Domowe Strumieniowanie Steam to prawdziwe zagrożenie dla konsol - pierwsze wrażenia Spider's Web
Po moim ostatnim tekście na temat miniaturowych komputerów część z Was twierdziła, że nie widzi zastosowania dla takich maszyn. Domowe Strumieniowanie Steam sprawia, że miniPC mogą stać się idealnymi konsolami do gier, pod względem jakości wyświetlanej grafiki o wiele lepszymi od Playstation 4 oraz Xboksa One.
Domowe Strumieniowanie Steam to granie na słabszej maszynie przy wykorzystaniu mocy wydajniejszego sprzętu znajdującego się w tej samej sieci WiFi. W ten sposób posiadacze mocnych komputerów będą mogli grać w swoje tytuły w najwyższej jakości wyświetlanej grafiki nie tylko na komputerze stacjonarnym, ale praktycznie na każdym sprzęcie w domu, na którym można uruchomić Steama, niezależnie czy pracuje na Windowsie, OS X, Steam OS czy Ubuntu.
Choć strumieniowanie lokalne to nowość na platformie Steam, to podobne rozwiązania zostały już wprowadzone w konsoli Nintendo Wii U, w zestawie składającym się z konsol z Playstation 4 i Vita, a także w komputerach współpracujących z konsolą Nvidia Shield. Należy pamiętać, że nie można mylić go ze strumieniowaniem w stylu Playstation Now czy OnLive, gdzie nie musimy mieć komputera, a za generowanie grafiki w odpowiedniej wydajności odpowiadają zewnętrzne serwery.
Jak działa Domowe Strumieniowanie Steam ?
Pod tym względem Valve spisał się na szóstkę, gdyż konfiguracja tu praktycznie nie istnieje. Jeśli na komputerze do gier mamy już zainstalowanego Steama i ulubione gry, wystarczy wziąć drugi komputer, w razie konieczności podłączyć go do tej samej sieci domowej, zainstalować na nim Steama i zalogować się do usługi za pomocą tego samego konta Steam co na pierwszym komputerze. Po wykonaniu tych prostych czynności ujrzymy komunikat mówiący, że dwa komputery podłączone są do sieci i możliwe jest strumieniowanie między nimi gier.
Strumieniowanie uruchamiamy z poziomu komputera słabszego, urządzenia, na którym chcemy grać. Po zrobieniu tego włącza się gra. Należy tylko pamiętać o tym, że jest de facto uruchamiana na mocniejszym komputerze, więc ustawienia jakości grafiki będą dopasowane właśnie do niego. Dlatego przed rozgrywką warto spędzić kilkadziesiąt sekund i zmienić chociażby rozdzielczość.
W ten sposób zrobimy kilka bardzo ważnych rzeczy. Przede wszystkim sprawimy, że obraz będzie możliwie najlepiej pasował do sprzętu docelowego. Dodatkowo jeśli ekran docelowy będzie mieć mniejszą rozdzielczość niż wydajny komputer-matka, zmniejszymy w ten sposób ilość przesyłanych danych, co bezpośrednio przełoży się na płynność rozgrywki w niektórych grach i zmniejszy możliwość irytującego zacięcia się grafiki.
Rozdzielczość jest bardzo ważna
Boleśnie doświadczyłem tego podczas pierwszego uruchomienia strumieniowania na Steam. Jako że obecnie używam monitora o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli, znanej też jako 4K lub UltraHD, komputery próbowały przesłać między sobą obraz o właśnie takiej rozdzielczości. W przypadku niektórych gier, na przykład Mortal Kombat, nawet przy takiej rozdzielczości rozgrywka była płynna. Z kolei w przypadku GRID 2 próba strumieniowania gry zakończyła się pokazem slajdów na komputerze docelowym i wyświetlającym się w lewym dolnym rogu ekranu komunikatem informującym o wolnym połączeniu internetowym.
Po zmniejszeniu rozdzielczości do standardowej 1920 x 1080 pikseli rozgrywka była płynna przez 95% czasu gry, a po wybraniu natywnej dla ekranu mojego laptopa rozdzielczości 1360 x 766 przycięcia się animacji w ogóle nie występowały. Oczywiście nie oznacza to, że strumieniowanie gier w rozdzielczości Full HD i 4K nie będzie możliwe. W pierwszym przypadku wystarczy, że domowa sieć nie będzie obciążona, zaś w drugim pomocne okazałoby się zastosowanie kablowego połączenia internetowego lub bezprzewodowego, ale w najszybszym standardzie AC. Jednak w tym celu konieczne jest zastosowanie zarówno modułu, jak też routera w standardzie AC, co w przypadku wielu osób rodzi dodatkowe koszty.
W ustawieniach Steam można też z góry ustalić maksymalną rozdzielczość gier oraz wybrać maksymalną część pasma przeznaczoną na strumieniowanie. W ten sposób można kosztem jakości obrazu umożliwić pozostałym osobom w domu wygodne korzystanie z Internetu podczas naszego grania z wykorzystaniem sieci lokalnej.
Nie zabrakło też problemów
Domowe Strumieniowanie Steam to debiutująca funkcja i, tak jak się spodziewaliśmy, nie działała idealnie Pierwszym napotkanym problemem był brak przesyłania dźwięku do komputera docelowego. O ile podczas grania widziałem obraz, to pomimo grzebania w opcjach obu komputerów moja maszyna docelowa nie wydawała z siebie żadnego dźwięku.
Funkcja ta nie działa też z niektórymi grami, na przykład Thief. Przez kilka godzin pobieżnych testów nie potrafiłem znaleźć przyczyny tego stanu rzeczy. Na komputerze matce gra wyglądała poprawnie, zaś na laptopie, na który strumieniowałem obraz, widziałem tylko czarny ekran. Mimo to miałem oznaki tego, że Thief działa, gdyż za pomocą pada podłączonego do laptopa mogłem grać na komputerze matce.
Ostatni problem to fakt, że podczas strumieniowania gier na Steam nie można korzystać z komputera matki nawet do najprostszych zadań. Bardzo interesująca byłaby możliwość wykorzystania mocnego komputera do jednoczesnego strumieniowania gier oraz prostej pracy, na przykład edycji tekstu. Obecnie gra jest wyświetlana na komputerze i zminimalizowanie jej powoduje wyłączenie strumieniowania na drugim komputerze.
Było to bardzo irytujące, zwłaszcza gdy nagle włączał się monit mówiący o konieczności zaktualizowania Javy. Wówczas gra wyłączała się, mi za to włączała się czerwona lampka i trafiał mnie szlag. Gdyby coś takiego zdarzyło się w kluczowym momencie rozgrywki, gdy siedziałbym cały roztrzęsiony przed ekranem, chyba mógłbym dosyć głośno krzyknąć lub coś zniszczyć.
Domowe Strumieniowanie Steam to prawdziwe zagrożenie dla konsol
Dla osób już posiadających komputery Domowe Strumieniowanie Steam jest opcją, która może obniżyć zainteresowanie konsolami do gier. Co prawda w ten sposób nie będziemy mieć świadomości posidania Xboksa czy Playstation, ale nasz laptop czy tablet z Windowsem będzie mógł je zastąpić. A jeśli ktoś będzie posiadał energooszczędny miniPC z zainstalowanym SteamOS lub permanentnie włączonym Steam w trybie Big Picture, będzie mógł poczuć się, jakby rzeczywiście miał maszynę dedykowaną grom. A to wszystko za zaledwie kilkaset złotych doliczonych do ceny peceta.
Domowe Strumieniowanie Steam sprawia, że możliwe jest posiadanie w swoim domowym biurze bardzo mocnego komputera, który będzie transferował swoją moc do małej maszyny stojącej w salonie. To rodzi ogromne możliwości ze względu na możliwość traktowania komputera stacjonarnego jak konsoli do gier. Przy dużym ekranie możemy postawić mały, bezgłośny komputer z podłączonym padem i cieszyć się z rozgrywki. I co z tego, że dwa pokoje dalej stacjonarka będzie wyć w najlepsze? Przy telewizorze nikt tego nie usłyszy.
Niemniej jednak kupno drugiego, dodatkowego komputera lub ciągłe podłączanie laptopa do telewizora za pomocą HDMI dla wielu osób może być kłopotliwe. Dlatego jestem przekonany, że Valve weźmie przykład z Sony oraz stworzonego przez niego Playstation Now i wyda niebawem aplikacje na platformy SmartTV. W ten sposób koszty i problemy związane ze strumieniowaniem po prostu by zniknęły, a Steam mógłby ostatecznie stać się realnym zagrożeniem dla konsol do gier. Nie tylko pod względem funkcjonalności, ale też braku problemów. Zresztą już dziś gry i sterowniki aktualizują się same, a specjalne programy od AMD i Nvidii automatycznie dobierają nam jakość wyświetlanej grafiki adekwatnie do naszego komputera.
Jeśli to nie jest bezproblemowość, to co nią jest?
Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock.