Testujemy Samsunga Galaxy S 4 - pierwsze wrażenia i galeria zdjęć!
Z małym opóźnieniem, ale w końcu dotarł do naszej redakcji Samsung Galaxy S4. Przez najbliższy tydzień zamierzam go porządnie przetestować, a następnie oczywiście podzielić się z Wami moją opinią na jego temat. Tradycyjnie zachęcam do zadawania pytań, na które podczas testu postaram się odpowiedzieć. Jak zwykle proszę o pytania bardziej o aspekty użytkowe a nie benchmarkingowe porównania technologicznych zawartości.
Dużo sobie po SGS4 obiecuję. Galaxy S II był dla mnie swoistym objawieniem z jednej strony możliwości Androida, a z drugiej rosnącej sprzętowej kompetencji Samsunga. Galaxy S III zachwycił mnie nieco mniej, ale jednak na tyle, by w mojej prywatnej kolekcji topowych smartfonów z każdej z wiodących platform mobilnych być reprezentantem Androida. Jaki okaże się Galaxy S4?
* Przeczytaj także naszą recenzję Samsunga Galaxy S III.
Galaxy S III vs. Galaxy S4
Tym razem zmiana z modelu na model jest niewielka. Bryła i ogólny pomysł na smartfon jest przeniesiony z poprzedniego modelu - Galaxy S III. Oczywiście na pierwszy rzut oka widać, który smartfon jest nowszy, bardziej nowoczesny, ale w gruncie rzeczy to bardzo podobny sprzęt. Nawet tylna klapka, która budziła tyle kontrowersji w SGS3 jest w zasadzie taka sama w Galaxy S 4. Dodano tylko nieco chropowatości do plastiku, co ma pewnie nieco zminimalizować poślizg na gładkiej powierzchni.
Pierwsze wrażenia
Gdy się jednak Galaxy S 4 włączy, to nie można mieć żadnych wątpliwości, że mamy do czynienia z dużo lepszym smartfonem niż Galaxy S III. Przede wszystkim uderza jakość wyświetlacza. Wprawdzie temu z Galaxy S III niewiele można zarzucić, ale jednak ekran w SGS4 bije go na głowę pod względem ostrości, dokładności i kolorystyki. Wydaje się, że Samsung nieco odpuścił z podkręcaniem kolorów w kierunku baśniowych odmian czerwieni, niebieskości, czy zieleni w kierunku bardziej surowych i realistycznych odmian. Na uwagę zwraca też gruntownie przemodelowany TouchWiz, który teraz jest znacznie łatwiejszy do obsługi, szczególnie w kwestiach konfiguracji urządzenia.
To dwa najważniejsze wnioski, które przyszły mi na myśl, gdy po raz pierwszy włączyłem Galaxy S 4. Z pewnością będę miał ich znacznie więcej, gdy dane mi będzie nieco dłużej się nim pobawić. W mojej recenzji tego modelu spodziewajcie się częstych odniesień do Galaxy S III. Postaram sam sobie opowiedzieć na pytanie, czy różnica w jakości i przyjemności użytkowania pomiędzy oboma modelami jest na tyle duża, że warto wydać prawie 3 tys. zł na nowego Galaxy S.
* Przeczytaj także naszą recenzję Samsunga Galaxy S II