REKLAMA

Ultrabook HP ENVY Spectre XT - Recenzja Spider's Web

Minął już ponad miesiąc odkąd zacząłem używać ultrabooka HP ENVY Spectre XT i przyszła pora, aby spisać kilka słów o tym urządzeniu. Notebooka używałem intensywnie zarówno w domu, jak i podczas długich wyjazdów służbowych, dzięki czemu miałem okazję przetestować jak się sprawuje w różnych warunkach. Komputer ma wiele mocnych stron, ale nie wszystko mi się w nim jednak spodobało, o czym przekonacie się czytając poniższą recenzję.

Ultrabook HP ENVY Spectre XT - Recenzja Spider's Web
REKLAMA
REKLAMA

Budowa, wykonanie i porty
Po wyciągnięciu ultrabooka z pudełka, oczarowuje nas perfekcyjnie wykonaną obudową, która została wykończona w dużej mierze metalowymi elementami. Warto spojrzeć chociażby na pokrywę, która jest wykonana ze szczotkowanego aluminium. Nie dość, że jest bardzo ładna i przykuwa uwagę, to dodatkowo jest także odporna na zarysowania i otarcia. Po otwarciu obudowy odsłania się zgrabna klawiatura, touchpad i solidne metalowe podparcia na nadgarstki. Ten ostatni element łączy w sobie smukłe kształty z bardzo starannym wykonaniem. Nad klawiaturą umieszczone są cztery głośniki, które całkiem zgrabnie zamaskowano.

Na uwagę zasługują konkretne zawiasy, które bardzo pewnie podtrzymują matrycę. Ich mocną stroną jest to, że nawet podczas pracy w podróży ekran nie przemieszczał się i pozwalał na wygodne oglądanie wyświetlanych treści. Potężne zawiasy mają jednak jedną wadę - są na tyle mocne, że aby otworzyć ultrabooka, musimy jego dolną część przytrzymać. Osobiście jestem do tego przyzwyczajony, gdyż mój prywatny laptop cierpi na to samo schorzenie, ale w przypadku high-endowego ultrabooka liczyłem, że problem ten został wyeliminowany.

Elementy takie jak klawiatura, touchpad i matryca zostaną omówione w dalszej części wpisu. Teraz skupię się jeszcze na kilku elementach obudowy. Ultrabook wygląda zjawiskowo i sprawia wrażenie bardzo przemyślanego i dokładnie wykonanego komputera, dlatego tak bardzo razi czarna plastikowa ramka znajdująca się wokół ekranu.

Dół ultrabooka został wykonany z bardzo ciekawego materiału - to gumowane tworzywo lub plastikowa powłoka, która ma świetne właściwości antypoślizgowe, a w dotyku przypomina przyjemny zamsz.

Touchpad został nisko osadzony, dzięki czemu powstało wycięcie w obudowie, które ułatwia podnoszenie i otwieranie górnej pokrywy. Z tyłu urządzenia znajdują się otwory wentylacyjne. Po prawej stronie umieszczono gniazdo ładowania, złącze USB 2.0, gniazdo kart pamięci SD, złącze słuchawkowe oraz dwie diody informujące o pracy urządzenia oraz dysku. Z lewej strony znalazły się porty karty sieciowej, HDMI, USB 3.0 oraz miejsce na blokadę Kensington.

Przez kilka tygodni, które spędziłem z ultrabookiem przyszło nam wspólnie podróżować po całej Polsce i nie raz sprzęt lądował w torbie, walizce czy na pociągowym stoliku lub hotelowym parapecie. Mimo to nie zauważam żadnych śladów zużycia urządzenia, widocznych zadrapań, obić czy wgnieceń. Potwierdza to, że metalowa obudowa ultrabooka spisuje się znakomicie i pomijając czarną i plastikową ramkę wokół matrycy to nie mam do niej najmniejszych uwag.

Klawiatura, touchpad, ekran i głośniki
Muszę przyznać, że klawiatura jest jedną z mocniejszych stron tego ultrabooka. Jest bardzo wygodna, cicha oraz posiada przyjemny skok. Klawisze zostały wykonane z miękkiego plastiku, który zapobiega ślizganiu się palców oraz jest on odporny na ścieranie. Co ważne, podczas pisania cała klawiatura nie ugina się. Na uwagę zasługują wygodne i duże klawisze shift oraz diody w przyciskach: on/off, caps lock, f11 oraz f12. Te dwie ostatnie informują odpowiednio o wyłączonym dźwięku i włączonym lub wyłączonym module WiFi.

Klawiatura jest podświetlana i muszę przyznać, że bardzo szybko uzależniłem się od tej funkcji. Podświetlenie jest bardzo przyjemne dla oka i sprawdza się nie tylko w ciemnym otoczeniu. Osobiście praktycznie cały czas mam je włączone. Szybkie uruchomienie lub wyłączenie podświetlenia możemy wywołać klawiszem f5, pod którym ukrywa się stosowny skrót. Przy wyłączonej funkcji podświetlenia, klawisz f5 cały czas zostaje oświetlony, aby ułatwić nam ponowne włączenie tej opcji.

Wykonanie i działanie klawiatury oceniam bardzo wysoko i bez wątpienia jest to jedna z lepszych klawiatur, na których miałem dotychczas okazję pracować. Jedyne do czego mogę się przyczepić to trochę za mały klawisz enter - długo do niego się przyzwyczajałem - oraz małe klawisze strzałek w górę i w dół, jednak z tych przycisków nie korzystam praktycznie wcale.

Touchpad został delikatnie obniżony i umieszczony w stylowym zagłębieniu obudowy. Nie jest zbyt duży, ale biorąc pod uwagę gabaryty ultrabooka, jego rozmiar wydaje się być uzasadniony. Touchpad działa sprawnie - rozpoznaje bezbłędnie wszystkie polecenia oraz gesty, ale ma jeden mankament. Jest nim głośny dźwięk wydawany przez prawy oraz lewy przycisk. Klawiatura ultrabooka HP Spectre XT działa bardzo cichutko, zresztą tak jak i sam notebook, jednak nie można tego powiedzieć o irytującym kliknięciu wydawanym przez przyciski touchpada. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że touchpad w bardzo sprytny sposób automatycznie wyłącza się w momencie, kiedy piszemy na klawiaturze. Dzięki temu unikamy pomyłek i ciągłego przestawiania kursora w różne miejsca tworzonego aktualnie dokumentu.

Mieszane uczucia mam odnośnie ekranu tego komputera. Takie mobilne urządzenie stworzone do komfortowej i długiej pracy w terenie aż prosi się o matową matrycę. Niestety ta zamontowana w ultrabooku HP ENVY Spectre XT jest błyszcząca, co znacząco utrudnia pracę w podróży. Jeżdżąc pociągami napisałem na tym sprzęcie kilka tekstów i niestety zawsze musiałem ustawiać praktycznie maksymalne podświetlenie ekranu, aby obraz był w miarę czytelny.

W urządzeniu zamontowano matrycę o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości 1366x768 pikseli. Nie jest to mało, ale urządzenia w tej półce cenowej często charakteryzują się nieco lepszymi parametrami. Matryca wyróżnia się stosunkowo dobrym odwzorowaniem kolorów, ale ma niestety słabe kąty widzenia w pionie i poziomie. Płynna regulacja oświetlenia pomaga na odpowiednie ustawienie tej wartości w zależności od warunków w których pracujemy.

Laptop posiada 4 głośniki Beats Audio, ale niestety nie powala na kolana jakością dźwięku. Na standardowych ustawieniach brakuje mu nieco niskich tonów. Na szczęście preinstalowane oprogramowanie Beats Audio i standardowe ustawienia systemowe pozwalają na wykrzesanie z ultrabooka nieco lepsze dźwięki. Po aktywowaniu dodatkowych opcji pojawia się wysoki bas, ale nadal jest słabiutko ze średnimi i niskimi tonami. Nie jestem hard userem, jeżeli chodzi o tematy związane z jakością dźwięku w sprzęcie audio, ale nie trzeba nim być, aby stwierdzić, że Spectre XT gra bardzo podobnie do innych komputerów. Rewolucji tutaj nie znajdziecie, a logo Beats Audio po prostu tylko ładnie wygląda na obudowie. To największe rozczarowanie jakie spotkało mnie podczas testów tego ultrabooka.

Kamera i mikrofon sprawują się przywozicie. Prowadziłem kilkanaście wideo rozmów na Skypie oraz Google Hangout i zarówno ja, jak i moi rozmówcy, nie narzekaliśmy na jakość obrazu oraz dźwięku. Kamera spisuje się całkiem dobrze nawet przy stosunkowo słabym oświetleniu. W programie Beats Audio znalazłem opcję usuwania szumów i podrasowywania dźwięku, dzięki czemu mikrofon zaczął się spisywać jeszcze lepiej niż miało to miejsce przy standardowej konfiguracji.

Chłodzenie
Ta kwestia bywa często kluczowa, szczególnie przy nowoczesnych, wydajnych urządzeniach, których gabaryty starano się zmniejszyć do minimum. Podczas normalnej pracy biurowej, gdzie mam zwykle otwarte dwie przeglądarki z kilkunastoma otwartymi zakładkami w każdej, programie do edycji teksu oraz grafiki, ultrabook HP Spectre XT spisywał się bezbłędnie. Urządzenie pracowało wydajnie, cicho i nie wytwarzało nadmiernej ilości ciepła.

Gorzej było gdy zaczynałem grać - tak wiem, to nie jest sprzęt dla graczy. Osobiście nie gram zbyt dużo i praktycznie okazjonalnie uruchamiam World of Tanks - tam przy nawet średnich ustawieniach grafiki, ultrabook wchodził na wysokie obroty, szumiał jak startujący helikopter i robił się gorący jak grot lutownicy. Urządzenie nagrzewa się bardzo nierównomiernie i w większości przypadków jest to nieodczuwalne. Najbardziej grzeje się jednak środkowo-górna część dolnej obudowy i metalowy element obudowy pomiędzy klawiaturą a głośnikami. Tam podczas grania można było usmażyć jajecznicę.

Podkreślam jednak, że do takiego stanu udało mi się doprowadzić sprzęt tylko podczas długiego grania. Podczas pracy biurowej urządzenie działa cicho i nie nagrzewa się nadmiernie. Na uwagę zasługuje również funkcja HP CoolSense, która pozwala na ręczne zarządzanie chłodzeniem, dzięki czemu, ultrabook, stara się utrzymać cały czas obudowę w jak najniższej temperaturze.

Czas pracy na baterii
Urządzenie mobilne musi mieć dobrą baterię, która będzie zaspokajała jego potrzeby podczas dnia pracy w terenie. HP Spectre XT spisuje się tutaj nie najgorzej i potrafi przeżyć na jednym ładowaniu nawet 8 godzin i 30 minut. Oczywiście taki wynik możliwy jest do osiągnięcia tylko wtedy, gdy wyłączymy tryb oszczędzania energii, zmniejszymy podświetlenie ekranu oraz wyłączymy WiFi. Niestety włączenie dodatkowych programów, takich chociażby jak przeglądarka internetowa czy też edytor tekstu mają znaczący wpływ na pogorszenie tego wyniku.

Warto pamiętać, że matryca jest błyszcząca, co wymusza często znaczące zwiększenie podświetlenia ekranu, a to bardzo szybko odbije się na długości pracy na jednym ładowaniu. Niemniej jednak ultrabook potrafi normalnie pracować na baterii przez 4 do 5,5 godziny, przy włączonym WiFi i średnim podświetleniu ekranu.

HP Spectre XT oblicza wój czas pracy na max 8h 30min przy trybie oszczędnym, max 5h 30 min w trybie zalecanym przez HP oraz max 2h przy ustawionej wysokiej wydajności urządzenia.

Wydajność
Sprzęt, którego używam posiada procesor Intel Core i5-3317U 2,6GHz, 4GB pamieci ram i dysk SSD Samsunga o pojemności 128GB. Parametry te gwarantują stabilną pracę i są w stanie zaspokoić potrzeby większości użytkowników.

Nie będę tutaj lał wody i opisywał wszystkich dni bezproblemowej pracy ultrabooka, ale przyznam, że tylko raz udało mi się go zabić. Miałem jak zwykle otwarte dwie przeglądarki, a w nich kilkanaście kart. Rozpocząłem usuwanie danych, a następnie przenoszenie około 20GB danych na dysk zewnętrzny i dodatkowo postanowiłem spakować do formatu ZIP folder, w którym było około 11GB dokumentów i zdjęć. Komputer praktycznie zamarł, przełączanie pomiędzy kartami w Google Chrome trwało w nieskończoność, muzyka zaczęła się zacinać i ultrabook męczył się z tym problemem przez... dobre 40 minut.

Poza tym jednostkowym przypadkiem, ani razu nie spotkałem się z tym, aby komputerowi zabrakło mocy. Sprzęt w pełni zaspokaja moje wymagania. Dysk SSD sprawia, że ultrabook piorunująco szybko się uruchamia. Od naciśnięcia przycisku on/off w 17,5 sekundy ładuje się system do pojawienia się ekranu logowania. Jeżeli wyłączymy zabezpieczenie konta hasłem, to od naciśnięcia włącznika do pokazania pulpitu zdąży upłynąć jedynie 19,5 sekund. Wybudzenie komputera z tzw. głębokiego uśpienia trwa tylko 6,5 sekundy. Te wyniki potwierdzają tylko, że HP Spectre XT jest wart swojej ceny.

Podsumowanie
Urządzenie zostało wykonane z bardzo staranny sposób i użyto do tego wysokiej jakości materiałów. Praca na ultrabooku HP Spectre XT jet bardzo przyjemna i wydajna. Uwielbiam klawiaturę za jej przyjemny skok, idealne rozmiary i funkcję podświetlenia. Szkoda tylko, że czarna ramka wokół matrycy psuje efekt, na który tak bardzo pracowały w tym komputerze metalowe obudowy.

Sprzęt jest bardzo lekki oraz poręczny. Uczestnicząc w konferencji e-nnovation 2012 przez dwa dni brałem udział w wykładach, pokazach oraz panelach dyskusyjnych, przez cały czas towarzyszył mi ultrabook HP. Komputer jest mały i można go bez problemów nosić i trzymać w jednej ręce. Jeżeli często pracujecie w terenie i nieustannie przemieszczacie się z Waszym notebookiem, będziecie bez wątpienia zadowoleni z gabarytów i wagi urządzenia (Wymiary: 12,44" x 8,8" x od 0,57" do 0,69" max.  Waga: od 1,39 kg. - zależnie od konfiguracji).

Błyszcząca matryca jest sporą wadą i z tym nie można polemizować. Na szczęście nawet przy średnim podświetleniu ekranu komputer może swobodnie pracować na baterii przez 5 godzin. Głośniki to nieporozumienie i największe rozczarowanie, jakie spotkało mnie podczas obcowania z tym ultrabookiem. Jedynym pocieszeniem są spore możliwości personalizacji ustawień dźwięku w aplikacji Beats Audio. Na plus zaliczam jeszcze pakiet Adobe Photoshop Elements 10 o wartości około 400zł, który jest preinstalowany na tym urządzeniu. Cena tego ultrabooka oscyluje około 4500zł.

REKLAMA

Plusy:
- wysokiej jakości materiały
- bardzo wygodna podświetlana klawiatura
- cicha praca i dobre chłodzenie
- dysk SSD
- przyzwoita bateria

Minusy:
- błyszcząca matryca
- słabe głośniki
- tylko dwa porty USB

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA