REKLAMA

Nowa wersja Chrome'a będzie bezlitosna dla agresywnych reklam. Możesz ją pobrać już teraz

Użytkownicy systemów Windows, Android, macOS i desktopowych linuksów mogą już pobrać nową wersję przeglądarki Chrome. Najistotniejszą zmianą jest rozbudowany moduł do blokowania reklam. Ale to nie wszystko.

07.03.2018 20.50
google-chrome-67
REKLAMA
REKLAMA

Przeglądarka Chrome zaktualizuje się dziś wszystkim do najnowszej wersji, chyba że ręcznie zablokowaliśmy mechanizm aktualizacji. To istotna aktualizacja, nie tylko z uwagi na zwyczajowe poprawki związane z bezpieczeństwem i stabilnością. Chrome 65 wprowadza bowiem nowy, bardziej agresywny moduł do blokowania reklam.

Chrome 65 class="wp-image-694651"

Na razie, po aktualizacji, pozostaje on domyślnie wyłączony (patrz powyższy zrzut ekranowy). By do niego dotrzeć, należy wybrać menu Ustawienia, następnie Ustawienia witryny, a następnie Reklamy. Po włączeniu moduł będzie blokował te reklamy, które nie spełniają norm Better Ads Standard. Nalezą do nich pełnoekranowe kreacje, te podmieniające adres witryny czy z ukrytymi łączami do stron produktowych.

Na tym nie koniec. Chrome 65 to również większe bezpieczeństwo.

Chrome nie będzie już akceptował nieaktualnych i niezgodnych ze standardami certyfikatów, ze szczególnym naciskiem na niespełniające – zdaniem Google’a – standardów certyfikaty firmy Symantec. Wprowadzono też obsługę standardu TLS 1.3 do szyfrowanej transmisji danych z aplikacjami webowymi oraz możliwość blokowania zrzutów ekranowych w trybie incognito w wersji przeglądarki na system Android.

Nowa wersja łata też aż 45 usterek związanych z zabezpieczeniami, z czego 9 to krytyczne luki bezpieczeństwa (z czego dwie związane są z modułem do obsługi Adobe Flash). Chociażby z tego powodu należy niezwłocznie dokonać aktualizacji przeglądarki.

To też ostatnia wersja Chrome’a, która będzie działać w systemie OS X Mavericks. Jeżeli nadal chcemy mieć zapewnione wsparcie techniczne i łatanie usterek związanych z zabezpieczeniami, musimy zmienić przeglądarkę, lub – co wydaje się lepszym pomysłem – przejść na najnowszą wersję macOS-a.

Pojawiło się też nowe menu do zarządzania rozszerzeniami i dodatkowe funkcje dla programistów.

Chrome 65 class="wp-image-694645"

Karta do blokowania i konfigurowania rozszerzeń całkowicie zmieniła swój wygląd. Jest on teraz zgodny z wytycznymi wzornictwa Google Material Design. Na liście nowości nadesłanej przez Google’a pojawił się też podgląd favicon w mechanizmie autouzupełniania pasku adresu. Nie byłem w stanie jednak zrobić zrzutu ekranowego tej funkcji, ponieważ na moim PC z Windows 10 z jakiegoś względu nie działa.

Chrome zyskał też obsługę CSS Paint API ułatwiający generowanie obrazków w aplikacjach webowych oraz Web Authentication API ułatwiający tworzenie bezpiecznych formularzy uwierzytelniania w tychże aplikacjach oraz Server Timing API pozwalający tym aplikacjom na ocenę wydajności łącza odwiedzającego ją użytkownika.

Chrome 65 na Windows pisany za pomocą nowego narzędzia.

REKLAMA

Kursywę zastosowałem z uwagi na fakt, że to nowość wyłącznie w kontekście wersji dla Windows. Wszystkie wersje Chrome’a do tej pory były budowane za pomocą kompilatora Clang, z wyjątkiem tej na system Microsoftu, która wykorzystywała kompilator Visual C++. Teraz Chrome staje się pierwszą prestiżową aplikacją, która wykorzystuje Clanga również na Windows.

Visual C++ cieszy się dużym uznaniem i jest uważany za najlepiej udokumentowany i wspierany kompilator na Windows. Lecz mając jednego Clanga do wszystkich wersji Chrome’a programiści Google’a mają ten sam zestaw błędów i usterek, które muszą poprawić – zamiast dwa różne ich zestawy. Użytkownicy Chrome’a raczej nie odczują z tego tytułu większych korzyści. Dla Google’a będzie to jednak prawdopodobnie znaczące ułatwienie pracy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA