Zobacz jak wygląda 500 milionów zameldowań na Foursquarze
Serwisy geolokalizacyjne wciąż budzą u wielu osób skrajne emocje. Po jednej stronie znajdują się ich zwolennicy, którzy nie wyobrażają sobie wyjścia gdziekolwiek bez meldowania się przy pomocy smartfonu. Inne osoby postrzegają takie zachowania jak zamach na ich prywatność i wolność. Jednak, jak się okazuje, Foursquare ma bardzo duże grona oddanych użytkowników, którymi postanowił się ciekawy sposób pochwalić.
Obecnie serwis posiada na całym świecie grono blisko 30 milionów użytkowników, którzy wykonali już ponad 3 miliardy check-inów. Aplikacja, z której korzystają te osoby pozwala nie tylko na meldowanie się w danych miejscach, zdobywanie kolejnych odznaczeń i rywalizowanie ze znajomymi o tytuł najaktywniejszej osoby. To coraz częściej również aplikacja, która podpowiada nam, jakie miejsca w okolicy warto odwiedzić. W zeszłym roku twórcy aplikacji postanowili wprowadzić kilka zmian mających udoskonalić mechanizm podpowiadania nam takich miejsc, jednocześnie dając większe możliwości marketingowe dla firm, które w swojej działalności korzystają z tej formy promocji. Nie jest ich mało, bo, jak podają twórcy, Foursquare’a już teraz z platformy biznesowej korzysta ponad milion podmiotów.
Foursquare ostatnio bardzo mocno stawia na rozwijanie spersonalizowanej rekomendacji miejsc, do których powinniśmy się udać. Z jednej strony to oczywiście z korzyścią dla nas, gdyż możemy odkrywać nowe, wcześniej nieznane miejsca. Dla Foursquare’a to droga, by zarabiać realne pieniądze. Właśnie w celu uświadomienia, na czym polega cały ten zabieg, jej twórcy postanowili udostępnić mapę Ziemi wraz z zaznaczonymi na niej 500 milionami check-inów, jakie użytkownicy aplikacji mobilnej wykonali na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy.
Jak doskonale widać, różnica pomiędzy Warszawą, a innymi stolicami jest zauważalna na pierwszy rzut oka. Różnica miejsc, w jakich się meldujemy w stolicy Polski jest znacząco mniejsza niż w Moskwie. Oczywiście to nie znaczy, że teraz każdy powinien sięgnąć po aplikację i zacząć jak oszalały meldować się w różnych miejscach, by nadgonić dystans, jaki dzieli polskie miasta do największych miast świata. Jednak im większa ilość miejsc oraz samych zameldowań, tym bardziej wzrasta szansa na to, że dane, jakie aplikacja zbiera, a potem analizuje w oparciu o własne algorytmy będą jak najbardziej trafne, a co za tym idzie sugerowane miejsca będą jak najbardziej odpowiadały naszym preferencjom. To właśnie m.in. własną wersją PageRanku chwalą się twórcy aplikacji przy okazji udostępnienia mapy zameldowań. Dzięki temu algorytmowi, łączącemu miejsca, jakie odwiedzamy, z tymi, jakie odwiedzają nasi znajomi, mają do nas trafiać najtrafniejsze oferty firm znajdujących się w pobliżu i sugestie, jaką kawiarnię odwiedzić.
Wiele osób może być przeciwnikami tego typu aplikacji i nawet nie wiedzieć, że na co dzień z nich korzysta. Według danych Foursquare’a każdego miesiąca ponad 100 milionów osób przez aplikacje firm trzecich korzysta z bazy danych budowanej przez społeczność tej aplikacji. Zatem czy faktycznie jest czego się obawiać? Jak każda rzecz użyta nieodpowiednio może się ona obrócić przeciw nam. Tak może być też w przypadku użycia Foursquare’a, wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedzieć jak z tego korzystać, a przy okazji może powstać tak ciekawa mapa naszej okolicy, jaką zaprezentowała amerykańska firma.