stopniu złożoności i podatne na błędy. Do tego (zazwyczaj) wymaga sprzętu o znacząco większej mocy obliczeniowej niż emulowany system.
Microsoft, projektując Xbox One, od razu postawił na to rozwiązanie, myśląc o nim jako o hybrydzie emulacji i wirtualizacji na bazie autorskiego systemu Hyper-V. Takie rzeczy nie powstają z dnia na dzień. Mimo że wsteczną kompatybilność Xbox One z grami z Xbox 360 ogłoszono w roku 2015, pracowano nad nią już od... 2007 roku. Z opowieści inżynierów Microsoftu wynika, że pierwszą grą, która zadziałała i posłużyła jako benchmark, było „Castle Crashers”. Początkowo działała ona w 1 FPS.
Wady tego rozwiązania już wymieniliśmy - jest to bardzo trudne i wymaga testowania każdej gry z osobna. Zalety widzimy na codzień: gry można usprawniać, integrować z nowym systemem, zwiększać im rozdzielczość, poprawiać tekstury oraz liczbę klatek na sekundę.
Obecnie dzięki emulacji Xbox One jest w stanie uruchamiać natywne gry z Xbox One, gry z Xbox 360 oraz gry z oryginalnej konsoli Xbox.
Przyczyna pierwsza: brak technicznej gotowości
Wynika z tego, że Playstation 4 zarówno brak odpowiednich układów do rozwiązania typu system on a chip, jak i brak oprogramowania do emulacji. Czy inżynierowie Sony rzeczywiście nie pracują nad takim rozwiązaniem? Tego oczywiście nie możemy być pewni, jednak przykład Microsoftu pokazuje, że stworzenie go może zająć naprawdę wiele czasu.
Istnieje jednak jeszcze jedna, całkiem znacząca przyczyna.
Przyczyna druga: konflikt interesów
W rzeczywistości Sony nie zależy na wstecznej kompatybilności, ponieważ zarabia na starszych grach w inny sposób. Wadą biznesową wstecznej kompatybilności jest fakt, że gry już raz sprzedane nie sprzedają się ponownie. Sony jednak, o czym rzadko pamiętamy w Polsce, znalazło trzecie rozwiązanie, dzięki któremu zarabia na starszych grach cały czas.
To rozwiązanie to Playstation Now. Usługa jest niedostępna w naszym kraju, dlatego często zapominamy i jej istnieniu. To ona właśnie daje dostęp do ponad sześciuset starszych gier, które możemy uruchamiać na konsoli Playstation 4 . Są to gry z Playstation 4, Playstation 3, oraz PS2. Krążą również plotki, że dodane zostaną gry z PS1 oraz z PSP.
Usługa Playstation Now zapewnia sporą liczbę tytułów co miesiąc, a działa bez wstecznej kompatybilności - gry uruchamiane są w chmurze. Dlatego właśnie prawdopodobnie nie mamy co liczyć na dodanie zgodności Playstation 4 ze starszymi grami - Sony znalazło na nie zupełnie inny sposób.