REKLAMA

EA nie da się zastraszyć jakiemuśtam prawu i zachowa swoje skrzynki

Belgijska władza wszczęła postępowanie przeciwko Electronic Arts. Wydawca nie chce dostosować się do nowego prawa i zmienić systemu losowych kart w FIFA Ultimate Team. 

Belgia kontra EA losowa zawartość w grach
REKLAMA

- Nie dostaniecie naszych lootboxów! - krzyczy zarząd EA i obwarowuje się w swojej twierdzy gotów na bitwę. Tym razem jednak nie będzie to jednak starcie z armią fanów na Reddicie, na które można wysłać kilku programistów. Tym razem do walki rzucone będą elitarne oddziały prawników. W roli cnego rycerza (albo złego smoka z perspektywy EA) wystąpi zaś prokuratura Belgii.

REKLAMA

Belgia przeciwko paczkom z losową zawartością wystąpiła już na początku roku.

Według belgijskich prawodawców skrzynki z losową zawartością to zamaskowana forma hazardu. W końcu gracz nie ma szansy wiedzieć dokładnie, co kupuje. Zawiedziony pierwszym losowaniem, sięga po więcej, skłonny wierzyć, że tym razem się uda. W długiej perspektywie ten mechanizm gwarantuje, że zawsze wygrywa kasyno wydawca. I nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie to, że pojawia się on w grach, po które sięgają dzieci. A hazard z premedytacją skierowany do nieletnich, jest nielegalny.

Za stosowanie skrzynek w grach grozi w Belgii kara do 5 lat więzienia i grzywna sięgająca 800 tys. euro. Dużą część firm się dostosowała - skrzynek między innymi pozbył się z Overwatcha Blizzard, Valve wycofało swoje z CS:GO. EA postanowiło stanąć w pierwszej linii ruchu oporu i nie dać się uciskać jakimśtam przepisom. W końcu chodzi o pieniądze.

REKLAMA

Belgia kontra EA: Bitwa o FIFA Ultimate Team.

Eurogamer przypomina słowa Andrew Wilsona, CEO EA, który już na wiosnę podkreślał, że nie zgadza się z tym, by mechanizmy w jego grach można było uznać za jakąkolwiek formę hazardu. Wilson argumentuje, że jeśli po otwarciu skrzynki z losową zawartością przedmiotów z niej nie można sprzedać za prawdziwe pieniądze, to nie jest to hazard. Jasne. Jeśli na jednorękim bandycie wylosuję jabłko, cytrynę i gruszkę, to też się nimi nie najem, ani ich nie spieniężę, ale nawet ich twórcy nie twierdzą, że to nie hazard. Obawiam się jednak, że spec-oddziały prawników Electronic Arts wymyślą jakieś bardziej przekonujące argumenty.

Jest coś poetyckiego w tym, że do walki o zachowanie skrzynek staje w szranki EA i że batalia toczyć się będzie właśnie wokół FIFY. To właśnie gra tego wydawcy, Star Wars Battlefront II, rozpętała burzę, która doprowadziła do zainteresowania się prawodawców skrzynkami. A to, że tytułem będącym pod lupą śledczych jest właśnie FIFA? Biorąc pod uwagę zarzuty wobec organizacji udzielającej tego pięknego miana, zarzuty prawne wydają się jedynie dopełnieniem marki.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-02T19:07:30+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T18:41:11+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T17:48:47+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T17:15:46+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T16:31:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T15:52:23+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T15:04:04+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T13:48:05+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T12:07:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T11:38:28+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T11:11:13+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T10:26:14+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T09:51:13+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T09:05:35+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T08:23:07+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T06:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T06:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T19:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T17:15:16+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T16:32:19+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T15:51:07+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA