Czas się przywitać - Alexa od Amazonu w końcu zawitała do Polski
Ktokolwiek chciał w Polsce skorzystać z możliwości stworzonej przez Amazon Alexy, miał spory problem - oficjalnie nie dało się pobrać niezbędnej aplikacji, a te pobierane nieoficjalnie nie działały do końca właściwie. Od dziś tego problemu już nie ma.
Co było nie tak do tej pory?
Na iOS aplikacji w ogóle nie dało się pobrać. Dla Androida można było w odmętach internetu odnaleźć odpowiednik plik instalacyjny i połączyć telefon np. z Amazon Echo Dot, ale problemy pojawiały się przy dalszych ustawieniach. Niemożność zmiany strefy czasowej, lokalizacji i kilku innych parametrów, skutecznie odstraszały od zadawania Alexie pytań.
A szkoda, bo Alexa okazywała się często bardzo ciekawym i pomocnym rozmówcą.
Co zmieniło się teraz?
Od dzisiaj, wraz z wejściem Alexy do Polski, możemy w końcu pobrać odpowiednią aplikację bez żadnych sztuczek - znajdziemy ją w Google Play oraz w iTunes Store (tak, iTunes).
Co zmieniło się poza tym? Przede wszystkim to, że możliwe jest ustawienie naszego faktycznego, polskiego adresu, a także właściwej dla naszej lokalizacji strefy czasowej. Zyski na pierwszy rzut oka? Możemy bez trudu poprosić Alexę od ustawienie budzika na określoną godzinę (nie martwiąc się o to, że ustawi go na 7:00 według czasu na innym kontynencie). Asystentka Amazonu zapytana o pogodę także odczyta nam prognozę dla naszej miejscowości, a nie dla jakiegoś losowego miasta w Stanach Zjednoczonych.
Niestety polski debiut Alexy nie oznacza, że nauczyła się ona porozumiewać w naszym ojczystym języku. Zapytana o tę kwestię twierdzi, że zna jedynie płynnie angielski, a także trochę klingoński.
W dalszym ciągu przy próbach komunikacji będziemy musieli więc operować językiem angielskim, ale spokojnie - skoro Alexa rozumie mój angielski, to poradzi sobie z angielskim dowolnej innej osoby. Komendy są też w większości na tyle proste i intuicyjne, że nawet ci, którzy angielskiego nie znają zbyt dobrze, powinni być w stanie opanować przynajmniej niezbędne podstawy.
Czas więc, po kilku miesiącach od pierwszego kontaktu, sprawdzić, czy Alexa w Polsce już ma sens (szczególnie w połączeniu z serwisem muzycznym Amazonu), czy może nadal jest to gadżet, który można sobie darować.