REKLAMA

O customowych ROM'ach słów kilka.

25.07.2012 23.06
O customowych ROM’ach słów kilka.
REKLAMA
REKLAMA

Ostatnio często w treści artykułów dotyczących aktualizacji Androida pojawia się ambitnie brzmiący zlepek literek ROM. Często ich użytkowników nazywa się zapaleńcami, szaleńcami nie dbających o gwarancje, lub co gorsza nerdami.
Ale podkreśla się jednocześnie że oni braku aktualizacji swojej słuchawki się nie boją.
Czym więc są te magiczne systemy do naszych komórek, i dlaczego oficjalnie producent ich nie wspiera ?
Od razu zaznaczę że wpis będzie technicznie uproszczony, i zdaje sobię sprawę z tych uproszczeń, ale wynikają one z różnorodności telefonów oraz łatwiejszego odbioru dla niezorientowanych.

ROM (ang. read-only-memory, ale nie do końca o to chodzi) to system przygotowany przez amatorów-pasjonatów, na bazie oryginalnego firmware’u od producenta, bądź na podstawie kodu ogólnie dostępnego systemu.
Taki system jest czasem mocniej a czasem mniej, przerobiony przez twórcę.
Może zmieniać zupełnie wygląd systemu, zawierać programy z innych telefonów (sztandarowym przypadkiem jest equalizer Beats audio od HTC, oraz Sony Bravia Engine, masowo występujące w romach docelowo na słuchawki innych producentów), mieć wbudowane poprawki do zarządzania pamięcią, modyfikacje domyślnych programów oraz wiele innych drobiazgów.
W chwili pisania wpisu, developerzy romów prześcigają się w przeportowaniu Androida 4.1 na telefony które jeszcze nie dostały (lub wogle nie dostaną), tej aktualizacji.

Czy ROM’y naprawdę są warte zachodu ?
Zależy to od twojego podejścia. Jeżeli jesteś zadowolony i nic nie chcesz zmieniać to pewnie nie. Ale jeżeli miałbyś ochotę zmienić wygląd komórki, poszperać w wyglądzie ikonek, zobaczyć w działaniu nowszy system, cieszyć się drobiazgami oficjalnie niedostępnymi na twoim telefonie, to gra jest warta świeczki.
Piszę to gdy na biurku koło mnie leży Galaxy S2 na Androidzie 4.0.4 (choć gdy go wgrywałem, samsung zatrzymał się na 4.0.3), z wyłączonym dźwiękiem przy robieniu zdjęć (nielegalne w niektórych krajach ale nie w polsce przecież !), odblokwaną możliwości wysyłania MMS i SMS do 200 kontaktów na raz (domyślnie 10, a to jednak mało gdy chce np. wysłać życzenia), brak konwersji SMS na MMS przy większej ilości niż 200 znaków (głupota), zupełnie innym wyglądem przełączników, klasycznym ekranem oblokowania (samsungowy pozwala tylko na oblokowanie gdy ja chce móc od razu np wysłać sms).
Ponadto romowa klasyka, tweaki pamięci, możliwość podświetlenia klawiszy przy nowej wiadomości, equalizer do dźwięku i pełna gama możliwości customizacji od koloru zegarka, do wyglądu przełączników.

Czyżby sielanka ?
Niestety nic nie jest idealne. Nie mam wideo rozmów. Na którymś etapie okazało się że są one mocno pamięciożerne więc zostały wyrzucone z projektu.
Nie przeszkadza mi to, ale komuś mogły się przydawać.

No dobrze załóżmy że umiem czytać i nie będę płakał że nie mam wideo rozmów doczytałem to w opisie. Ale czy to jest legalne ?
Owszem legalne jest. Gorzej nieco z gwarancją. Szanse zepsucia telefonu przy podążaniu za instrukcją są co prawda równie wysokie jak zgubienie go, ale jednak nieco za szybcy mogą niechcący coś pominąć i popsuć sobie telefon.
A takie modyfikacje niestety unieważniają nam gwarancję.
Lecz tutaj mam światełko w tunelu. Wysłałem kiedyś mojego mocno romowego HTC Touch HD na gwarancje, i wrócił naprawiony. Tak samo kolega ze swoim Galaxy Spica. Załóżmy więc że gdy zepsujesz sobie hardware to szansa że go naprawią mimo że grzebałeś w software jest dość wysoka.

W takim razie ok, pewnie to jest trudne i muszę umieć programować.
No właśnie nie. Wszystko jest krok po kroku opisane, najczęściej także można znaleść polsko języczne forum z dokładnym opisem krok po kroku.
Zazwyczaj pierwszy krok to włączenie telefonu z kombinacji klawiszy aby wejść w jakiś tryb serwisowy, i wgranie czegoś nowego. Potem już jest z górki.

W takim razie jakim cudem producenci nie wydali tego skoro zgraja amatorów może ?
Najczęściej z chęci sprzedaży lepszego nowszego modelu, lub z ograniczeń prawnych. Najlepszy przykład to zablokowane Google Search w Galaxy S3 na poziomie lokalnym bo Apple zgłosiło swój problem (jak dla mnie paranoja i niech ktoś to jabłko do końca zje wreszcie), co twórcy romów momentalnie oblokowali z powrotem.

Romy nie są na pewno zabawą dla wszystkich. Ale łatwo się w to wkręcić i wycisnąć nieco więcej ze swojej komórki. Osobiście uważam je, z ich możliwościami do zmian, za największy plus Androida [choć artykuł może dotyczyć też innych systemów 😉 ].

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA