Chrome będzie zużywał mniej RAM-u, bo... Opera odwaliła za Google'a brudną robotę
Silnik renderujący Blink, bazujący na apple’owskim WebKicie, jest przede wszystkim kojarzony z popularną przeglądarką Chrome. Jednak nie jeden Google rozwija ten silnik, a Opera właśnie dokłada kolejną cegiełkę.
Nigdy nie mogłem tego zrozumieć. Jak to jest możliwe, że twór będący liderem innowacji na rynku przeglądarek od niepamiętnych czasów, nadal jest tak mało popularny wśród użytkowników. Cóż, Opera Software nadal zazdrośnie patrzy w kierunku konkurencji, ale też robi swoje. Robi to dobrze. A na jej pracy będą korzystać inni.
Nie inaczej jest w przypadku testowanej właśnie nowej Opery, z usprawnionym silnikiem Blink. Ów silnik, co bardzo ważne, jest rozwijany wspólnie z firmą Google. A to również oznacza, że wszelkie usprawnienia w tym silniku, jakich dokona Google, będą widoczne w Operze, a wszelkie usprawnienia Opery pojawią się w Chrome. A to oznacza, że skoro nowa Opera będzie znacznie mniej pamięciożerna, to i zapewne Chrome na tym skorzysta oraz przeglądarka Amazon Silk na Fire OS.
Opera zużywa mniej pamięci
Opera Software wdrożyła do Blinka mechanizm kompaktowania sterty. Ów mechanizm, w bardzo duży uproszczeniu, porządkuje i układa odpowiednio dane, by zajmowały jak najmniej objętości, a zbędne i niepotrzebne już dane są usuwane. Czy to działa? Jeżeli wierzyć Operze: oj działa. I to jak.
Opera na swoim blogu podaje przykłady ze swoich wewnętrznych testów. Aplikacja webowa Gmaila w nowej wersji Blinka zużywa 2,3 MB pamięci, podczas gdy wcześniej używała 6,8 MB. Wikipedia używa 2,4 MB pamięci, podczas gdy wcześnie używała 4 MB. Strona główna The New York Times zużywa 4 MB zamiast 9 MB. I tak dalej, i tak dalej…
Komentować w zasadzie tych zmian nie ma po co. Oszczędzanie pamięci operacyjnej odbywające się kosztem niczego to dobre wieści właściwie dla wszystkich. W szczególności internautów, wykorzystujących urządzenia ultramobilne.