REKLAMA

Z App Store to bardziej rozmowa z prasą niż sklepem. Polscy twórcy mówią jak działa wyróżnienie Apple’a

Polscy producenci bezpłatnego Space Pioneer zostali wyróżnieni w sekcji „gra na dzisiaj“ na App Store dla iOS. Twórcy aplikacji z ponad milionem pobrań na koncie mówią nam, jak wygląda współpraca z Apple w kwestii redagowania takich materiałów promocyjnych.

11.07.2018 14.16
Ikona Apple App Store
REKLAMA
REKLAMA

Nowy, przebudowany App Store promuje wyselekcjonowane treści w bardzo ciekawy sposób. Zamiast podrzucać graczom nieustanne tematyczne topy oraz rankingi popularności, Apple postawił na publicystykę. Konkretnym grom i programom poświęcone są osobne artykuły, które można czytać z poziomu smartfonu i tabletu. Czasami jest to historia dewelopera. Innym razem produkcyjna kuchnia. Jeszcze innym pamiętniki grafika albo seria porad do wykorzystania w aplikacji.

„Kontakt z App Store to bardziej rozmowa z prasą niż sklepem“ - mówią w Vivid Games i w ogóle mnie to nie dziwi.

Jako użytkownik i konsument treści w App Store, również mam wrażenie obcowania z materiałami stricte redakcyjnymi. Pisanymi, redagowanymi i publikowanymi w duchu pracy redakcyjnej. Oczywiście nieco wynaturzonej. Mimo tego App Store nabrał zadziwiająco publicystycznego sznytu. Apple stara się, aby użytkownicy iOS codziennie dostawali nowe rekomendacje wraz z połączonymi silną więzią artykułami.

Jedną z takich rekomendacji była kilka dni temu polska gra mobilna stworzona przez studio Vivid Games. Darmowe Space Pioneer zostało wyróżnione jako „gra na dzisiaj“. Apple poświęcił jej osobny, indywidualny tekst dostępny do przeczytania w App Store. Korzystając z tej okazji, skontaktowaliśmy się z polskimi deweloperami i zapytaliśmy, jak właściwie wygląda taka współpraca między producentem/wydawcą oraz platformą cyfrowej dystrybucji:

Szymon Radzewicz, Spider’s Web: Jak doszło do tego, że Space Pioneer jest promowane w App Store? Kto przychodzi do kogo?

Patryk Hamerlak, Head of Marketing Vivid Games: Zasadnicza różnica między Apple a Google to właśnie sposób promocji gier. Na Google Play opiera się ona w większości na skomplikowanym algorytmie pozycjonowania, który po uwagę bierze wiele czynników. Stąd czasem można spotkać gry o dziwacznie brzmiących nazwach czy z komicznymi niemal opisami. W przypadku Apple sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. “Editorial team” działa w zasadzie jak redakcja. Piszą historie o grach, developerach czy akcjach, tworzą kolekcje i ręcznie wybierają gry, które każdego tygodnia (oraz w przypadku iOS11 - dnia) mają być promowane.

Czasem Apple robi niespodziankę developerom i promuje ich gry “z zaskoczenia”, jednak dla większych wydawców jednorazowe wyróżnienie to oczywiście za mało. Dobry produkt, który podoba się edytorom, wysokie oceny od graczy, znajomość dobrych praktyk – to wszystko pomaga w uzyskiwaniu wyróżnień cyklicznie.

Kto tworzy treść artykułów w App Store? Wydawca gry? Redaktor Apple’a? Wspólnie?

Oczywiście jako wydawca robimy swoją robotę podrzucając tematy oraz komunikując produkty przez pryzmat tzw. story angles. Jednak ostatecznie App Store traktować trzeba jak wydawnictwo. Teksty pisane są przez nich, większość grafik, które widzimy na dużych bannerach również tworzona jest po ich stronie (na bazie materiałów podesłanych przez wydawcę/developera). Cały ten proces zdecydowanie bardziej przypomina rozmowy z prasą niż ze sklepem.

Jaki jest realny boost dla aplikacji po takim promowaniu w App Store?

Ekspozycja w sklepie ma oczywiście wpływ na liczbę pobrań, ale zawsze pamiętać też trzeba o zmiennych. Na pierwszej stronie widzi nas większa liczba ludzi, z kolei wyróżnienie w pewnej kategorii daje mniejszą ilość impresji, ale wśród graczy którzy wiedzą czego szukają. Zawsze z zainteresowaniem obserwujemy wpływ poszczególnych wyróżnień – nie zawsze też te które wydają się być najlepsze faktycznie takimi są.

Czy Apple powinno w ogóle bawić się w taką publicystykę?

Apple postawił na treści hand picked i trzeba to docenić. Dzięki temu szansę na sukces mają również mniejsi developerzy. Daily Tab w iOS11 to kolejne miejsce ekspozycji produktów. Zatem teoretycznie więcej gier ma szansę dotrzeć do dużej liczby graczy.

Z jednej strony dla twórców jest to dobra wiadomość, bo mając mniejszą, ale ciekawą grę łatwiej o wyróżnienie, z drugiej zaś – nastąpiła fragmentacja i już dziś wszyscy wiedzą, że wpływ pojedynczego ficzeringu, choć nadal spory, nie przesądza już o sukcesie produktu. Dla nas jako wydawcy jest to dobra wiadomość, gdyż traktujemy relacje z Apple jako stały proces nie modląc się o złoty strzał.

REKLAMA

Jakie są na tutaj i teraz statystyki dla Space Pioneer, którymi możecie się pochwalić?

Jako deweloper i wydawca jesteśmy przede wszystkim zachwyceni dwoma wskaźnikami. Pierwszym z nich jest ponad 13 tysięcy ocen 5-gwiazdkowych na 14.4 tysiąca wszystkich ocen (średnia 4,8). Taki wynik sprawia, że znacznie wzrasta motywacja do dalszej pracy. Ponad milion pobrań (pamiętając o zmianach jakie przyniósł iOS 11, o których wspominam wyżej) w tak krótkim czasie to również świetny punkt startowy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA