Życie fanów Garmina właśnie stało się dużo, dużo łatwiejsze
To raczej wiadomość dla niszy, bo od razu uprzedzę, że dotyczy wyłącznie tych, którzy posiadają co najmniej dwa sprzęty Garmina. Ale jakże wiele zmienia!
Narzekałem wielokrotnie - i na Spider's Web, i prywatnie, że Garmin zatrzymał się gdzieś mniej więcej w średniowieczu, jeśli chodzi o synchronizację danych dotyczących aktywności z wielu urządzeń. Masz opaskę fitness i zegarek tej firmy? Najlepiej, żebyś nosił jednocześnie oba sprzęty, bo inaczej twoje dane będą niekompletne. Przykładowo jeśli naszym monitorem aktywności jest Vivosmart HR, a zegarkiem biegowym Fenix 3, to żeby mieć komplet (kroki, kalorie, minuty aktywności, etc.) musimy biegać... z jednym i drugim na ręce. Tak robiłem i przyznam, że było to raczej głupie rozwiązanie.
Teraz koniec z tym ograniczeniem.
Dziś w nocy udostępniona została aktualizacja aplikacji Garmin Connect, która zmienia ten stan rzeczy. W skrócie: nie jest już istotne, który z zegarków czy opasek podpiętych do naszego konta założymy na rękę w danym dniu czy godzinie - dane będą kompletne! Choć, trzeba przyznać, Garmin zrobił to mocno po garminowemu.
Po pierwsze, nowość nie nazywa się po prostu "synchronizacją danych" a systemem "TrueUp". Ok, można to jeszcze wybaczyć, choć powinien być to po prostu jeden z mechanizmów Connecta już od dawna - przykładowo Fitbit oferuje takie rozwiązanie od długich, długich miesięcy.
Druga wiadomość niestety jest nieco gorsza. O ile bowiem kompletność danych mamy zagwarantowaną, o tyle sposób ich prezentacji nie do końca jest idealny. Zbierane z różnych sprzętów informacje wyświetlane są sumarycznie... wyłącznie na wybranym przez nas sprzęcie głównym. Czyli, jeśli mamy Vivosmart HR jako urządzenie główne, a Feniksa 3 jako sprzęt dodatkowy, to na tym drugim nie zobaczymy danych z całego dnia, a jedynie te zarejestrowane za jego pośrednictwem. Na Vivosmart HR natomiast będziemy mieć pełny obraz. Dlaczego? Może lepiej nie pytajmy, bo jeszcze się z tej nowości wycofają.
Ciekawostka: Sprawdziłem i... synchronizacja przebiega płynnie na każdym urządzeniu, nawet jeśli nie jest ustawione jako główne. Dlaczego w komunikacie napisano inaczej? Dobre pytanie. Ważniejsze jest jednak to, że funkcja ta działa dokładnie w taki sposób, w jaki powinna - którego urządzenia z naszej kolekcji byśmy nie wybrali, będziemy mieć na nim aktualne informacje.
Szkoda tylko, że całe to oczekiwanie i przygotowania trwały tak długo.
Garmin nie zadebiutował przecież wczoraj ze swoimi opaskami fitness, które świetnie uzupełniły ofertę zegarkową. Ba, niektóre opaski tego producenta zdążyły już przecież doczekać się drugiej i trzeciej generacji, a także licznych odmian pobocznych. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Trzeba tylko pamiętać, że z nowości nie skorzystają wszyscy. Na liście zgodnych sprzętów znalazły się opaski Vivosmart HR i HR+, Vivofit 3, a także zegarki Vivoactive HR, Fenix 3 i 3 HR (oraz D2 Bravo, Tactix Bravo i Quatix 3), Chronos oraz urządzenia z serii Forerunner - 35, 230, 235, 630 i 735XT. Z niewiadomego powodu zabrakło np. Epixa czy popularnego 920, za to znalazło się miejsce dla niszowego Approacha S20 i X40.