Dzięki Intel Optane nawet zwykły dysk twardy będzie wydajny jak SSD
Pamięć Intel Optane często jest postrzegana jako następca napędów SSD, ale nie można postrzegać jej pod tym kątem. Nie jest to bowiem standardowy dysk. To raczej akcelerator dla już posiadanego napędu, dzięki któremu stanie się on znacznie szybszy.
W poprzednich latach pojawiały się różnego rodzaju modele dysków twardych wyposażone w dodatkową szybką pamięć pełniącą rolę bufora. Obecnie najczęściej wykorzystywanym rozwiązaniem tego typu są hybrydowe napędy SSHD, które składają się ze standardowego dysku talerzowego oraz modułów flash o niewielkiej pojemności, wynoszącej najczęściej 8 GB. Komfort pracy na komputerze wyposażonym w dysk tego typu jest zauważalnie większy niż na maszynie ze standardowym napędem talerzowym. Tandem taki nie jest szybki jak SSD, ale pozwala na stworzenie nośnika, który będzie nie tylko odpowiednio wydajny, ale też bardzo pojemny.
Intel Optane działa w podobny sposób. Nośnik ten korzysta z pamięci 3D XPoint. Główną cechą nowego rodzaju pamięci są bardzo małe opóźnienia podczas odczytywania i zapisu małych plików. Dzięki temu pamięć 3D XPoint jest około pięciokrotnie szybsza od większości dysków SSD i może skutecznie nadrabiać braki dysków talerzowych.
Jak Intel Optane sprawdza się w praktyce?
Przez ostatnie kilka dni miałem okazję używać komputera wyposażonego w napęd Intel Optane o pojemności 32 GB, który wykorzystuje magistralę PCI-E 3.0 x2 oraz protokół NVMe 1.1. Niestety tylko nieliczni użytkownicy mogą korzystać z tego nośnika. Jest on kompatybilny wyłącznie z nowymi komputerami wyposażonymi w płytę główną z chipsetem Intel serii 200 (B250, H270, Z270), złączem M.2 oraz procesorami Intel Core 7. generacji.
Pecet musi dodatkowo działać pod kontrolą systemu operacyjnego Windows 10 64-bit z zainstalowanym sterownikiem Intel Rapid Storage Technology. Wyłącznie taka konfiguracja pozwoli na wykorzystanie nowego trybu kontrolera dysków, Intel RST Premium With Intel Optane System Acceleration (RAID), który jest niezbędny do działania pamięci Optane.
Jednak czy w ogóle warto używać nowego rodzaju pamięci? Z moich obserwacji wynika, że tak. Nie będę tu publikował milionów wykresów, z których będzie wynikać, że jedno rozwiązanie jest lepsze od drugiego o kilka procent. Znajdziecie je na innych stronach. Testowanie Intel Optane w ten sposób nie do końca ma też sens, ponieważ rozwiązanie to nie ma konkurować z dyskami SSD, a przyspieszać posiadane dyski HDD. Bardzo często tandem składający się z dysku talerzowego i pamięci Intel Optane okazywał się słabszy od dysków SSD zarówno z najwyższej, jak też średniej półki. Nie ma w tym jednak absolutnie nic złego, ponieważ i tak zapewniał odpowiednio wysoki komfort pracy, który wystarczy zdecydowanej większości użytkowników.
Technologia Intela faktycznie przyspiesza działanie dysku twardego podczas ładowania systemu, gier, aplikacji oraz codziennej pracy. Wpływ na to ma algorytm analizujący to, które programy i elementy systemu operacyjnego są najczęściej używane. Trafiają one do zarezerwowanej części nośnika Intel Optane, a z pozostałego miejsca mogą korzystać mniej priorytetowe programy. Lista priorytetów zmienia się wraz z nawykami użytkownika.
Niestety zdarzają się też momenty, w których testowana pamięć nie sprawdzała się najlepiej. Rozpakowywanie plików, kasowanie danych, odinstalowywanie programów – w takich sytuacjach pałeczkę pierwszeństwa przejmuje dysk twardy i to niestety jest odczuwalne. Jednak przez zdecydowaną większość czasu komputer z Intel Optane działa kilka lub nawet kilkanaście razy szybciej niż maszyna z dyskiem talerzowym.
Kto powinien kupić Intel Optane?
Akcelerator dysku nie spodoba się użytkownikom, którzy nie potrzebują dużej przestrzeni na dane. Dla nich lepszym rozwiązaniem okaże się wybór nieco droższego napędu SSD zapewniającego wysoką wydajność w każdej sytuacji. Należy jednak pamiętać, że dyski SSD cechują się bardzo małą pojemnością. Standardowy napęd SSD o pojemności 250 GB nie pomieści wielu programów czy gier. Można oczywiście ratować się instalowaniem ich na dodatkowym dysku HDD, ale wtedy ich czas ładowania będzie znacznie dłuższy niż w przypadku napędu półprzewodnikowego. Dysk SSD przyspiesza tylko znajdujące się na nim programy. A że jego pojemność jest mała, mieści się na nim niewiele aplikacji.
Intel Optane potrafi z kolei przyśpieszyć każdy dysk, na którym zainstalowany jest system operacyjny. Nawet taki o bardzo dużej pojemności. Dlatego oszczędni gracze powinni zamiast napędu SSD wybrać tandem składający się z dużego HDD oraz pamięci Optane. Napęd talerzowy zapewni ogromną pojemność liczoną w terabajtach, zaś nowa pamięć Intela przyspieszy go do akceptowalnego poziomu. Poziomu godnego XXI wieku.
Nowy rodzaj nośników nie jest rozwiązaniem idealnym. Ma kilka wad, do których należą bardzo ograniczona dostępność oraz nierówna wydajność. Istnieją jednak grupy odbiorców, którym pamięć Optane będzie pasować bardziej niż napęd SSD.
Gdybym miał teraz składać własnego gamingowego peceta, poważnie rozważyłbym kupno kosztującej niecałe 400 zł pamięci Intel Optane 32 GB lub jej dwa razy mniej pojemnego wariantu, którego cena wynosi zaledwie 200 zł. Ewentualnie skorzystałbym z trwającej właśnie promocji i kupił nową płytę główną, do której dostałbym do niej Intel Optane za darmo. Warto rozważyć tę ostatnią opcję, ponieważ pamięci są dodawane nawet do modeli kosztujących mniej niż 300 zł. Dzięki temu bardzo niskim kosztem otrzymałbym pamięć, która sprawiłaby, że nawet stary dysk twardy zacząłby działać niemal tak samo szybko, jak napędy SSD.