Mówisz, że rynek smartfonów stoi w miejscu? Otwórz oczy
Wygląda na to, że Intel i Google będą nierozłączną parą przy produkcji przyszłych smarfonów. I nie, nie chodzi tu wcale o procesory i systemy tych firm. Chodzi o nowe technologie, czyli w tym wypadku RealSense i Tango. Ich połączenie owocuje czymś niesamowitym.
Smartfonowa mantra od kilku lat powtarza się w najlepsze. Szybszy procesor, większa pamięć, lepszy ekran, doskonalszy aparat. I tak co roku. To, co jeszcze 2-3 lata temu elektryzowało wszystkich fanów technologii, dziś robi się trochę męczące. Poszczególne urządzenia nadal potrafią rozpalać wyobraźnię, ale patrząc na całą kategorię smartfonów, robi się trochę nudno.
Nie chcę popadać w skrajności, bo mimo wszystko widzimy jakieś próby innowacji. W ostatnich latach telefony nauczyły się odczytywania naszych linii papilarnych, bezprzewodowego ładowania, obsługi płatności zbliżeniowych, monitorowania aktywności fizycznej, czy dostarczania coraz bardziej wymyślnych form rozrywki. Mamy tu na myśli świat wirtualnej rzeczywistości dostarczany poprzez Google Cardboard lub Sasmung Gear VR.
Pytanie brzmi, czy my właściwie wykorzystujemy te funkcje? O ile w VR faktycznie widzę duży potencjał, to pozostałe innowacje są dodawane trochę na siłę. Z kolei sama wirtualna rzeczywistość też nie jest novum stricte smartfonowym, bo klucz do sukcesu leży w samych okularach.
Tymczasem właśnie powstaje technologia, która może realnie odmienić sposób, w jaki korzystamy ze smartfonów
Intel właśnie pochwalił się współpracą z Google, dzięki czemu powstaną smartfony będące skrzyżowaniem technologii Tango oraz RealSense. Project Tango to technologia, którą Google przedstawił światu w lutym ubiegłego roku. Jest to „Kinect w smartonie”, czyli zestaw czujników i algorytmów, które w czasie rzeczywistym przetwarzają obraz z aparatu na trójwymiarowe środowisko, z pełnymi danymi o głębi obiektów.
Z klei RealSense jest technologią rozwijaną przez Intela. Jeden z pierwszych pokazów możliwości RealSense odbył się na targach CES na początku roku, gdzie Intel zaprezentował drony, które są świadome swojego otoczenia, dzięki czemu mogą unikać przeszkód. Dzięki RealSense sprzęty na bieżąco reagowały na wszystkie obiekty znajdujące się wokół, w tym na ludzi i na inne quadrocoptery. Jeśli mam strzelać, powiedziałbym, że ta technologia jest przyszłością dronów, a najprawdopodobniej również całej robotyki.
No dobrze, ale co to właściwie daje w smartfonie?
Podczas Intel Developer Forum w San Francisco Intel pokazał prototypowe urządzenie działające w oparciu o Project Tango i RealSense. Na pierwszy rzut oka to zwykły smartfon pracujący pod kontrolą Androida 5.0.1, wyposażony w 6-calowy ekran QHD. Tył obudowy zdradza jednak, że mamy do czynienia z czymś innowacyjnym. Z tyłu znajduje się bowiem cały szereg obiektywów i czujników, dzięki którym smartfon może widzieć i rozpoznawać otoczenie.
Zastosowań tej technologii jest naprawdę mnóstwo. Patrząc na samą rozrywkę, robi się ciekawie. Pamiętacie dziecięce zabawy w policjantów i złodziei, gdzie chowało się za przeszkodami i strzelało się do siebie z plastikowych pistolecików? Wyobraźcie sobie teraz tę samą zabawę w wersji 2.0, w wykorzystanie, smartfona włożonego do okularów VR, gdzie stale działają technologie Tango i RealSense.
Będziemy mogli przenieść się w środowisko gry, które będzie uwzględniać wszystkie fizyczne przeszkody z prawdziwego świata. Nietrudno wyobrazić sobie parki rozrywki, gdzie zawodnicy będą grali przy użyciu markerów paintballowych lub replik ASG. Wszystkie przeszkody będą całkowicie fizyczne, a więc wyczuwalne dla gracza. Z kolei gracz będzie widział świat przepuszczony przez smartfon i okulary VR, a więc gra może się toczyć w futurystycznej stacji kosmicznej, albo w dżungli.
Jest jednak cały szereg innych zastosowań takiej technologii, jak choćby nawigacja w pomieszczeniach, czy nieprawdopodobne ułatwienie pracy dla wszystkich projektantów i architektów wnętrz. Możliwości są praktycznie nieskończone. Na naszych oczach rodzi się właśnie coś, co może zupełnie odmienić rynek smartfonów.