Lucy i Psyche - tak nazywać się będą dwie nowe sondy kosmiczne NASA
W 2021 i 2023 roku w kosmos polecą dwie nowe sondy NASA. Lucy i Psyche będą badać planetoidy i dostarczać naukowcom informacji na temat ewolucji Układu Słonecznego.
NASA ogłosiła właśnie dwie nowe misje. Ich celem będą planetoidy. Pierwsza z nich została nazwana Lucy i nieprzypadkowo odnosi się do odkrytego w 1974 r. szkieletu australopiteka. Sonda, podobnie jak odnalezione w Etiopii szczątki, ma pomóc ludzkości w zrozumieniu początków. Tak przynajmniej definiuje zadanie sondy Harold F. Levison, główny badacz misji Lucy z Southwest Research Institute w Boulder w Kolorado.
Lucy ma zostać wystrzelona w kosmos w październiku 2021 r. Poleci w kierunku trojańczyków. To planetoidy o orbicie podobnej do Jowisza z obiegiem wokół Słońca liczącym niecałe 12 lat. Do głównego pasa planetoid Lucy doleci w 2025 roku. W latach 2027 - 2033 zbada sześć planetoid trojańskich Jowisza.
Misja Lucy ma być oparta o wiedzę i technologie wykorzystane podczas podróży sondy New Horizons. Ta ostatnia dostarczyła ludzkości pierwszych zdjęć Plutona w wysokiej rozdzielczości i bezcennych informacji na temat tej planety karłowatej. Dość powiedzieć, że zaledwie rok przed dotarciem sondy do Plutona dysponowaliśmy wyłącznie niewyraźnymi, "rozpikselowanymi" fotografiami tego obiektu, a dzięki New Horizons zobaczyliśmy go w całej krasie. W misji Lucy uczestniczyć też będą współtwórcy sukcesu Nowych Horyzontów.
Rodzaj planetoid, który ma badać Lucy nie został oczywiście wybrany przypadkowo. Trojańczycy Jowisza to nic innego, jak pozostałości pierwotnego materiału, z którego powstać miały zewnętrzne planety naszego systemu. Mają pomóc "rozszyfrować historię Układu Słonecznego" - twierdzi Harold F. Levison.
Misja Psyche wydaje się jeszcze ciekawsza
Psyche zostanie wystrzelona w 2023 r. W 2025 r. przeleci w pobliżu Marsa. Pięć lat później, w 2030 r. dotrzeć ma do planetoidy 16 Psyche. To obiekt inny niż podobne znane naukowcom. W przeciwieństwie do większości planetoid zbudowany jest z żelaza i niklu. Mamy więc do czynienia z liczącą 210 kilometrów średnicy "górą" (a w zasadzie całym pasmem) metalu, a nie bryłą skalną czy lodową.
Badanie planetoidy pomoże nam zrozumieć budowę planet i ich podzieloną na warstwy strukturę. Naukowcy przypuszczają, że 16 Psyche może być jądrem planety wielkości Marsa, która w ciągu miliardów lat straciła kolejne warstwy wierzchnie.
"To okazja do odkrywania nowego rodzaju świata - nie takiego ze skały czy lodu, ale z metalu" - tłumaczy Lindy Elkins-Tanton z Arizona State University, główna badaczka misji Psyche.
Warto wspomnieć, że obie misje wybrane zostały spośród pięciu projektów badawczych. Wśród kandydatów był projekt DAVINCI, który zakładał wysłanie sondy badającej skład atmosfery Wenus, podczas trwającego 63-minuty opadania. Inny, oznaczony akronimem VERITAS również miał eksplorować drugą planetę Układu Słonecznego i zobrazować jej topografię w wysokiej rozdzielczości. Z kolei ostatni projekt o nazwie NEOCAM zakładał poszukiwanie obiektów bliskich Ziemi, tzw. Near-Earth Objects, czyli planetoid i innych ciał niebieskich, których orbity przecinają się z ziemską.