ThinkPad Tablet 8, czyli najgroźniejszy windowsowy rywal iPada mini - recenzja Spider's Web
Małe tablety z Windows 8.1 stają się coraz lepsze i lepsze. Do niedawna używałem bardzo przyzwoitego Venue 8 Pro, a teraz w moje ręce trafił ThinkPad 8 firmy Lenovo. Ciężko się w nim nie zakochać, aczkolwiek do ideału brakuje mu jeszcze sporo.
Dzięki uprzejmości firmy Intel, mieliśmy okazję spędzić kilka dni z tabletem Lenovo ThinkPad Tablet 8. To 8,3-calowe urządzenie, które z suchej specyfikacji sprzętowej zapowiadało się na prawdziwego killera. Niestety, owa specyfikacja i logo „ThinkPad” na obudowie swoje kosztują: urządzenie, jak twierdzi najpopularniejsza polska porównywarka cenowa, jest do kupienia w cenach zaczynających się od dwóch tysięcy złotych. Co prawda w zamian otrzymujemy urządzenie z 64 gigabajtami pamięci i naprawdę dobrze wyposażone. Ale czy warto płacić aż tyle?
Pierwsze wrażenie: bardzo pozytywne!
Biorąc ThinkPada 8 do ręki ma się wrażenie, że obcuje się z urządzeniem wysokiej klasy. Przyjemna w dotyku, metalowa obudowa daje poczucie wysokiej jakości wykonania. Przyciski funkcyjne są rozmieszczone wygodnie i intuicyjnie. Całość prezentuje się bardzo elegancko. Nie zabrakło jednak drobnego, „festyniarskiego” elementu: po włączeniu urządzenia, kropeczka nad napisem „ThinkPad” świeci się na czerwono. Na szczęście, nie jest to intensywne światło i z pewnością niektórym taki zabieg stylistyczny przypadnie do gustu.
Urządzenie waży 430 gramów i ma wymiary 224 x 132 x 8,8 mm. Jest znakomicie wyważone i wygodnie się je trzyma. Niestety, po czasie, dłoń zaczyna się męczyć z uwagi na ową wagę. Z drugiej jednak strony: nie spotkałem jeszcze sensownego tabletu, który dałoby się trzymać bez najmniejszego wysiłku w dłoni dłużej niż kwadrans.
Przycisk „Windows” jest pojemnościowy i umieszczony w standardowym miejscu pod wyświetlaczem. Przyciski głośności i usypiania urządzenia znajdują się w prawym górnym rogu urządzenia, na ściance bocznej. Dodatkowo, w ThinkPadzie znajdziemy gniazdo słuchawkowe (środek dolnej ścianki), złącze micro-USB 3.0 do wymiany danych i ładowania urządzenia (pod przyciskami głośności) i złącze micro HDMI oraz szufladkę na kadrę microSD (oba po lewej stronie obudowy).
ThinkPad Tablet 8 to jeden z najlepiej wykonanych tabletów na rynku. Czuć od razu co daje marka „ThinkPad”: elegancję, klasę, jakość i wytrzymałość. Tablet 8 nie szarga tej marki i trzyma się bardzo wysokiego standardu.
Największa zaleta: wyświetlacz
Na testowanie ThinkPada 8 ostrzyłem sobie pazury już od dłuższego czasu z uwagi na zastosowany w nim wyświetlacz. Mimo iż jest to niewielkie urządzenie, Lenovo postanowiło je wyposażyć w panel IPS pracujący w rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli. I jest to zdecydowanie najlepszy wyświetlacz, jaki można znaleźć w windowsowych tabletach. Przegrywa rywalizację właściwie wyłącznie ze znacznie większym (i droższym) Surfacem 2. Kąty widzenia, kontrast, jakość kolorów: wszystko to wygląda genialnie. Niestety, czasem czujnik światła potrafi nieco zwariować. Przy pierwszym kontakcie z tabletem byłem wręcz… rozczarowany. Obraz wyglądał, jakby ktoś przesadził przy pokrętle od gamma. Na szczęście nigdy więcej się to nie powtórzyło.
Tekst, zdjęcia, multimedia, gry wideo - dzięki wyświetlaczowi obcowanie z tym wszystkim na tablecie sprawia ogromną przyjemność, Już sam wyświetlacz tłumaczy wyższą od konkurencji cenę zakupu. A to nie koniec zalet.
Całość uzupełniają głośniki stereo. Niestety, tu znajdujemy pierwszą wadę tego tabletu. Dźwięk z głośników (jak na ich rozmiar) jest bardzo przyzwoity, ale umieszczone są w takim miejscu, że bardzo łatwo zakryć je dłonią.
Atomowe serce zdecydowanie daje radę
Za wydajność ThinkPada Tablet 8 odpowiadają 2 GB pamięci RAM oraz czterordzeniowy procesor Intel Atom Z3770 „Bay Trail”. I jest to coś, co absolutnie wystarcza małemu tabletowi z Windows, a także umożliwia bardziej zaawansowaną pracę. Dopóki działaliśmy na aplikacjach ze Sklepu Windows, na Microsoft Office i w przeglądarce internetowej, tablet nie zamyślił się nawet na chwilę. Dopiero podłączenie go pod duży monitor i uruchomienie na nim Photoshopa potrafiło go przydusić. Przy czym owo przyduszenie nie uniemożliwia pracy, a powoduje, że jest ona mało komfortowa. Przypominam jednak, że mówimy tu o malutkim tablecie, na którym próbowaliśmy obrobić plik PSD składający się z kilku warstw.
Największe rozczarowanie: bateria
Nawet energooszczędny a zarazem bardzo wydajny Atom Bay Trail nie pomógł zniwelować zużycia prądu przez ten przepiękny wyświetlacz. Lenovo twierdzi, że ThinkPad 8 wytrzyma siedem godzin bez konieczności podłączania go do ładowarki. Obawiam się, że te dane dotyczą trybu maksymalnego oszczędzania energii z wyłączonym modułem Wi-Fi.
Ja jestem zwolennikiem automatyki w systemach operacyjnych. Nie chcę się przejmować włączaniem i wyłączaniem poszczególnych modułów. To urządzenie ma myśleć za mnie, a ja mam skupić się na pracy i zabawie z nim. Dlatego też korzystam z tabletów na standardowych ustawieniach oszczędzania energii i nie wyłączam ręcznie karty sieciowej. W takich warunkach udało mi się siedzieć z tym tabletem (czasem leżał obok, ale cały czas włączony i cały czas z jakąś otwartą aplikacją) nie dłużej, jak 5,5 godziny. Jest to, niestety, tylko przyzwoity wynik. Po urządzeniu tej klasy i kosztującym tyle pieniędzy spodziewałbym się dużo lepszego wyniku. Nawet tego podanego w specyfikacji Lenovo.
To zdecydowanie najlepszy windowsowy mini-tablet na rynku, ale…
Lenovo ThinkPad Tablet 8 jest drogi. Jest też jednak znakomicie wykonany, szybki, ma świetny wyświetlacz i, niestety, dość przeciętny czas pracy na baterii. Czy jest wart swojej ceny? Moja odpowiedź będzie nieco pokręcona.
Jak najbardziej jest wart swojej ceny. Problem w tym, że niekoniecznie potrzebujesz jego możliwości. To tablet klasy premium, nie ma ku temu żadnej wątpliwości. Ale czy szukając malutkiego, poręcznego urządzenia, na kanapę i w podróż, tak na pewno potrzebujemy urządzenia z najwyższej półki? Niektórzy z nas: na pewno. Większość jednak będzie wolała doinwestować w porządnego Ultrabooka, a jako „czytadło” kupić coś tańszego, a nadal przyzwoitego. Takiego jak Dell Venue Pro 8 czy nawet Lenovo Miix 2. Aczkolwiek, jeżeli szukasz czegoś głównie do czytania komiksów czy e-booków, to nie zastanawiaj się już dłużej: za wyświetlacz ThinkPada 8 twoje oczy będą ci bardzo wdzięczne.
Z przyjemnością odpowiem na dodatkowe pytania, jeżeli takowe się pojawią.