Nigdy bym nie pomyślał, że kamera może całkowicie zmienić moje postrzeganie komputera
Historia rozwiązań służących do komunikacji z komputerem jest niezwykle długa. Śledząc ją można zauważyć, że przechodząc z taśm perforowanych, przez klawiaturę i mysz do ekranów dotykowych chcieliśmy po prostu sprawić, by komunikacja z maszyną była jak najbardziej naturalna i maksymalnie przypominała kontakt z drugim człowiekiem.
Obecnie jesteśmy świadkami wkraczania na rynek kolejnych rozwiązań ułatwiających porozumiewanie się z maszynami. Część z nich to asystenci głosowi, którzy rozumieją naszą mowę i są w stanie przekuć ją w zrozumiałe dla siebie komendy. Jest to wyjątkowo intuicyjne rozwiązanie, dzięki któremu nawet osoby nie do końca rozumiejące nowoczesne rozwiązania mogą wykorzystać pełnię ich możliwości. Oznacza to, że już teraz możemy komunikować się z komputerem używając dotyku i słuchu, czyli zmysłów wyjątkowo istotnych ze względu na kontakt ze światem zewnętrznym. Pod względem użyteczności równie ważnym zmysłem jest jedynie wzrok, który do tej pory w komunikacji z komputerem był wykorzystywany tylko jednostronnie.
W przypadku wcześniej wymienionych zmysłów jest zupełnie inaczej. My dotykamy komputer, a on może odpowiedzieć nam za pomocą technologii haptycznej lub działania widocznego na ekranie. Maszyna nas słucha, a my słuchamy jej odpowiedzi. Z kolei w przypadku wzroku wygląda to zupełnie inaczej. Co prawda my możemy zobaczyć komputer, ale tak naprawdę on nie widzi nas. Co prawda jest wyposażony w kamerkę, ale służy ona tylko do rejestrowania, a nie analizy obrazu. Teraz ten stan rzeczy ma okazję się zmienić, dzięki technologii Intel RealSense, która już w listopadzie trafi do pierwszych komputerów dostępnych w sklepach. Sam kilkukrotnie miałem już okazję z niej korzystać i jestem pod ogromnym wrażeniem potencjału tego rozwiązania.
Czym jest Intel RealSense?
Moduł RealSense używa dwóch kamer podczerwonych by stworzyć wysokiej jakości obraz trójwymiarowy. Do tego jest on wyposażony w sensor generujący niewidoczną siatkę z promieni podczerwonych. Dzięki temu jest w stanie ocenić położenie obiektu za pomocą przesunięcia między punktami generowanymi przez obraz z lewej oraz prawej kamery. Znalazło się tu też miejsce dla zwykłej kamery, która rejestruje wysokiej jakości obraz w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli i płynności 30 klatek na sekundę. Dla porównania, wspomniane wcześniej kamery podczerwone rejestrują obraz w rozdzielczości 640 x 480 pikseli i płynności 30 lub 60 klatek na sekundę. Cały moduł łączy się z komputerem, smartfonem lub tabletem za pomocą interfejsu USB 3.0. Intel twierdzi, że moduł najlepiej działa, gdy nagrywany obiekt znajduje się 0,5 do 3 metrów. Jeżeli używamy go na dużej przestrzeni, może dobrze mierzyć nawet rzeczy umiejscowione ponad 10 metrów od niego.
Istnieje kilka wariantów kamer Intel RealSense. Jeden z nich to 3D Camera F200, która świetnie sprawdza się podczas wideokonferencji oraz rozpoznawania gestów. Można ją znaleźć w komputerach All-in-One, laptopach, sprzętach konwertowalnych oraz tabletach z doczepianą klawiaturą. W dwie kamery RealSense będą wyposażony tablety, phablety oraz smartfony. Jedna z nich to przednia 3D Cemera R200. Nadaje się ona do skanowania różnego rodzaju obiektów i robienia zdjęć wzbogaconych o głębokość. Wyłącznie ostatnią wymienioną funkcję ma 3D Camera R100, która zainstalowana jest na tylnej części urządzeń mobilnych.
Jak to wykorzystać?
Podstawowym zastosowaniem technologii Intel RealSense jest dostępna w systemie Windows 10 funkcja Windows Hello. Umożliwia ona logowanie się do systemu za pomocą twarzy. Może wydawać się, że to nic nowego, ponieważ na rynku wcześniej były dostępne podobne rozwiązania. Nic bardziej mylnego. Windows Hello wykorzystuje bowiem kamery RealSense, by stworzyły one dokładną mapę twarzy użytkownika. Rozpoznają one jej specyficzne punkty i dokładne odległości między nimi, by dopuścić do komputera wyłącznie odpowiedniego użytkownika. Jako że kamera bada nie tylko obraz, ale też głębokość, nie jest w stanie jej oszukać wydrukowane zdjęcie. Tak samo na nic zda się wydrukowany model twarzy, nawet jeśli został stworzony przy pomocy technologii Intela. Kamery bowiem badają nawet delikatne ruchy skóry.
Moduły Intel RealSense są na tyle dokładne, że nie są w stanie ich oszukać nawet bliźniacy, czyli pozornie identyczne osoby.
Okazuje się, że różnice w ich wyglądzie, których nie jest w stanie zauważyć ludzkie oko, potrafią wychwycić kamery. Technologia ta jest tym bardziej imponująca, że działa nawet w bardzo złych warunkach oświetleniowych.
Kolejne ciekawe zastosowanie dla technologii Intela to tworzenie awatarów. Korzystając z aplikacji FaceRig można sprawić, by wyświetlony na ekranie avatar odwzorowywał ruchy naszej twarzy. To rozwiązanie według wielu osób wygląda śmiesznie, jednak moim zdaniem zdobędzie ono popularność. Uzyskiwany obraz można bowiem na żywo transmitować za pomocą Skype’a, Twitcha i Google Hangouts. Pozostaje tylko czekać, kiedy będzie stosowane też na wideoczatach. Bardzo lubimy anonimowość i wiele osób zapewne zdecydowałoby się stać na chwilę lisem, smokiem lub hamburgerem, by anonimowo z kimś porozmawiać na ciężki, nurtujący go temat. Sam miałem okazję korzystać z tego rozwiązania i działa ono bardzo dobrze. Jedyne do czego można się przyczepić to fakt, że nie najlepiej działa w ciemności i nie jest w stanie dokładnie odwzorować delikatnych ruchów ust.
Oprócz tego RealSense będzie wykorzystywany w grach czerpiących garściami z wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości. Rozwiązanie to umożliwia wykorzystywanie ruchu w grach lub zeskanowanie swojej twarzy lub ciała w celu wejścia do świata gry jako główny bohater. Kolejne zastosowanie RealSense w rozrywce to wykorzystywanie swojego otoczenia jako pola do gry. Wyobrażacie sobie marsz legionu ołowianych żołnierzyków idących na bitwę o dywan? Zajmowanie nimi strategicznych pozycji na biurku i ostrzał z żyrandola? Już niedługo to będzie możliwe.
Intel chwali się też tym, że RealSense będzie szeroko wykorzystywany w fotografii. Umożliwi między innymi łatwe ustawianie ostrości na już zrobionym zdjęciu, tworzenie animowanych zdjęć rodem z Harry’ego Pottera i nakładanie różnych filtrów na poszczególne elementy zdjęcia. Ciekawie prezentuje się też funkcja inteligentnego wklejania osób do zdjęć. Może ona się przydać podczas robienia rodzinnych fotografii. Choć może się to wydać dziwne, to właśnie proste aplikacje fotograficzne są najbardziej lubiane przez dotychczasowych testerów RealSense.
Nie tylko rozrywka
Skanowanie różnego rodzaju obiektów wydaje się podstawowym zastosowaniem kamer RealSense. Głównym zastosowaniem tej technologii mogą być zakupy przez Internet. Przykładowo, kupowanie ubrań przez sieć to loteria. Nigdy do końca nie wiesz, czy nabyty w internetowym sklepie but będzie pasował na nogę. W przyszłości wystarczy zeskanować swoją nogę, porównać ją ze skanem buta i dobrać odpowiedni rozmiar. Nawet drobni sprzedawcy będą mogli prezentować swoje dobra z każdej strony. Obecnie, by to zrobić, konieczne jest wykupowanie kosztownych sesji fotograficznych w 360 stopniach. Niebawem każdy będzie mógł w ten sposób zeskanować przedmiot używając kamery wbudowanej w laptopa. Można się spodziewać, że w dłuższej perspektywie możliwe będzie samodzielne drukowanie zeskanowanych przez innych przedmiotów.
Widzę też ogromny potencjał tego rozwiązania w budownictwie i architekturze. Przed remontem, zmianą mebli lub podłogi nie do końca można sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał efekt końcowy. Wystarczyłoby jednak zrobienie skanu mieszkania lub domu za pomocą smartfonu lub tabletu, by poznać wszystkie jego wymiary i za pomocą wirtualnych modeli sprawdzić, czy dany mebel pasuje do danego miejsca. To wszystko będzie można zrobić z domu. W ten san sposób będzie można wypróbowywać nowe elewacje remontowanego budynku. Przydatne może też okazać się skanowanie bagażu przed podróżą lotniczą. Wystarczy zrobić zdjęcie walizki, by sprawdzić, czy kwalifikuje się jako bagaż podręczny.
A to dopiero początek, bo Intel zapowiada, że kamery RealSense trafiają już do dronów, dzięki czemu możliwe jest łatwe nagrywanie obrazu w 360 stopniach. Ten jest też cały czas analizowany, dzięki czemu taki dron nie zderzy się z żadną przeszkodą. Technologia Intela ma też być standardowym wyposażeniem samochodów i służyć do otwierania ich, zupełnie tak jak w przypadku Windows Hello. Kamery śledzące obraz na zewnątrz i wewnątrz samochodu mogą też uchronić pasażerów przed wypadkiem czy kolizją. Intel RealSense może łatwo znaleźć wszystkie nierówności i przeszkody na drodze oraz zauważyć, gdy kierowca zacznie ziewać lub zamykać oczy. W takiej sytuacji systemy wbudowane w samochód, smartfon lub gadżet ubieralny go obudzą, a wbudowany komputer zaleci przerwanie jazdy.
Jutro zaczyna się dziś
Intel RealSense to jedna z tych technologii, do których ciężko się przekonać bez zobaczenia jej na żywo. Sam też na początku byłem sceptyczny co do tego rozwiązania i byłem pewien, że nie niesie ono za sobą żadnej wartości dodanej. Zmieniłem swój punkt widzenia o 180 stopni, gdy zobaczyłem Intel RealSense w akcji podczas tegorocznego Signal Festival w Pradze. Organizatorzy tej imprezy korzystając z rozwiązań Intela stworzyli wyświetlane na wieży wodnej niedaleko galerii Manes interaktywne animacje.
Korzystając z nich każdy uczestnik Signal Festival mógł mieć wpływ na przebieg animacji. Przykład ten dobitnie pokazał mi, że Intel RealSense nie jest kolejnym rozwiązaniem dla nerdów. To świetna technologia, która będzie wykorzystywana nie tylko w domowych komputerach, ale też biznesie, produkcji przemysłowej oraz wydarzeniach artystycznych. Po samodzielnym skorzystaniu z RealSense jestem przekonany, że chcę mieć sprzęt wyposażony w opisane tu kamery. Jeśli i Wam spodobała się ta technologia, będziecie mogli skorzystać z niej w połowie listopada. Wtedy bowiem na rynek polski trafią modele Lenovo Z51, Lenovo Y700, Dell Inspiron 5000 oraz HP Pavilion, które będą w pełni wspierać opisane tu rozwiązanie.
* Grafiki: Intel