NASA inwestuje 1,1 mld dolarów w kosmiczne taksówki
NASA jest bardzo zadowolona z tego, co robi SpaceX. Chce jeszcze bardziej rozruszać prywatny sektor. Póki co, za pieniądze podatników, ma być to jednak okres przejściowy.
Amerykańska Narodowa Agencja Kosmiczna ujawniła dziś., że podpisała trzy nowe, bardzo lukratywne umowy z firmami prywatnymi, które trudnić się będą lotami kosmicznymi. Łączna wartość tych umów to zawrotne 1,1 miliarda dolarów. Trzy firmy, za te pieniądze, opracują program kosmicznych taksówek. Innymi słowy, będą wozić astronautów w kosmos. Póki co, za publiczne pieniądze.
To kolejny krok NASA w realizacji programu CCiCap (Commercial Crew integratec Capability), który ma na celu stymulować rozwój firm prywatnych zajmujących się projektowaniem i opracowywaniem prywatnych pojazdów kosmicznych. Agencja liczy na to, że z czasem te firmy będą mogły się tym trudnić bez jej wsparcia finansowego, odciążając i tak już nadwyrężony budżet.
Firmy, które zostały wybrane, to Sierra Nevada, SpaceX oraz Boeing. Pierwsza z nich otrzyma 212,5 miliona dolarów, druga 440 milionów, a trzecia 460 milionów dolarów. Boeing i SpaceX zamierzają wykorzystać otrzymane pieniądze na opracowanie załogowych kapsuł, zaś Sierra Nevada będzie kontynuować tworzenie wahadłowca Dream Chaser.
Te umowy to porażka dla firmy Blue Origin, która również otrzymała dotacje, ale nie przystąpi do programu CCiCap. Właścicielem firmy jest Jeff Bezos, założyciel znanego wam dobrze Amazona. NASA jest bardzo ostrożna w fundowaniu projektów. Nie robi tego tylko dla sportu, przyjemności i chwalebnemu rozwojowi. Agencja obecnie jest w bardzo niekomfortowej sytuacji. Rok temu zakończyła program wahadłowców kosmicznych, co oznacza, że musi teraz polegać na rosyjskich pojazdach, by móc wysyłać swoich astronautów na orbitę. Prywatni przedsiębiorcy nie są więc tylko inwestycją, która w przyszłości ma zaoszczędzić publiczne pieniądze. Są koniecznością. Cierpliwość i stałość w uczuciach nigdy nie były cnotami Rosjan.
Efekty prac związanych z programem CCiCap mamy zobaczyć już w 2015 roku. Ciekawe ile będą kosztować bilety na rejs Dream Chaserem, jeżeli w końcu będą dostępne dla cywili…
Ilustracja otwierająca to wycinek artykułu znalezionego na Space.com
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.