Polskiego Amazona nie będzie!
Zapraszam do przeczytania gościnnego wpisu Dawida Piaskowskiego - współtwórcy BookLikes, Okazjum.pl oraz właściciela firmy konsultingowej iCloud.pl. Dawid prowadzi również swojego bloga: dawidpiaskowski.tumblr.com
Amazon to jedna z najsprawniejszych firm na świecie, a Jeff Bezos (Amazon CEO) konsekwentnie i skutecznie realizuje swoją wizję e-commerce oraz produktów i usług powiązanych. Polskiego Amazona jednak nie będzie. Nie mam tu na myśli polskiego oddziału Amazon.com - ten według pogłosek pojawi się na naszym rynku w marcu/kwietniu 2012. Mam na myśli firmę, która by tak sprawnie realizowała swoją wizję rozwoju zamiast skupiać się na kopiowaniu. Kto przecież zna lepiej rynek lokalny niż właśnie lokalna firma? Co robi z tą wiedzą? Dlaczego NK leci w dół i traci najbardziej wartościowych użytkowników na rzecz Facebooka? Czym różnią się cele firm lokalnych od np. Amazon?
Według moich obserwacji w polskich firmach nie stawia się na rozwój długofalowy, nie walczy o rynek, nie walczy o talenty, nie kupuje startupów… (czy może słyszał ktoś o jakimś wielkim przejęciu?)
NK swojego czasu miała ogromne możliwości i mogła wyedukować użytkowników do korzystania z nowych produktów (no może niekoniecznie śledzika, bo przecież mikro blogi to produkt trochę geekowy): Mógł to być system płatności przez telefon (np. razem z operatorami) lub chociaż zewnętrzna platforma gier (czym [tylko] stają się aktualnie). Cokolwiek zwiększającego przywiązanie użytkownika do całego ekosystemu. Doszły mnie słuchy, że w nowym roku będą próbować się w branży e-commerce. Co z tego wyjdzie? IMHO serwis ogłoszeniowy jak Tablica czy Gumtree byłby dla nich (obecnie) lepszym produktem niż (dźwięcznie powtarzana) amazonifikacja.
Allegro zamiast kupować Szerloka (i później zmieniać go w Tablicę) mógł przełożyć swój cenniejszy ruch (sklepy i klientów tam kupujących) na prawdziwą platformę handlową (bo nadal - mimo swoich haseł reklamach w TV - są platformą aukcyjną [o tym napiszę innym razem]) i tam monetyzować ten ruch dużo lepiej (z tego co jakiś czas temu czytałem Amazon zarabia na jednym użytkowniku ponad 100$ przy czym eBay ok 20$). Oczywiście jest jeszcze marka Allegro ale jak pokazuje przykład Tablicy - markę w internecie zawsze się przecenia - nie problem przełożyć ruch do czegoś nowego, a użytkownicy chętnie testują nowe/lepsze rozwiązania. Dobrym przykładem jest jeszcze Citeam i wywiad na mambiznes.pl, którego można streścić: “Jesteśmy Allegro więc pokonamy Groupona”. Po prawie roku wiemy jak to wygląda…
Merlin był teoretycznie najbliżej zostania Amazonem (i nie mam tu na myśli wyglądu;-). Jednak serwis ten od dłuższego czasu się nie rozwija i czeka z wyciągniętymi rękami na jakiegoś dorosłego gracza, który coś-cokolwiek zrobi.
Empik ma pieniądze, świetne centrum logistyczne, bardzo dobrze znaną markę ale… nie zna internetu…
Grupa Nokaut, która właśnie weszła na giełdę pozyskała sporo kapitału. Mają bardzo duże doświadczenie w sprawnym działaniu (muszą bo cały czas gonią aktualnego gracza numer jeden) ale czy dobrze te pieniądze zainwestują? Kupią talenty i sprawnie je wykorzystają czy tylko przejmą kolejne serwisy? I po co im PrettyDeal? Zrobią coś innowacyjnego?
Firmy te chcą się rozrastać kupując przedsiębiorstwa, wprowadzając restrukturyzacje wewnętrzne czy nawet SRUM’a (który przecież w korporacjach daje tylko złudzenie sprawnego i szybkiego działania).
Drogie korpo - walczcie o talenty lokalne póki nie jest za późno - talenty globalne ma już Wasza konkurencja! Sami nie dacie rady!
Amazon wejdzie do Polski w marcu/kwietniu 2012. Daje to konkurencji jeszcze jakieś 6-9 miesięcy po starcie na wymyślenie i zrealizowanie swojej zajebistej wizji długofalowej walki o użytkownika. Czy komuś się uda?
Moim zdaniem już od jakiegoś czasu istnieją na rynku startupy, które mogą przyczynić się lub dać jeszczę trochę czasu na oddech przed wejściem Amazon’a do Polski:
Dawid Piaskowski - współtwórca BookLikes, Okazjum.pl oraz właściciel firmy konsultingowej iCloud.pl. Prowadzi również swojego bloga: dawidpiaskowski.tumblr.com