REKLAMA

Rośnie konkurencja dla Nokii Lumii 520 – Microsoft pokazuje nowe, tanie smartfony

Nokia 520/525 była do tej pory urządzeniem praktycznie pozbawionym konkurencji w swojej klasie cenowej i wzorem tego, jak powinien działać niedrogi telefon. Już wkrótce rynek może jednak doczekać się ciekawych modeli mogących rywalizować z najtańszymi produktami z serii Lumia.

04.06.2014 12.13
Rośnie konkurencja dla Nokii Lumii 520 – Microsoft pokazuje nowe, tanie smartfony
REKLAMA
REKLAMA

Za jedną z największych zalet Windows Phone od dawna uznaje się optymalizację systemu, który nawet na słabszych sprzętach potrafi działać wielokrotnie lepiej niż oprogramowanie konkurencji. Gdyby na Lumii 520 „postawić” Androida, prawdopodobnie mielibyśmy do czynienia z dość dużym… nieporozumieniem. Nic więc dziwnego, że sporej liczbie osób szukających taniego smartfonu, poleca się właśnie „pięćsetki”.

lumia-525

Dodając do tego sukces Lumii 520 na wielu rynkach na całym świecie, recepta na zwiększenie popularności Windows Phone wydawała się dość prosta. Wystarczy zachęcić innych producentów do tworzenia swoich odpowiedników telefonu Nokii i zapewnienia tym samym większej różnorodności i wyboru. Byłoby tanio, dobrze i lepiej niż z Androidem.

Windows za darmo zmienia wszystko

Problem stanowiło jedynie określenie „tanio”. Do niedawna koszt licencji na Windows Phone ponoszony przez producenta był stosunkowo wysoki i w porównaniu do bezpłatnego Androida (w wersji AOSP), o wiele bardziej popularnego wśród klientów, nie był aż tak atrakcyjny.

W rezultacie mało który producent próbował zmierzyć się w ogóle z Windows Phone, a już tym bardziej atakować niższe, niskomarżowe segmenty. Niedawne zniesienie tych opłat, zgodnie z oczekiwaniami, przyniosło błyskawicznie pierwsze efekty. Być może nawet szybciej niż wszyscy oczekiwali.

blu 5

Dziś, podczas inauguracji konferencji Computex na Tajwanie, Microsoft zaprezentował pierwsze owoce swojej współpracy z mniej znanymi producentami. Wśród nich znalazła się amerykańska firma Blu Products, Yezz oraz Prestigio, o którym prawdopodobnie słyszało w Polsce nieco więcej osób.

Żaden z trzech zaprezentowanych dziś telefonów nie ma nawet najmniejszych ambicji na konkurowanie z flagowymi modelami z Androidem czy iOS. Nawet mocna średnia półka to dla nich dość wysokie progi. Oczywiście nie znamy jeszcze ich pełnej specyfikacji, ale to co na razie wiemy, jasno daje do zrozumienia z jakimi produktami mamy do czynienia.

Na temat telefonu Blu wiadomo jedynie tyle, że wyposażono go w ekran o przekątnej 5” oraz że trafi jeszcze w tym roku na rynek południowoamerykański oraz USA. Prestigio MultiPhone 8500 DUO, choć różni się znacząco, będzie miał misję podobną do Blu, tyle że w Europie.

multiphone prestigio

Ostatnie produkty, tym razem marki Yezz, różni od poprzednich to, że zostały już oficjalnie zaprezentowane na początku tego miesiąca, a ich specyfikacja jest w większości znana. Yezz Billy zaoferuje więc ekran HD o przekątnej 4,7”, natomiast Yezz Billy 4.0 będzie starał się przekonać tych, którzy wolą mniejsze telefony i otrzymał wyświetlacz o przekątnej 4”.

Cena, cena, cena

O ile nie wiadomo jeszcze ile dokładnie kosztować będą telefony Prestigio oraz Blu, o tyle można bezpiecznie założyć, że będą wycenione podobnie do produktów Yezz. Tutaj, w przypadku droższego z nich przyjdzie nam zapłacić około 229 euro, co nie wydaje się być aż tak atrakcyjną ceną. Billy 4.0 kosztem zakupu nawiązuje już jednak bezpośrednio do Nokii 525 – sugerowane 129 euro to mniej więcej tyle, ile według niemieckiego Amazonu trzeba zapłacić właśnie za małą Lumię.

yezz billy

Nie chodzi tutaj nawet o to, czy ten telefon będzie naprawdę dobry i czy dobre będą propozycje od Blu czy Prestigio. Chodzi przede wszystkim o fakt, że na rynku zdominowanym do tej pory przez Nokię, również z powodu braku jakichkolwiek przeciwników, powoli zaczyna się coś dziać.

REKLAMA

I to w tym segmencie, w którym Windows Phone ma głęboko zakorzenione w świadomości potencjalnych klientów zalety. Tani – owszem, ale niekoniecznie „lagujący” czy „zamulający”. Żadne z zaprezentowanych dziś urządzeń z całą pewnością nie zmieni świata i nie sprawi, że Windows Phone stanie się graczem porównywalnym rozmiarami do Androida, ale jeśli chce do tego dążyć, to obecne pierwsze kroki są dokonywane w odpowiednim kierunku.

Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA