Nie narzekałem na niego ani przez chwilę. 8 myśli po miesiącu z HTC U11
HTC U11 to prawie idealny telefon, którego poleciłbym każdemu, gdyby nie jego wysoka cena.
2. Aparat i jego hyperlapsy
O aparacie mogę wypowiadać się tylko w superlatywach. To absolutnie najwyższa klasa w całym segmencie mobilnym zarówno jeśli chodzi o zdjęcia, jak i filmy. Po szersze spojrzenie na ten podzespół zapraszam do dedykowanego wpisu.
Najszybciej kupiły mnie hyperlapsy (filmy poklatkowe) ze stabilizacją obrazu, które wyglądają cudownie.
3. Ściskanie naprawdę działa
Jak skonfigurowałem ściskanie? Krótkie ściśnięcie włączało aparat, a dłuższe latarkę. Wybrałem te dwie aplikacje ponieważ zdarza się, że potrzebujemy ich „tu i teraz” i nie mamy czasu nawet na wybranie ikony w menu. Wystarczy przypomnieć sobie sytuacje kiedy nie zdążaliśmy z uchwyceniem ciekawej sytuacji kamerą, albo czekaliśmy przed drzwiami do domu, aż włączymy latarkę, aby trafić w dziurkę od klucza.
Słabiej sprawdza się jednak jako spust migawki, co HTC bardzo mocno promowało. Przy słabym świetle zdjęcia wychodzą poruszone, co praktycznie przekreśla sens ten funkcji. Przy dobrym oświetleniu jest oczywiście lepiej, ale trudno wówczas odpowiednio ustawić kadr, bo i tak zmieni się on nieco po ściśnięciu telefonu i poruszeniu ręką.
5. Jeszcze jeden asystent?
Na początku myślałem, że HTC Companion jest totalnie bezsensownym posunięciem. Po co tworzyć jeszcze jednego asystenta, skoro Google ma dostęp do największej puli informacji o użytkownikach i najdoskonalszej namiastki sztucznej inteligencji? Ich Google Now nie jest jednak idealne, co pokazał asystent HTC.
Codziennie Companion optymalizuje używane aplikacje, aby oszczędzić baterię, a co tydzień przygotowuje zestawienie aktywności fizycznej. Nie są to duże rzeczy, ale umilają korzystanie z telefonu.
Jedyny zarzut mam do informacji o czasie korzystania z aplikacji. Każdego dnia dostawałem informację, że z U11 korzystam już bardzo długo i powinienem dać odpocząć oczom. Jakby asystent nie uczył się, że to jest moje normalne wykorzystanie smartfona.
8. Na dwie karty
Na wolnym rynku do kupienia będzie wersja U11 z hybrydową tacką na karty SIM. Dzięki temu dodatkowy slot będziemy mogli wykorzystać albo na kartę SD, albo na druga kartę SIM. Uważam, że takie rozwiązanie powinno być standardem, bo daje o wiele więcej możliwości użytkownikowi, który np. wyjeżdża za granicę.
Zwykle korzystam z Virgin Mobile, ale ten operator nie dostosował się do dyrektyw unijnych, przez co o „Roam like at home” mogę tylko pomarzyć. Zaopatrzyłem się więc w starter a2mobile dla roamingowego pakietu danych.
Dzięki dwóm slotom na karty sim mogę jednocześnie pozostawać w kontakcie ze znajomymi w Polsce, czy potwierdzać przelewy bankowe, a także surfować w internecie w czasie wyjazdów.