Lichdom: Battlemage to gra wykorzystująca pełen potencjał nowych Radeonów

Gra ta jest pierwszym tytułem, który obsługuje drugą wersję techniki TressFX 2.0. Dzięki temu możliwe będzie dokładne odwzorowanie włosów i sierści obiektów i osób znajdujących się w grze. Muszę przyznać, że już pierwsza część technologii zrobiła na mnie wrażenie. Jestem świeżo upieczonym posiadaczem Playstation 4 i przechodzę właśnie ostateczną edycję gry Tomb Raider. Włosy Lary Croft wyglądają tam świetnie i doskonale reagują na zmianę warunków atomosferycznych. Oczywiście można powiedzieć, że to zaledwie szczegół, ale grafika osiągana w grach doszła już do takiego poziomu, że ulepszanie jej zależy właśnie od takich szczegółów.

Tyle jednak o poprzednim TressFX, warto sprawdzić, co zmieniło się w jego drugiej wersji. Otóż teraz technologia ta może obsługiwać trawę i futro, znacznie poprawiono też techniki cieniowania, poprawiono skalowalność na niektórych konfiguracjach sprzętowych i dodano efekty rozciągliwości. Ostatnie rozwiązanie jest wyjątkowo ważne, ponieważ nawet w poprzedniej wersji technologii TressFX włosy rozciągały się wyłącznie liniowo. Teraz zasady fizyki są respektowane w znacznie większym stopniu.

Widać to chociażby po tym, że po znacznym rozciągnięciu niektórych obiektów pozostają one nieco dłuższe niż wcześniej. Ważnym elementem jest też zaprzestanie traktowania włosów, trawy i futra jako pewnego rodzaju łańcucha. AMD zdecydowało się porzucić ten model i zastosować Algorytm Tomasa, dzięki któremu efekty wykorzystują mniejsze zasoby komputera, a obiekty zachowują się bardziej realistycznie.

Lichdom: Battlemage jest tytułem szczególnym, ponieważ obsługuje ogromną część technologii opracowanych przez AMD. Pierwszą z nich jest opisywana przez nas wcześniej technologia dźwięku przestrzennego TrueAudio. Do skorzystania z niej trzeba mieć  kartę graficzną wyposażoną we własny procesor dźwięku, taką jak AMD Radeon R9 295X2, R9 290X, R9 290, R9 285, R7 260X oraz R7 260. Dzięki temu rozwiązaniu dźwięk jest wyjątkowo naturalny i przestrzenny, nawet jeśli korzystamy z tanich słuchawek dwukanałowych.

Różnicę między zwykłym dźwiękiem a TrueAudio można bardzo łatwo poczuć chociażby w skradance Thief. Dzięki temu rozwiązaniu nawet nie patrząc w ekran można przewidzieć, gdzie kryją się nasi wrogowie. Jestem pewien, że także w Lichdom: Battlemag będzie można łatwo usłyszeć różnicę wynikającą z zastosowania TrueAudio. Wiemy, że jest ono między innymi obecne w rozwiązaniu jako „Convolution reverb”, czyli splot pogłosów. Umożliwia ona matematyczną symulację w różnego rodzaju lokacjach. Dzięki temu pogłos będzie brzmiał w inny sposób w katedrze, jaskini czy w wolnej przestrzeni.

Gra ta jest również przystosowana do obsługi bardzo dużych ekranów oraz konfiguracji wielomonitorowych. Możliwe jest w tej grze skorzystanie z technologii Eyefinity i wykorzystanie trzech monitorów do możliwości wyświetlanie wszystkich elementów menu oraz uzyskania szerszego punktu widzenia. Zwłaszcza to ostatnie powinno przełożyć się na lepsze wrażenia estetyczne oraz szybsze zauważanie wrogów. Oczywiście jeśli ktoś woli klasyczne proporcje obrazu, może skorzystać z bardzo szczegółowego monitora lub telewizora o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli, czyli UltraHD.

Do pełnego kompletu wykorzystywanych rozwiązań AMD brakuje tu jedynie Mantle. Wynika to z faktu, że Lichdom: Battlemage działa w oparciu o silnik graficzny CryEngine 3.4, zaś AMD Mantle jest obsługiwane przez silnik CryEngine dopiero od wersji 3.5. Możliwe jednak jest, że Lichdom: Battlemage zostanie zaktualizowany i wówczas będzie mógł działać w trybie Mantle. Jednak nawet i bez tego ten doskonały tytuł jest jedną z najważniejszych gier ostatnich miesięcy i tytułem, po który powinny sięgnąć nie tylko posiadacze Radeonów. Ale faktem jest, że oni powinni się nim szczególnie zainteresować, gdyż gra ta wykorzystuje pełen potencjał drzemią cy w tych sprzętach.